Hyundai Santa Fe: wygoda przede wszystkim
SUV-y przejęły dziś rolę samochodów rodzinnych, od których wymaga się wygody, przestrzeni i bezpieczeństwa. Czy Hyundai Santa Fe, który teraz dostępny jest z nowym silnikiem, 2-litrowym dieslem o mocy 185 KM, sprawdzi się jako auta dla rodziny?
Choć w Europie wśród popularnych marek przede wszystkim królują kompaktowe SUV-y i mniejsze, to jednak w praktyce takie samochody często bywają ciasne, co w przypadku rodzinnego samochodu wykorzystywanego do dalszych wypraw jest szczególnie problematyczne. O rozmiar większe auta klasy średniej już nie mają tego problemu i z powodzeniem spełniają rolę praktycznego samochodu na każdą okazję. Takim właśnie autem jest Hyundai Santa Fe.
Koreański SUV może się podobać. Płynne linie i mocne przetłoczenia robią wrażenie, a duże 19-calowe felgi dopełniają obrazu modnego, masywnego auta. W takim samym stylu zaprojektowane wnętrze, które wykończono tworzywami dobrej jakości, a wszystko złożono tak, aby z żadnego elementu nie dobiegały nieprzyjemne odgłosy. Na konsoli centralnej znalazło się nieco tańszego plastiku, ale nie jest to droga klasa premium, więc gdzieś producent musiał zaoszczędzić. Plus należy się też za ergonomię deski rozdzielczej. Wszystkie przyciski i pokrętła są pod ręką, a ich obsługa jest intuicyjna. Podobnie sytuacja wygląda z systemem multimedialnym, który został zaprojektowany przejrzyście i wygodnie. Przyczepić się można do tego, że nawet jeśli wyłączymy dźwięk w nawigacji, to po ponownym uruchomieniu silnika znowu będzie włączony.
Mimo iż Santa Fe nie jest największym modelem w swojej klasie, to inżynierom udało się wygospodarować w środku sporo miejsca. Kabina jest szeroka, co zapewnia sporo przestrzeni z przodu, ale też pasażerowie na tylnej kanapie nie będą narzekać na brak miejsca – szczególnie, że jest ona przesuwana i w najdalszej pozycji zapewnia dużo przestrzeni na nogi, nawet wysokim osobom. Pozycja za kierownicą jest wygodna, a elektrycznie sterowane fotele pozwalają skutecznie dostosować ją do swoich potrzeb. Niestety SUV Hyundaia cierpi na chorobę wielu współczesnych samochodów – szerokie przednie słupki dość mocno ograniczają widoczność, co zmusza do szczególnej uwagi na skrzyżowaniach i przejściach dla pieszych.
Santa Fe oferowane jest w wersji 7-osobowej (wymaga dopłaty 5000 zł), w której można rozłożyć dodatkowe dwa fotele kosztem bagażnika. W takiej konfiguracji warto przesunąć kanapę do przodu i wtedy również w trzecim rzędzie jest zaskakująco dużo miejsca. Co więcej, również tam zamontowane są dodatkowe nawiewy klimatyzacji, więc w momencie, gdy zasiądą tam mniejsi pasażerowie, można nawet wybrać się w dłuższą trasę. Niestety w przypadku konfiguracji 7-miejscowej wielkość przestrzeni bagażowej jest bardzo ograniczona (nawet przy złożonych fotelach trzeciego rzędu Santa Fe jest tylko poprawne pod tym względem, gdyż oferuje przeciętne 516 l na walizki i siatki). Za to pod samochodem wygospodarowano miejsce na pełnowymiarowe koło zapasowe, co dziś jest już rzadkością.
Odmiana z nowym dieslem dostępna jest jedynie w wersji nazwanej Tour de Pologne, która posiada nieco inne pakiety wyposażeniowe. Już w podstawie (którą tutaj jest opcja nazwana Premium) otrzymamy bardzo dużo i na pewno osoby wybierające tę wersję nie będą miały powodów do narzekań. Bez dopłaty na pokładzie znajduje się podgrzewana skórzana kierownica, lusterko fotochromatyczne, dostęp bezkluczykowy, kamera cofania i nawigacja. Ciekawie prezentuje się też pośrednia odmiana (Executive), czyli taka, jak w testowanym samochodzie. W przypadku wersji Tour de Pologne jest ona bogatsza niż normalnie i oprócz skórzanej tapicerki oferuje podgrzewane i klimatyzowane fotele.
Nowością w Santa Fe jest wysokoprężny silnik o pojemności 2 litrów i mocy 185 KM. Standardowo oferowany jest on z bardzo sprawnie i płynnie pracującą automatyczną skrzynią biegów oraz napędem na cztery koła. Jest to alternatywa dla najmocniejszej jednostki napędowej, czyli 200-konnego diesla 2,2 l, który z powodu wielkości klasyfikuje do zdecydowanej wyższej akcyzy, co znacznie podnosi cenę auta. Choć na papierze osiągi oferowane przez nowy silnik wydają się przeciętne (100 km/h w 10,4 s i prędkość maksymalna równa 200 km/h), to w praktyce wysoki moment obrotowy zapewnia przyspieszenie tam, gdzie jest ono potrzebne, czyli podczas wyprzedzania. Niestety duża masa (1858 kg) i spore rozmiary oznaczają, że 185-konny Santa Fe nie należy do najoszczędniejszych (nawet według Hyundaia pali więcej niż odmiana 2,2 l). Na trasie podczas w miarę spokojnej jazdy auto zużywa średnio 7,5 l/100 km, natomiast
w mieście osiąga wartości w okolicy 10 l/100 km.
Oddzielny akapit należy się zawieszeniu Hyundaia Santa Fe. Zwolennicy szybkiej jazdy mogą narzekać na to, że przy dynamicznych zmianach kierunku ruchu nadwozie się mocno buja, jednak trzeba pamiętać, że rodzinny SUV ma zupełnie inne zadania. Podczas codziennych obowiązków jak odwożenie dzieci do szkoły, dojazdy do pracy czy na zakupy koreańskie auto spisuje się tak jak powinno – zapewnia maksimum komfortu. Miękkie zawieszenie Hyundaia Santa Fe oznacza, że pasażerowie nie będą narzekać na dziury w miejskich ulicach ani na wszędobylskie progi zwalniające.
Hyundai Santa Fe w wersji podstawowej (ze 150-konnym silnikiem i napędem na przód) kosztuje 130 300 zł, ale to właśnie nowa jednostka jest najbardziej godna uwagi. W odmianie Tour de Pologne koreański SUV aktualnie oferowany jest w promocji – w najtańszej wersji (5-osobowej) jest to wydatek 159 900 zł, natomiast testowany egzemplarz wyceniono aktualnie na 179 900 zł.
Jest to atrakcyjna propozycja na tle nielicznej konkurencji. SUV-y wielkości Santa Fe nie należą w Europie do najpopularniejszych wśród popularnych marek – klienci częściej decydują się modele kompaktowe, a ci z zasobniejszymi portfelami wybierają jeszcze większe auta albo decydują się na klasę premium. Oznacza to, że Hyundai Santa Fe nie ma konkurentów wśród europejskich modeli. Największym rynkowym zagrożeniem jest dla niego blisko spokrewniona, ale też minimalnie większa Kia Sorento. Tańsze (ale też słabsze i posiadające gorsze materiały) alternatywy to modele japońskie – Nissan X-Trail i Mitsubishi Outlander. Natomiast modele amerykańskie (Ford Edge i Jeep Cherokee)
to już nieco droższe propozycje. Zatem W swojej klasie Hyundai jest cenowym średniakiem, ale mocny silnik, bogate wyposażenie oraz niezła jakość czynią z niego jedną z najciekawszych propozycji.
Szymon Jasina, moto.wp.pl
"Hyndai Santa Fe 2,0 CRDi 185 KM 6AT" - DANE TECHNICZNE
Typ silnika | "R4, turbodiesel" |
Pojemność silnika cm3 | "1995" |
Moc KM / przy obr./min | "185 / 4000" |
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. | "400 / 1750-2750" |
Skrzynia biegów | "automatyczna, 6-biegowa" |
Prędkość maksymalna km/h | "200" |
Przyspieszenie (0-100 km/h) s | "10,4" |
Zużycie paliwa: | |
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) | "8,1 / 6,0 / 6,7" |
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) | "10,0 / 7,5 / 8,7" |
Pojemność bagażnika min./max. / l | "516 / 1615 (dla wersji 7-miejscowej)" |
Wymiary (dł./szer./wys.) mm | "4700 / 1880 / 1680" |
Cena wersji podstawowej w zł | "130 300" |
Cena testowanego modelu w zł | "179 900" |
Plusy | null |
Minusy | null |