Trwa ładowanie...
infiniti
17-06-2011 17:02

Infiniti M37 S: Egzotyczny przejaw luksusu

Infiniti M37 S: Egzotyczny przejaw luksusuŹródło: Piotr Mokwiński
d1ymx58
d1ymx58

Trudno się z tym nie zgodzić, ale prawie każdy kto choć przez chwilę zobaczy nowy model Infiniti na ulicy, z zaciekawieniem przegląda później strony motoryzacyjne, aby dowiedzieć się czegoś więcej o danym samochodzie. Jest to marka wciąż egzotyczna na europejskim rynku, zdobywająca jednak kolejne rzesze zwolenników.

(fot. Piotr Mokwiński)
Źródło: (fot. Piotr Mokwiński)

Zaczęło się od luksusowych crossoverów z potężnymi silnikami benzynowymi. Chwilę później dołączyły prestiżowe sedany z niezbędnym w dążeniu do sukcesu dieslem, zaś w ostatnich dniach świat ujrzał japońską wizję luksusowego kompaktu. Japończycy ambicjonalnie podeszli do tematu wyciągając niemal cały swój technologiczny oręż do walki z silną i zadomowioną na rynku konkurencją. Czas pokaże, czy ich posunięcia okazały się słuszne. My tymczasem wzięliśmy pod lupę flagowego przedstawiciela koncernu z mocnym benzynowym agregatem pod maską.

Stylistyka M37 należy do wyjątkowo udanych. Na tle przewidywalnych niemieckich konkurentów reprezentujących segment premium, Infiniti prezentuje się nietypowo i wręcz zjawiskowo. Pofalowane linie nadwozia i sam jego kształt przywodzą na myśl połączenie rasowego coupe i statecznej limuzyny. Czarny lakier z samoregenerującą się powłoką zewnętrzną wypełniającą lekkie zadrapania, sporo chromowanych elementów i potężne 20-calowe obręcze ze stopów lekkich podkreślają szykowny styl. Dynamiczny charakter wieńczą dwie chromowane końcówki układu wydechowego oraz lżejsze elementy karoserii (maska, drzwi, pokrywa bagażnika) wykonane z aluminium w celu zmniejszenia i tak niemałej masy pojazdu.

d1ymx58
(fot. Piotr Mokwiński)
Źródło: (fot. Piotr Mokwiński)

Najwięcej emocji, wzbudza jednak wnętrze. To tam spędzamy zdecydowanie najwięcej czasu, dlatego konstruktorzy stanęli na głowie, aby trafić w gusta najbardziej wymagających klientów. Odpowiednio wyprofilowane fotele z pozoru mogą wydawać się ciut za miękkie, ale zapewniają świetny komfort nawet w kilkusetkilometrowej trasie. Do tego oferują niezłe podparcie boczne w zakrętach i dodatkowo zostały zaopatrzone w funkcję wentylacji i podgrzewania. Elektryczne sterowanie należy do standardowego wyposażenia. Równie dużo wygody odnajdziemy na za plecami kierującego. Co prawda, podróżujący nie zaznają masażu, ale będą mieli sporo przestrzeni nad głowami, przed kolanami i wokół barków. Nawet wyżsi i lepiej zbudowani przedstawiciele społeczeństwa, poczują się komfortowo.

W razie potrzeby wyjazdu w dłuższą podróż, przygotowano bagażnik o pojemności 500 litrów. Na podręczny ekwipunek z pewnością wystarczy. Przedział pasażerski Infiniti to efekt wielu miesięcy pracy japońskich inżynierów nie zapominających o najmniejszych i najbardziej błahych detalach. Do takich z pewnością należy rozpylanie w kabinie zapachu lasu. Ta funkcja minimalizuje ilość zanieczyszczeń, reguluje wilgotność, natomiast zróżnicowana siła nawiewu ma za zadanie imitować powiew wiatru. Ciekawe i dość niespotykane rozwiązanie. To oczywiście nie koniec, gdyż M37 chcąc konkurować z najlepszymi, oferuje znacznie więcej, niż można się tego po nim spodziewać.

(fot. Piotr Mokwiński)
Źródło: (fot. Piotr Mokwiński)

Deskę rozdzielczą zaprojektowano w taki sposób, aby zmaksymalizować użyteczność i łatwość korzystania z elektronicznych dobrodziejstw. Kierowca ma pod ręką szeroki wachlarz rozlicznych udogodnień. Dwupoziomowy kokpit odpowiada za sterowanie rozbudowaną jednostką multimedialną, automatyczną klimatyzacją oraz trybami jazdy. Kierowca może wybierać z czterech wariantów dopasowujących charakterystykę pracy silnika i skrzyni biegów do jego indywidualnych preferencji. Na największą uwagę zasługują Sport i Eco. W tym pierwszym przypadku utwardza się zawieszenie, zaś skrzynia dłużej zwleka ze zmianą przełożenia na wyższe, natomiast funkcja Eco ogranicza do minimum zużycie paliwa. W oszczędnym trybie pedału przyspieszacza wypychaniem sam przeciwdziała mocniejszemu dociskaniu, a skrzynia możliwie szybko załącza najwyższe biegi. Jednak zdecydowanie nie polecamy tej opcji, gdyż odbiera sporo frajdy z jazdy.

d1ymx58
(fot. Piotr Mokwiński)
Źródło: (fot. Piotr Mokwiński)

320-konna jednostka napędowa zastosowana w M37 jest już dobrze znana miłośnikom Nissana. Od kilku lat napędza sportowego 370Z, gdzie dała się poznać od jak najlepszej strony. 6-cylindrów brzmi nieźle i zapewnia świetne osiągi blisko 2-tonowej limuzynie. Żywiołowo reaguje na każdorazowe wciśnięcie gazu, pozostawiając po sobie nierzadko chmurę błękitnego dymu. Wersja S otrzymała napęd na tylną oś i świetny rozkład masy, dzięki czemu bardziej wprawieni kierowcy mogą sobie pozwolić na agresywne uślizgi, a nawet zwyczajne obroty wokół własnej osi. Nad mniej doświadczonymi czuwa szereg rozmaitych systemów bezpieczeństwa. Do najciekawszych należy układ zapobiegania niekontrolowanej zmianie pasa ruchu powyżej prędkości 72 km/h, sygnalizator martwego pola, czy kontrola dystansu
między jadącym przed nami pojazdem. W sytuacji krytycznej, samochód samoistnie zainicjuje działanie hamulców.

d1ymx58

Najwięcej zabawy daje jednak możliwie często wykorzystywanie potencjału drzemiącego pod maską. V6 poza świetnymi wartościami przyspieszeń od startu zatrzymanego, gwarantuje też dobrą elastyczność ułatwiającą manewry wyprzedzania bez konieczności redukowania biegów magnezowymi łopatkami przytwierdzonymi do kolumny kierowniczej. Nawet przy pełnym obciążeniu M37 wykazuje chęć do dynamicznej współpracy.

(fot. Piotr Mokwiński)
Źródło: (fot. Piotr Mokwiński)

Niestety jazda na granicy przyczepności owocuje szybkim opróżnieniem zbiornika paliwa. W ekstremalnych warunkach wysokooktanowa benzyna wyparowuje w tempie 20-25 litrów na 100 km. Spokojniejsza eksploatacji pozwoli obniżyć wskazania komputera pokładowego do około 15 litrów w mieście i 11-12 w umiarkowanie pokonywanej trasie. To jak najbardziej akceptowalne wartości, biorąc pod uwagę ogrom emocji zapewnianych przez serce napędowe. Dla bardziej oszczędnych przygotowano 3-litrowy silnik Diesla z momentem obrotowym wynoszącym aż 550 Nm.

d1ymx58

* TUTAJ ZOBACZYSZ WIĘCEJ ZDJĘĆ INFINITI M37 S * Świetnie wykończony wewnątrz i intrygująco wyglądający na zewnątrz Infiniti M37 S to wydatek 280 tysięcy złotych w niemal maksymalnej możliwej specyfikacji. Klasyczna wersja startuje od 236 tysięcy, natomiast na diesla trzeba przeznaczyć 1500 złotych więcej. Miłośnicy japońskiej egzotyki powinni być zachwyceni. Tort zwany premium rośnie miarowo i na pewno azjatycki koncern na stałe wpisze się w karty historii motoryzacji.

Piotr Mokwiński

sj

d1ymx58
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1ymx58
Więcej tematów