Trwa ładowanie...

Jeep Wrangler Rubicon: legenda zza Oceanu

Jeep Wrangler Rubicon: legenda zza OceanuŹródło: Piotr Mokwiński
d1f23j7
d1f23j7

Jeep na rynku polskim jak i europejskim ma się coraz lepiej. Amerykanie mogli liczyć na znacznie więcej, wprowadzając do obiegu swoje największe SUV-y czy mniejsze Crossovery, ale nie powinni narzekać. W skali globalnej zaliczyli wzrost sprzedaży na poziomie 41 proc. w 2011. W Polsce ten wynik wyniósł 39 proc. Zupełnie inaczej ma się sprawa z najbardziej rozpoznawalnym modelem marki.

Wrangler nie wpisuje się w żadne schematy i nigdy nie będzie podstawowym motorem finansowym koncernu. Jego prezencja ma wiele wspólnego z tą, stosowaną przed 70 laty, a rozwiązania mechaniczne bazują na prostocie i skuteczności. Ten samochód nie ma nic z najnowszych zdobyczy technologicznych poza dostępną w opcji nawigacją, która na dobrą sprawę rozpowszechniła się już kilkanaście lat temu. Nie znajdziemy w nim ksenonowego oświetlenia, modnych LED-ów, czy panoramicznego dachu. Jest za to świetny napęd, niepowtarzalny charakter i zdolności terenowe zawstydzające każdego SUV-a.

Chcąc zweryfikować faktyczne możliwości Jeepa, postanowiliśmy udać się nim w kilka różnych miejsc, aby sprawdzić jego umiejętności na rozmaitym podłożu. Nieco podrasowana wersja Rubicon charakteryzuje się tylną osią o zwiększonej wytrzymałości, nieco innymi przełożeniami przekładni głównej, elektroniczną blokadą przedniego i tylnego mechanizmu różnicowego oraz elektronicznie odłączanym stabilizatorem. Powyższe rozwiązania mają zagwarantować większą dzielność w wymagającym terenie.

Nieco sceptycznie patrzyliśmy na szosowo-off-roadowe opony, lecz niezrażeni tym faktem, wyruszyliśmy na poszukiwania czegoś w sam raz na dobry początek. Wybór padł na mokry piach. Zdążył trochę nasiąknąć wodą, więc stał się dość ciężki. Wysokość jego luźnej powierzchni wynosiła około 30-40 centymetrów, co wysoko zawieszonemu Wranglerowi nie powinno sprawić najmniejszych trudności. Faktycznie. Amerykanin z wojskowym rodowodem brnął przez piasek niczym traktor. Nawet nie trzeba było korzystać z napędu na obie osie, żeby pokonać niezbyt wymagającą przeszkodę.

Należy jednak pamiętać o całkowitej dezaktywacji systemu ESP. Skutecznie hamuje zapał Rubicona do jazdy, przez co można utknąć na dłuższą chwilę w miejscu, które nie powinno sprawić mu problemu. Lekkość poruszania się po sypkiej nawierzchni, zachęciła nas do dalszych poszukiwań. Zupełnie przypadkowo natknęliśmy się na dziurę w ziemi będącą pozostałością po mniejszej odkrywce. Strome podjazdy rozjeżdżone przez crossowe motocykle i różnego typu quady, postawiły wysoko poprzeczkę dla stosunkowo długiego auta.

d1f23j7

Wówczas pojawiła nam się przed oczami krótka wersja tej legendy zza Oceanu, lecz gdy tylko ruszyliśmy w bój, szybko zniknęła. Bardziej rodzinna odmiana Unlimited nic nie robiła sobie z kilkudziesięciocentymetrowego błota wypełniającego dość szerokie koleiny. Podobnie miała się rzecz ze wspomnianymi wcześniej podjazdami. Zarówno w jedną jak i w drugą stronę, Jeep świetnie sobie radził bez względu na włączony lub wyłączony reduktor.

Leśne nieczystości pokryły niemal całe kwadratowe nadwozie, wyraźnie ograniczając widoczność w każdym kierunku. I właśnie to stało się powodem pierwszego problemu nie do przejścia. Stara szkoła jazdy mówi, że na off-roadową eskapadę należy wziąć szpadel, kalosze, drugie auto z wyciągarką, albo chociaż telefon do znajomego z takim pojazdem. Nigdy byśmy się nie spodziewali, że jakieś nieszczęście nam się przytrafi w takim aucie, głównym winowajcą został długi rozstaw osi.

(fot. Piotr Mokwiński)
Źródło: (fot. Piotr Mokwiński)

Wrangler oparł się podwoziem o podłoże i ani drgnął. Koła ugrzęzły w koleinach i jedynie dzięki łaskawości terenowo usposobionej Navary, udało się opuścić to nieprzyjemne miejsce. Nie zraziliśmy się jednak tym faktem i szukaliśmy nowych wyzwań. Ostatni etap naszej tułaczki po nieutwardzonych gruntach objął eksplorację pobliskiej budowy drogi ekspresowej.

d1f23j7

Ogromny plac, po którym lawirowały 6-osiowe ciężarówki i inne maszyny ciężkiego kalibru, przeobraził się w gliniaste pobojowisko. Grząska nawierzchnia była prawdziwym wyzwaniem dla amerykańskiego off-roadera. Mimo, iż opony szczelnie pokryły się gliną, nie stanowiło to większego kłopotu dla Jeepa. Tam, gdzie nie wjechałby żaden SUV, Rubicon czuł się jak ryba w wodzie.

Podobnie miała się rzecz w rozlewiskach o głębokości kilkunastu lub nawet kilkudziesięciu centymetrów. Brudna woda nie wytrącała testowego wozu z równowagi, ale skutecznie zalewała przednią szybę, co bardzo ograniczało widoczność. Ubrudzonym po sam dach samochodem udaliśmy się na bezobsługową myjnię, gdzie zostawiliśmy 30 złotych, a i tak nie dotarliśmy do wszystkich zanieczyszczonych zakamarków.

d1f23j7

Oddzielną część artykułu trzeba poświęcić eksploatacji na asfaltowych jezdniach. Tutaj Wrangler okazuje się zupełnie innym autem. Pokaźne gabaryty nie ułatwiają manewrowania na zatłoczonych parkingach, ani sprawnego zmieniania pasów podczas dynamicznej jazdy. Samochód odwdzięcza się za to wysokim komfortem pokonywania wszelkiej maści nierówności i nawet wysokich krawężników.

Okaże się też świetnym kompanem w dojazdach do pracy i w charakterze wózka na zakupy. Jego bagażnik pomieści blisko 500 litrów. Nieco mniej dobrego możemy powiedzieć o wnętrzu, które zaprojektowano z myślą o trudnych warunkach użytkowania. Twarde i mało przyjemne w dotyku plastiki łatwo doczyścić, natomiast sam projekt wszelkich przełączników i wskaźników uchodzi za poprawny, ale pozbawiony designerskiego polotu. Obsługa jest niezwykle prosta i nie wymaga od kierowcy nawet chwili zastanowienia. A to ważne, bo czasem możemy znaleźć się w sytuacji wymagającej od nas szybkiej interwencji.

(fot. Piotr Mokwiński)
Źródło: (fot. Piotr Mokwiński)

Niewiele gorzej przedstawia się kwestia przestronności. Miejsca wystarczy dla 4 osób, jednak pasażerowie zasiadający z tyłu, muszą być przygotowani na niezbyt wygodną pozycję. Wyprofilowanie kanapy, długość siedziska oraz ich wzajemne ułożenie, nie pozwalają na przejechanie więcej, niż 100-150 kilometrów. Po tym odcinku, konieczna stanie się przerwa na rozprostowanie kręgosłupa.

d1f23j7

Najnowsza odsłona Wranglera otrzymała nieco zmodernizowany silnik o pojemności 2,8 l. Turbodoładowany Diesel rozwija 200 koni mechanicznych i 460 Nm dostępnych już od 1600 obr./min. Te parametry zapewniają mu odpowiednie możliwości w wymagającym terenie i przyzwoite wartości przyspieszeń na drogach publicznych. Rozpędzenie do setki trwa około 13 sekund, zaś prędkość maksymalną wyznacza liczba 172 km/h. Należy jednak zaznaczyć, że Jeep jest zwolennikiem spokojnego przemieszczania. Mocniejsze wciskanie pedału przyspieszacza zaowocuje donośnym hałasem i wyraźnym zwiększeniem apetytu na olej napędowy.

Przy dość brutalnym traktowaniu 2-tonowego Amerykanina, zapotrzebowanie na paliwo zawiera się w przedziale 15-17 litrów. Rozsądnie nastawieni kierowcy bez większych problemów osiągną wyniki nie przekraczające 11 litrów w cyklu miejskim. Na podobne wartości trzeba nastawić się w trasie.

d1f23j7

Rubicon Unlimited startuje od wyjściowej kwoty 174 tysięcy złotych. Warto go doposażyć w kilka dodatkowych udogodnień, które nie podniosą znacząca powyższej ceny. Optymalnie skonfigurowany egzemplarz wyjedzie z salonu za mniej niż 200 tysięcy. Nie jest to na pewno niska wartość, ale trudno szukać dla Wranglera konkurencji o tak dobrej sławie.

Piotr Mokwiński

d1f23j7

"Jeep Wrangler Rubicon Unlimited" - DANE TECHNICZNE

Typ silnika "R4, turbodiesel, Common-Rail"
Pojemność silnika cm3 "2777"
Moc KM / przy obr./min "200 / 3600"
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. "460 / 1600-2600"
Skrzynia biegów "automatyczna, 5-biegowa"
Prędkość maksymalna km/h "172"
Przyspieszenie (0-100 km/h) s "12,9"
Zużycie paliwa:
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) "13,3 / 9,0 / 10,5"
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) "12,8 / 10,5 / 11,9"
Pojemność bagażnika min./max. / l "498 / 2320"
Wymiary (dł./szer./wys.) mm "4751 / 1877 / 1840"
Cena wersji podstawowej w zł "126 790 "
Cena testowanego modelu w zł "194 500"
Plusy null
Minusy null
d1f23j7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1f23j7
Więcej tematów