Polacy nie potrafią jeździć po rondach. W naszym kraju obowiązuje kilka "szkół" jazdy po tych bezkolizyjnych skrzyżowaniach, przy czym tylko jedna jest zgodna z prawem o ruchu drogowym. Nie powinno zatem dziwić, że część kierowców wręcz boi się przez nie jeździć. O co chodzi?
To najbezpieczniejsze skrzyżowania. Na rondach co roku policja notuje kilkaset wypadków, w których ginie kilkanaście osób. Jednak w tym czasie na zwykłych skrzyżowaniach ma miejsce kilkanaście tysięcy zdarzeń - w których ginie z reguły ponad pół tysiąca ludzi. Coraz większą popularnością cieszą się w Polsce ronda turbinowe, które uchodzą na "najbezpieczniejsze z bezpiecznych", ponieważ strumienie ruchu z pasów wewnętrznego i zewnętrznego nie przecinają się. Kierowca wybiera kierunek jazdy jeszcze przed skrzyżowaniem. Niestety, często kierowcy na nich się gubią, nie wiedzą co zrobić.
Choć każdy kierowca - przynajmniej teoretycznie - powinien znać przepisy, to co dzieje się na rondach dla wielu jest po prostu "zbyt zakręcone". Przed większością rond w Polsce, oprócz znaku C-12 (ruch okrężny), ustawiony jest także A-7 (ustąp pierwszeństwa przejazdu). Oznacza to, że pierwszeństwo mają ci, którzy już są na rondzie. Jeśli znaku A-7 nie ma, stosujemy po prostu regułę prawej ręki: masz pierwszeństwo na wjeździe na rondo, ale przy najbliższym zjeździe musisz przepuścić tych, którzy na nie wjeżdżają.
Największy problemem jest sposób, w jaki używamy na rondach kierunkowskazów. Najczęściej wprowadzamy nimi innych kierowców w błąd. Zawsze powinniśmy włączać prawy kierunkowskaz - po minięciu zjazdu poprzedzającego ten, którym chcemy opuścić rondo. Robimy to za wcześnie lub za późno, nie zostawiając autom za nami czasu na hamowanie. Sposób używania kierunkowskazów na rondach z jednym pasem ruchu ma ogromny wpływ nie tylko na bezpieczeństwo, ale też płynność jazdy. Wcześniejsze sygnalizowanie zamiaru opuszczenia ronda ułatwia innym włączenie się do ruchu i zmniejsza korki.
Gdy na rondzie są dwa pasy, a chcemy jechać w lewo, powinniśmy zająć lewy pas. Jeśli na dojeździe do ronda są dwa pasy ruchu, to zamierzając skręcić w lewo lub zawrócić, wjeżdżamy na lewy pas. Dopiero na skrzyżowaniu zmieniamy pas na prawy, a potem zjeżdżamy z ronda. Na prawym pasie ustawiamy się tylko wtedy, gdy planujemy skręcić w prawo lub jechać prosto.
Montaż i zdjęcia Leszek Świerszcz
mw/tb/tb, moto.wp.pl