Kia zaprezentowała w Genewie nową odsłonę swojego popularnego kompaktu. Nowy Cee’d zadebiutował zarówno jako hatchback jak i kombi. Koreański samochód zaskakuje stylistyką i jakością wnętrza.
Dotychczasowa generacja Kii Cee’d była prostym i nudnym samochodem, który był nudny aż do bólu. Koreańskie marki wiedzą jednak, że aby podjąć równą walkę z europejską konkurencją muszą jej dorównać, a najlepiej przegonić. Nowy Cee’d pokazuje, że cel ten jest już bardzo bliski, a samochody z Korei nie są już smutnym przymusem dla osób o mniejszym portfelu.
Nowy Cee’d z jednej strony nie wyróżnia się znacząco ponad całą listę stosunkowo podobnych samochodów, jednak z drugiej strony oznacza to, że nie jest już od nich gorszy. Kompaktowa Kia może się podobać, a stylistyka raczej nie odstraszy potencjalnych klientów. Agresywny przód połączony z dość nudną tylną częścią nadwozia pozostawiają jeszcze nieco pola do poprawy, ale kierunek, w którym podążają Koreańczycy jest właściwy. Podobnie należy ocenić wnętrze – do liderów klasy jeszcze daleko, ale całość wygląda bardzo dobrze, a materiały wykończeniowe są lepsze niż we wcześniejszych samochodach Kii.
Na tle bliźniaczego Hyundaia Kia wypada nieco gorzej, jednak w ten sposób Koreańczycy chcą w pewnym stopniu rozgraniczyć swoje dwie marki. Nieco niższy standard nie oznacza, że sam samochód jest mniej praktyczny. We wnętrzu jest przestronnie, a wersja hatchback może pochwalić się bagażnikiem o pojemności 380 l, co w tej klasie jest średnim wynikiem. Zdecydowanie lepiej wypada kombi, którego bagażnik pomieści bagaż zajmujący 528 litrów. Również pod maską znajdziemy dość przeciętne jednostki. Będą one oferować od 94 do 133 KM.
Wyniki wielu konkurentów Kii pokazują, że przeciętność może być kluczem do sukcesu. Przy zachowaniu niewygórowanych cen koreańskiej marce właśnie bycie przeciętnym może wystarczyć, aby dalej poprawiać wyniki.
WP: Szymon Jasina