WAŻNE
TERAZ

Jest decyzja prokuratury ws. majątku Ziobry

Kia Cee`d SW 1.6 DCT vs. Hyundai i30 Wagon: koreańska próba siły

Obraz
Źródło zdjęć: © Piotr Mokwiński

Europejscy producenci od kilku lat z niepokojem przyglądają się sytuacji na azjatyckich rynkach. Największe zagrożenie przypływa do nas statkami z Korei. To właśnie tamtejsi motoryzacyjni możnowładcy namieszali w segmencie kompaktów Kią Cee`d i Hyundaiem i30.

Pierwsze generacje powyższych bliźniaków starały się nawiązać jakością do Opla Astry, czy Renault Megane z całkiem niezłym rezultatem. Druga odsłona koreańskich przedstawicieli segmentu C jest jeszcze groźniejsza i lepsza pod każdym względem. Wyniki sprzedaży w Polsce obu marek są na podobnym poziomie, dlatego postanowiliśmy przyjrzeć się obu samochodom w rodzinnej wersji kombi, z tym samym silnikiem i różnymi mechanizmami zmiany biegów. Czy okażą się tak samo dobre?

Mimo technologicznego podobieństwa, design obu pojazdów przedstawia się na wskroś różnie. Stylizacja Hyundaia łączy w sobie wiele krągłości poprzecinanych gdzieniegdzie ostrymi krawędziami. Uśmiechnięty przód i wydatne LED-owe oświetlenie, skutecznie wyróżnia i30 z tłumu konserwatywnych kompaktów. Z tyłu nie odnajdziemy już tyle charakteru, gdyż projektanci upodobnili go właściwie do każdego i do nikogo. Jest tu odrobina z Forda Focusa, a także sporo naleciałości z azjatyckich konstrukcji.

Więcej europejskich smaków designerskich odnajdziemy w Kii. Auto zaprojektowano na Starym Kontynencie, co wyszło Cee`dowi na dobre. Dynamicznie opadającą maskę wieńczy wydatny grill z chromowaną listwą i zachodzącymi na błotniki reflektorami. Z tyłu rzucają się w oczy poprzecznie ustawione klosze z diodami i lotka na szczycie pionowej klapy bagażnika.

Wiele różnic odnajdziemy także wewnątrz obu samochodów. Kokpit Kii znacznie odbiega od tego, co mogliśmy doświadczyć w poprzedniej generacji. Większość zastosowanych tworzyw wykończeniowych jest miękka i przyjemna w dotyku. Całość bardzo solidnie spasowano, co powinno wróżyć bezproblemową eksploatację przez wiele lat. Rozmieszczenie przełączników ułatwia codzienną obsługę pokładowych udogodnień. Aklimatyzacja w tym Koreańczyku zajmie dosłownie kilka minut. W zależności od wybranej specyfikacji, na pokładzie możemy odnaleźć wiele ciekawych dodatków. Zdecydowanie najciekawszym jest multimedialna jednostka z ciekłokrystalicznym, dotykowym wyświetlaczem.

W testowanym egzemplarzu, zabrakło dla niej miejsca, ale na pewno warto ją polecić miłośnikom elektronicznych gadżetów. Kolejna ciekawostka to cyferblat wskazujący na prędkość obrotową silnika i aktualną prędkość. W wyższych specyfikacjach, w standardzie otrzymamy czytelny ekran zmieniający czcionkę i kolory po ustawieniu skrzyni biegów w tryb sportowy. W kwestii przestronności wnętrza, bliźniacze konstrukcje wypadają tak samo. Miejsca jest pod dostatkiem w pierwszych dwóch rzędach. Cztery osoby w komfortowych warunkach przejadą kilkaset kilometrów. W bagażniku mieszczącym 528 litrów, zamontowano specjalną szynę pomagającą bezpiecznie przewieźć walizki.

Chcesz szybko zdać prawo jazdy? Wybierz najlepszą szkołę w swoim mieście!Chcesz szybko zdać prawo jazdy? Wybierz najlepszą szkołę w swoim mieście!

Obraz
© (fot. Piotr Mokwiński)

Wnętrze Hyundaia prezentuje równie wysoki poziom. Prezentowane egzemplarze różnią się standardem wyposażenia, dzięki czemu możemy zauważyć różnicę między podstawową, najczęściej wybieraną wersją, a tą umieszczoną nieco wyżej w cenniku. Jakość tworzyw sztucznych w i30 nie pozostawia wiele do życzenia. Miękkimi plastikami wyłożono znaczną część deski rozdzielczej, jedynie gdzieniegdzie pozostawiając twardy w dotyku materiał. Sytuacja analogiczna jak u rywala zza miedzy. Na zdjęciach ciemną kolorystykę wnętrza, ale w katalogu pozostaje jeszcze kilka innych odcieni. Każdy z łatwością dobierze coś odpowiedniego dla siebie.

Podobnie ma się rzecz z udogodnieniami. Lista wyposażenia w podstawowych odmianach nie zachwyca, ale wyższe specyfikacje mają się czym pochwalić. Bezkluczykowy układ dostępu, dziewięć poduszek powietrznych, czy chociażby zaawansowany system audio, potrafią umilić nawet dłuższą wyprawę. 528-litrowy bagażnik można powiększyć składając oparcie, uzyskując tym samym płaską podłogę i 1642 litry.

Obraz
© (fot. Piotr Mokwiński)

Pod maską Azjatów pracuje ta sama jednostka benzynowa o pojemności 1.6 litra. Rozwija 135 koni mechanicznych i 164 Nm momentu obrotowego. W Hyundaiu współpracuje z mechaniczną przekładnią o sześciu stopniach z całkiem niezłym rezultatem. Drążek działa dość precyzyjnie, choć nie tak dobrze, jak w Maździe 3. Ponadto, silnik cechuje się niezłą elastycznością, dzięki czemu nie trzeba popychać wskazówki obrotomierza pod czerwone pole. Oczywiście, w sytuacji, gdy musimy dynamicznie przyspieszyć albo poruszamy się z kompletem pasażerów na pokładzie, warto wówczas utrzymywać obroty motoru w przedziale 3-5 tysięcy.

W Kii zastosowano dwusprzęgłowy mechanizm, będący swego rodzaju przełomem. Dotychczas mogliśmy spotkać w koreańskich samochodach przestarzałe przekładnie, nie dorastające do pięt DSG, czy fiatowskiemu TCT. Lepiej późno, niż wcale. Aby kierowca miał wybór, do koła sterowego przytwierdzono łopatki, a lewarek może pracować w trybie sekwencyjnym.

Obraz
© (fot. Piotr Mokwiński)

Dla tych leniwych pozostaje tryb automatycznego lawirowania między poszczególnymi przełożeniami. Zmiana biegów następuje płynnie, ale nie tak szybko jak w przypadku wyżej wymienionych rozwiązań konkurencji. Ciekawostkę stanowi natomiast fakt, że zużycie w obu przedstawionych autach znajduje się na tym samym poziomie. W mieście Azjaci pochłoną od 7 do 8 litrów, zaś w terenie niezabudowanym wynik przy rozsądnej jeździe zbliży się do 5 litrów.

Zawieszenie w dwóch przedstawionych samochodach jest identyczne. Z tyłu wykorzystano wielowahaczowe rozwiązanie, przez co koreańskie konstrukcje na drodze zachowują się neutralnie. Cieszy też stosunkowo precyzyjny układ kierowniczy z regulacją czułości. Guzkiem na kierownicy możemy wybierać spośród trzech trybów - elektronika załatwi resztę. Komfort wybierania nierówności wiele zależy od zastosowanych obręczy. Hyundaia zaopatrzono w 16-calowe stalowe felgi, które wraz z oponami o dość wysokim profilu, sprawnie radziły sobie z filtrowaniem ubytków w asfalcie.

Kia poruszała się na aluminiowych kołach o średnicy 17 cali. Minimalnie gorszy sposób amortyzowania przekładał się na wprost proporcjonalnie lepsze prowadzenie. Oba przypadki miały problem na poprzecznych przeszkodach, gdzie do wnętrza dochodziły czasem niepożądane odgłosy.

Obraz
© (fot. Piotr Mokwiński)

Poziom prezentowany przez Kię i Hyundaia jest bardzo podobny. Konfiguracja obejmuje te same dodatki, a paleta silnikowa się nie różni. Najtańszy Cee`d 1.4 o mocy 100 koni mechanicznych z 2013 kosztuje 52 990 złotych. Dwusprzęgłowy automat DCT wymaga dopłaty w wysokości 6 tysięcy złotych i występuje tylko z benzynowym silnikiem 1.6 GDI. Taka wersja to już wydatek przynajmniej 78 tysięcy (tylko specyfikacja L i XL).

I30 dostaniemy teraz z upustem 2500 złotych. Oferta obejmuje ubiegłoroczny model. Najtańszą propozycją cennikową jest 1.4 MPI za 52 900 złotych. Benzyniak z manualną przekładnią o sześciu stopniach i mocą 135 KM uszczupli portfel potencjalnego nabywcy o 63 900 złotych. Optymalnie wyposażona odmiana Comfort to wydatek 71 400 złotych. Wybór więc należy do klienta i jego oczekiwań względem stylizacji, bo od mechanicznej strony, obie konstrukcje mają te same cechy.

Piotr Mokwiński/ll/moto.wp.pl

Chcesz szybko zdać prawo jazdy? Wybierz najlepszą szkołę w swoim mieście!Chcesz szybko zdać prawo jazdy? Wybierz najlepszą szkołę w swoim mieście!

"Kia Cee`d SW 1.6 DCT vs. Hyundai i30 Wagon" - DANE TECHNICZNE

Typ silnika "R4, benzynowy"
Pojemność silnika cm3 "1 591"
Moc KM / przy obr./min "135 / 6 300 "
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. "164 / 4 850"
Skrzynia biegów "automatyczna, 6-biegowa / manualna, 6-biegowa"
Prędkość maksymalna km/h "192"
Przyspieszenie (0-100 km/h) s "11,1 / 10,2"
Zużycie paliwa:
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) "8,2 / 5,1 /6,3 "
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) "8,4 / 6,2 / 7,5"
Pojemność bagażnika min./max. / l "528 / 1 642"
Wymiary (dł./szer./wys.) mm "4 505 / 1 780 / 1 470 / 4 485 / 1 780 / 1 500"
Cena wersji podstawowej w zł null
Cena testowanego modelu w zł null
Plusy null
Minusy null
Wybrane dla Ciebie
Baggery Harleya-Davidsona będą ścigać się przy MotoGP. Zobaczyliśmy, jak będą wyglądały
Baggery Harleya-Davidsona będą ścigać się przy MotoGP. Zobaczyliśmy, jak będą wyglądały
Trzy nowe modele Voge’a trafią do Polski - od 125 cm3 po motocykl sportowy
Trzy nowe modele Voge’a trafią do Polski - od 125 cm3 po motocykl sportowy
Konrad Dąbrowski wygrywa Baja Quatar
Konrad Dąbrowski wygrywa Baja Quatar
Premiera: Indian Sport Scout RT i Sport Scout Sixty - proste nowości
Premiera: Indian Sport Scout RT i Sport Scout Sixty - proste nowości
Premiera: Kawasaki KLE500 - powrót po latach
Premiera: Kawasaki KLE500 - powrót po latach
Premiera: Honda CB1000GT - Hornet turystyczny
Premiera: Honda CB1000GT - Hornet turystyczny
Premiera: Suzuki SV-7GX - turystyka dla każdego
Premiera: Suzuki SV-7GX - turystyka dla każdego
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
ZANIM WYJDZIESZ... NIE PRZEGAP TEGO, CO CZYTAJĄ INNI! 👇