Jesteś rodzicem? Nie kupuj tych samochodów!
Bezpieczeństwo powinno być na pierwszym miejscu
Od wielu już lat bardzo duży nacisk kładzie się na bezpieczeństwo dzieci w aucie i konieczność przewożenia ich w fotelikach. Niestety sam fotelik to czasami za mało, ponieważ problemem może być sam samochód.
Od wielu już lat bardzo duży nacisk kładzie się na bezpieczeństwo dzieci w aucie i konieczność przewożenia ich w fotelikach. Niestety samo specjalne siedzisko to czasami za mało, ponieważ problemem może być samochód.
Od 1 listopada 2014 roku weszły w życie nowe przepisy na terenie Unii Europejskiej, mające na celu podwyższenie bezpieczeństwa użytkowników samochodów. Jeden z zapisów mówi o tym, że każdy nowy model, który pojawia się na rynku, musi oferować przynajmniej dwa miejsca z zaczepami ISOFIX. System ten, dobrze znany każdemu zmotoryzowanemu rodzicowi, jest obecnie najbardziej pewnym (a co ważniejsze - standardowym) sposobem montowania fotelika w samochodzie.
Chcąc więc zadbać o bezpieczeństwo dziecka warto decydować się tylko na kupno modelu posiadającego takie rozwiązanie. Niestety, na rynku jest sporo wciąż całkiem młodych aut, które nie mają zaczepów ISOFIX, a do tego zapewniają niski poziom bezpieczeństwa dla dzieci. Oto niektóre z nich.
Fiat Panda (2003-2012)
Miejska Panda wydaje się wręcz idealnym samochodem do odwożenia dzieci do szkoły lub przedszkola. Jest mała, zwrotna, łatwa do zaparkowania, a ponadto bardzo tania w zakupie i eksploatacji. Świetny wybór na drugie auto w rodzinie, ale uwaga – miejski Fiat zapewnia bardzo niski poziom bezpieczeństwa dla dzieci. Próżno w nim szukać zaczepów ISOFIX, a w testach zderzeniowych Euro NCAP przyznało Pandzie jedynie 2 gwiazdki na 5 za ochronę najmłodszych.