Żaden SUV, ani żaden crossover nie jest samochodem terenowym. Jednak dzięki zwiększonemu prześwitowi i (w niektórych przypadkach) napędowi 4x4, tego typu auta mogą zjechać z utwardzonej drogi i całkiem nieźle poradzić sobie w lekkim terenie. Jak jeździć crossoverami po wertepach, by nie zniszczyć samochodu i nie utknąć?
1. Na leśnej drodze
Jedyna rada jest taka, że jeździmy wolno. Wszelkie nierówności pokonujemy spokojnie i płynnie. Głębsze dziury najlepiej jest objechać lub zawczasu sprawdzić poziom trudności. Przeszkody pokonywać należy nie na wprost, ale pod możliwie dużym kątem. Dzięki temu przyczepność kół będzie większa, a przechyły mniejsze.
2. Ostry podjazd/zjazd
Zasada podjeżdżania pod górkę crossoverem/SUV-em jest identyczna jak terenówką. Zaatakować trzeba dynamicznie, ale podczas samego podjazdu nie wolno dodawać gazu, przyspieszać ani zwalniać. Wjeżdża się na niskim biegu (dwójce), na wysokich obrotach. Mocy musi starczyć aż do osiągnięcia szczytu wzniesienia.
Podczas zjazdu można wykorzystać asystenta zjazdu, czyli system, który automatycznie dostosuje prędkość do potrzeb. Wiele crossoverów go posiada. Podobnie jak podczas podjazdu, zjeżdżamy na jak najniższym biegu (jedynce). Nie naciskamy gazu, a w miarę możliwości także hamulca.
3. Błoto/woda
Właśnie do pokonywania tego typu trudności terenowych, jak zabłocone drogi i wypełnione wodą kałuże, zachęcają właścicieli crossoverów i SUV-ów producenci. Tymczasem taki teren okazuje się najgroźniejszy. To dlatego, że auta tego typu – w przeciwieństwie do prawdziwych terenówek – poruszają się na zwykłych, drogowych oponach. Nie dość, że mają one w większości niski profil, to są w terenie bardzo śliskie. Grzęzną błyskawicznie, a na dodatek zapychają się błotem. Efekt jest taki, że kończy się tak, jakby jechało się po lodzie.
W przypadku ugrzęźnięcia nie wolno dodawać gazu. Buksowanie kół tylko pogarsza sprawę. Może nie obyć się bez konieczności ściągnięcia pomocy, zatem pewne kłopoty trzeba raczej przewidywać i z trudniejszego błota rezygnować zawczasu.
4. Kopny piach/śnieg
Z tego samego powodu – braku odpowiednich opon – wyjątkowo ostrożnie trzeba traktować kopny piach i śnieg. Wjeżdżamy tylko wówczas, jeśli mamy szansę na przyczepność. Naprawdę sypkie podłoże szybko unieruchomi auto, a naciskanie gazu raczej sprawi, że zakopie się ono głębiej i osiądzie na podwoziu.
W crossoverze czy SUV-ie z napędem na cztery koła załączamy opcję 4x4 przed wjechaniem w teren. Jeśli jest wyposażony w elektroniczne systemy ułatwiający w jazdę w nim, skorzystajmy z nich.
5. Koleiny
Crossovery i SUV-y są tylko delikatnie wyższe od zwykłych samochodów, np. kombi. Ich podwozie – w przeciwieństwie do terenówek – nie jest zabezpieczone, a jeśli już, to plastikowymi nakładkami. Aby nie urwać wydechu, ani nie zawiesić się na wyższych koleinach należy jechać ich szczytem lub prawą lub lewą stroną auta.
6. Przełomy
Miłośnicy i znawcy off-roadu operują takimi terminami jak kąt natarcia, zejścia i rampowy. Te wartości są kluczowe dla możliwości pokonywania przełomów przez prawdziwe terenówki. Crossovery i SUV są samochodami przede wszystkim cywilnymi, do jeżdżenia w mieście i trasach. Ich aerodynamika nie odbiega znacznie od aerodynamiki sedanów i kombi. Przednie i tylne zwisy wykluczają pokonywanie poważniejszych przeszkód. Mniej wymagające wzniesienia należy atakować pod kątem, wcześniej sprawdzając możliwość przejechania.
Marcin Klimkowski