Jechał w zabudowanym 143 km/h. Gdy złapała go policja, posypały się kolejne kary
Co jakiś czas słyszymy o sytuacjach, gdy podczas policyjnej kontroli wychodzą kolejne i kolejne złamane przepisy. Tak było z motocyklistą, który w terenie zabudowanym przekroczył prędkość o 93 km/h. Później był pościg, wypadek i długa lista dalszych przewinień. W efekcie grozi mu 5 lat więzienia.
Policjanci "drogówki" z Bolesławca poinformowali o pościgu za motocyklistą, który nie zatrzymał się do kontroli. Kierowca jednośladu jechał nawet 143 km/h w terenie zabudowanym, gdzie obowiązywało ograniczenie do 50 km/h. Próbując uciec przed policją, łamał kolejne przepisy (m.in. przejechał przez skrzyżowanie na czerwonym świetle).
W końcu w jednej z miejscowości w gminie Nowogrodziec wjechał za szybko w zakręt i wypadł z drogi. Później jeszcze próbował ucieczki na nogach, ale został złapany przez policjantów. Po zatrzymaniu okazało się, że 27-latek z powiatu bolesławickiego nie posiadał uprawnień do prowadzenia jednośladu, a sam motocykl nie miał aktualnych badań technicznych i obowiązkowego ubezpieczenia OC.
Za te wszystkie wykroczenia grozi mu poważna kara finansowa, ale najpoważniejsze konsekwencje grożą za próbę ucieczki przed policją. Przypomnijmy, że za niezatrzymanie się do policyjnej kontroli grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.