Kawasaki Ninja ZX-4RR może sporo namieszać w niższych segmentach. To poważny zawodnik
Kawasaki pochwaliło się zupełnie nowym graczem w segmencie motocykli o pojemności poniżej pół litra. Nowa "czterysetka" zaskakuje mocą i wysokoobrotowym charakterem. Powinna przypaść do gustu nawet wymagającym klientom.
Ninja ZX-4RR właśnie zaliczyła oficjalny wirtualny debiut. W Europejskich salonach pojawi się jeszcze w tym roku. Wygląda na to, że zdecydowanie warto poczekać.
Japoński producent opracował zupełnie nowy silnik. To czterocylindrowy czterosuw chłodzony cieczą. Ma 399 cm3 pojemności, kręci się aż do 15 tys. obr/min i w zależności od rynku generuje 78 lub 80 KM mocy. Standardowo współpracuje z 6-biegową przekładnią.
Kawasaki chwali się, że w konstrukcji użyto aluminiowych cylindrów i aluminiowych tłoków z molibdenową powłoką zwiększającą trwałość. Są tu też kute wałki rozrządu, trzystopniowe sprężyny zaworowe, lekkie koło zamachowe i elektronicznie sterowana przepustnica.
W kwestii zawieszenia też jest nieźle. Z przodu zastosowano odwrócony widelec Showa o średnicy 37 mm z regulacją napięcia wstępnego. Z tyłu z kolei jest poziomy amortyzator z pełną regulacją.
Układ hamulcowy oparto na częściowo pływających tarczach o średnicy 290 mm z czterotłoczkowymi zaciskami z przodu i 220 mm z dwutłoczkowymi zaciskami z tyłu. ABS jest standardem, podobnie jak trzystopniowa kontrola trakcji i opony Dunlop GPR300.
Na pokładzie nie zabraknie też wyboru trybów jazdy: Sport, Road, Rain i Rider oraz dodatkowego trybu ograniczającego moc do 80 proc. Standardem jest również oświetlenie LED, wyświetlacz LCD i łączność Bluetooth.
Ninja ZX-4RR w pierwszej kolejności trafi na rynek USA, gdzie została wyceniona na 9699 dolarów. Niebawem powinnyśmy poznać także europejskie ceny.