Kierunkowskaz przed wjazdem na rondo: jest wyrok sądu
Rondo to jeden z najbezpieczniejszych typów skrzyżowań. Wielu kierowców nie do końca jednak wie, jak należy z nich korzystać. Wyrok gliwickiego Sądu Administracyjnego wyjaśnia, jak jest z używaniem kierunkowskazów przed wjechaniem na rondo.
Niepotrzebny kierunkowskaz
Jedna ze szkół jazdy po rondach mówi, że jeśli zamierzamy na nim skręcić w lewo, już przed wjazdem na skrzyżowanie o ruchu okrężnym powinniśmy włączyć lewy kierunkowskaz. Zdaniem orędowników tej techniki, taki gest poinformuje o naszych zamiarach kierowców, którzy czekają na możliwość wjechania na rondo, a w konsekwencji zwiększy bezpieczeństwo i upłynni ruch. Już od dawna kierowcy zbijają ten argument, twierdząc, że w przypadku lwiej części rond kierowcy, dla których informacja o planowanym skręcie w lewo wjeżdżającego nań zmotoryzowanego mogłaby być ważna, nie zobaczą kierunkowskazu, ponieważ uniemożliwia to podwyższenie terenu lub zieleń na środku ronda. Teraz swoją ocenę tego zwyczaju ogłosił sąd.
Kwestia pokonywania ronda znalazła się na wokandzie z powodu zażalenia dotyczącego wyniku egzaminu na prawo jazdy. Kandydatowi na kierowcę wytknięto, że przed wjechaniem na rondo nie użył lewego kierunkowskazu. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach rozpatrzył sprawę i odniósł się do niej merytorycznie, biorąc stronę egzaminowanego. Jak stwierdził gliwicki sędzia, nie ma uzasadnienia dla używania lewego kierunkowskazu podczas wjeżdżania na rondo. To mogłoby oznaczać, że kierowca zamierza na nim pojechać w przeciwnym kierunku niż właściwy.
Wyjątkiem jest tu sytuacja, gdy kierowca wjeżdża na rondo o przynajmniej dwóch pasach ruchu i chce zająć lewy albo gdy na rondzie jest zmuszony ominąć przeszkodę, na przykład samochód, który uległ awarii.
Błędy powszechne na rondzie
Zgodnie z wykładnią gliwickiego sądu, kierowca zobowiązany jest do użycia kierunkowskazu przy zjeżdżaniu z ronda. To nie tylko zgodne z prawem, ale i przydatne, bo dzięki temu drobnemu gestowi inni kierowcy mogą wjechać na rondo. Należy jednak pamiętać, że kierunkowskaz w prawo należy włączyć po minięciu ostatniego zjazdu poprzedzającego ten, w który chcemy wjechać. Użycie kierunkowskazu wraz z ruchem kierownicy niewiele pomoże w upłynnieniu ruchu.
Dużo kłopotów sprawia również pierwszeństwo przy zjeździe z ronda o większej liczbie pasów i braku wyznaczonych znakami poziomymi lub pionowymi kierunków jazdy. Osoba jadąca lewym pasem może opuścić rondo bez wcześniejszego zjechania na prawy pas, ale musi ustąpić pierwszeństwa samochodom, które jadą zewnętrznym pasem ronda.
Wielu kierowców popełnia również błędy na nieuregulowanych sygnalizacją rondach, po których jeżdżą również tramwaje. W takim przypadku motorniczy tramwaju wjeżdżający na rondo ma takie same obowiązki jak inni kierujący – musi więc ustąpić pierwszeństwa jadącym po rondzie pojazdom. Kiedy jednak tramwaj opuszcza takie rondo, ma pierwszeństwo przed pojazdami jadącymi po nim.
Należy też pamiętać, że nie na każdym rondzie jadący po nim mają pierwszeństwo przed tymi, którzy chcą na nie wjechać. Jeśli przed wjazdem na rondo niebieskiemu znakowi „ruch okrężny” nie towarzyszy znak „ustąp pierwszeństwa”, to wjeżdżający na rondo mają pierwszeństwo, a nie ci, którzy po nim jadą. Takie rozwiązania w praktyce zdarzają się bardzo rzadko.
Tomasz Budzik, Wirtualna Polska
Źródło: „Rzeczpospolita”