Hyundai Santa Fe 

Nowością w Santa Fe jest wysokoprężny silnik o pojemności 2 litrów i mocy 185 KM.

Obraz
Źródło zdjęć: © Szymon Jasina

/ 20Wygoda przede wszystkim

Obraz
© Szymon Jasina

Koreański SUV może się podobać. Płynne linie i mocne przetłoczenia robią wrażenie, a duże 19-calowe felgi dopełniają obrazu modnego, masywnego auta. W takim samym stylu zaprojektowane wnętrze, które wykończono tworzywami dobrej jakości, a wszystko złożono tak, aby z żadnego elementu nie dobiegały nieprzyjemne odgłosy. Na konsoli centralnej znalazło się nieco tańszego plastiku, ale nie jest to droga klasa premium, więc gdzieś producent musiał zaoszczędzić. Plus należy się też za ergonomię deski rozdzielczej.

Nowością w Santa Fe jest wysokoprężny silnik o pojemności 2 litrów i mocy 185 KM. Standardowo oferowany jest on z bardzo sprawnie i płynnie pracującą automatyczną skrzynią biegów oraz napędem na cztery koła. Jest to alternatywa dla najmocniejszej jednostki napędowej, czyli 200-konnego diesla 2,2 l, który z powodu wielkości klasyfikuje do zdecydowanej wyższej akcyzy, co znacznie podnosi cenę auta. Choć na papierze osiągi oferowane przez nowy silnik wydają się przeciętne (100 km/h w 10,4 s i prędkość maksymalna równa 200 km/h), to w praktyce wysoki moment obrotowy zapewnia przyspieszenie tam, gdzie jest ono potrzebne, czyli podczas wyprzedzania. Niestety duża masa (1858 kg) i spore rozmiary oznaczają, że 185-konny Santa Fe nie należy do najoszczędniejszych (nawet według Hyundaia pali więcej niż odmiana 2,2 l). Na trasie podczas w miarę spokojnej jazdy auto zużywa średnio 7,5 l/100 km, natomiast w mieście osiąga wartości w okolicy 10 l/100 km.

/ 20Wygoda przede wszystkim

Obraz
© Szymon Jasina

Koreański SUV może się podobać. Płynne linie i mocne przetłoczenia robią wrażenie, a duże 19-calowe felgi dopełniają obrazu modnego, masywnego auta. W takim samym stylu zaprojektowane wnętrze, które wykończono tworzywami dobrej jakości, a wszystko złożono tak, aby z żadnego elementu nie dobiegały nieprzyjemne odgłosy. Na konsoli centralnej znalazło się nieco tańszego plastiku, ale nie jest to droga klasa premium, więc gdzieś producent musiał zaoszczędzić. Plus należy się też za ergonomię deski rozdzielczej.

Nowością w Santa Fe jest wysokoprężny silnik o pojemności 2 litrów i mocy 185 KM. Standardowo oferowany jest on z bardzo sprawnie i płynnie pracującą automatyczną skrzynią biegów oraz napędem na cztery koła. Jest to alternatywa dla najmocniejszej jednostki napędowej, czyli 200-konnego diesla 2,2 l, który z powodu wielkości klasyfikuje do zdecydowanej wyższej akcyzy, co znacznie podnosi cenę auta. Choć na papierze osiągi oferowane przez nowy silnik wydają się przeciętne (100 km/h w 10,4 s i prędkość maksymalna równa 200 km/h), to w praktyce wysoki moment obrotowy zapewnia przyspieszenie tam, gdzie jest ono potrzebne, czyli podczas wyprzedzania. Niestety duża masa (1858 kg) i spore rozmiary oznaczają, że 185-konny Santa Fe nie należy do najoszczędniejszych (nawet według Hyundaia pali więcej niż odmiana 2,2 l). Na trasie podczas w miarę spokojnej jazdy auto zużywa średnio 7,5 l/100 km, natomiast w mieście osiąga wartości w okolicy 10 l/100 km.

/ 20Wygoda przede wszystkim

Obraz
© Szymon Jasina

Koreański SUV może się podobać. Płynne linie i mocne przetłoczenia robią wrażenie, a duże 19-calowe felgi dopełniają obrazu modnego, masywnego auta. W takim samym stylu zaprojektowane wnętrze, które wykończono tworzywami dobrej jakości, a wszystko złożono tak, aby z żadnego elementu nie dobiegały nieprzyjemne odgłosy. Na konsoli centralnej znalazło się nieco tańszego plastiku, ale nie jest to droga klasa premium, więc gdzieś producent musiał zaoszczędzić. Plus należy się też za ergonomię deski rozdzielczej.

Nowością w Santa Fe jest wysokoprężny silnik o pojemności 2 litrów i mocy 185 KM. Standardowo oferowany jest on z bardzo sprawnie i płynnie pracującą automatyczną skrzynią biegów oraz napędem na cztery koła. Jest to alternatywa dla najmocniejszej jednostki napędowej, czyli 200-konnego diesla 2,2 l, który z powodu wielkości klasyfikuje do zdecydowanej wyższej akcyzy, co znacznie podnosi cenę auta. Choć na papierze osiągi oferowane przez nowy silnik wydają się przeciętne (100 km/h w 10,4 s i prędkość maksymalna równa 200 km/h), to w praktyce wysoki moment obrotowy zapewnia przyspieszenie tam, gdzie jest ono potrzebne, czyli podczas wyprzedzania. Niestety duża masa (1858 kg) i spore rozmiary oznaczają, że 185-konny Santa Fe nie należy do najoszczędniejszych (nawet według Hyundaia pali więcej niż odmiana 2,2 l). Na trasie podczas w miarę spokojnej jazdy auto zużywa średnio 7,5 l/100 km, natomiast w mieście osiąga wartości w okolicy 10 l/100 km.

/ 20Wygoda przede wszystkim

Obraz
© Szymon Jasina

Koreański SUV może się podobać. Płynne linie i mocne przetłoczenia robią wrażenie, a duże 19-calowe felgi dopełniają obrazu modnego, masywnego auta. W takim samym stylu zaprojektowane wnętrze, które wykończono tworzywami dobrej jakości, a wszystko złożono tak, aby z żadnego elementu nie dobiegały nieprzyjemne odgłosy. Na konsoli centralnej znalazło się nieco tańszego plastiku, ale nie jest to droga klasa premium, więc gdzieś producent musiał zaoszczędzić. Plus należy się też za ergonomię deski rozdzielczej.

Nowością w Santa Fe jest wysokoprężny silnik o pojemności 2 litrów i mocy 185 KM. Standardowo oferowany jest on z bardzo sprawnie i płynnie pracującą automatyczną skrzynią biegów oraz napędem na cztery koła. Jest to alternatywa dla najmocniejszej jednostki napędowej, czyli 200-konnego diesla 2,2 l, który z powodu wielkości klasyfikuje do zdecydowanej wyższej akcyzy, co znacznie podnosi cenę auta. Choć na papierze osiągi oferowane przez nowy silnik wydają się przeciętne (100 km/h w 10,4 s i prędkość maksymalna równa 200 km/h), to w praktyce wysoki moment obrotowy zapewnia przyspieszenie tam, gdzie jest ono potrzebne, czyli podczas wyprzedzania. Niestety duża masa (1858 kg) i spore rozmiary oznaczają, że 185-konny Santa Fe nie należy do najoszczędniejszych (nawet według Hyundaia pali więcej niż odmiana 2,2 l). Na trasie podczas w miarę spokojnej jazdy auto zużywa średnio 7,5 l/100 km, natomiast w mieście osiąga wartości w okolicy 10 l/100 km.

/ 20Wygoda przede wszystkim

Obraz
© Szymon Jasina

Koreański SUV może się podobać. Płynne linie i mocne przetłoczenia robią wrażenie, a duże 19-calowe felgi dopełniają obrazu modnego, masywnego auta. W takim samym stylu zaprojektowane wnętrze, które wykończono tworzywami dobrej jakości, a wszystko złożono tak, aby z żadnego elementu nie dobiegały nieprzyjemne odgłosy. Na konsoli centralnej znalazło się nieco tańszego plastiku, ale nie jest to droga klasa premium, więc gdzieś producent musiał zaoszczędzić. Plus należy się też za ergonomię deski rozdzielczej.

Nowością w Santa Fe jest wysokoprężny silnik o pojemności 2 litrów i mocy 185 KM. Standardowo oferowany jest on z bardzo sprawnie i płynnie pracującą automatyczną skrzynią biegów oraz napędem na cztery koła. Jest to alternatywa dla najmocniejszej jednostki napędowej, czyli 200-konnego diesla 2,2 l, który z powodu wielkości klasyfikuje do zdecydowanej wyższej akcyzy, co znacznie podnosi cenę auta. Choć na papierze osiągi oferowane przez nowy silnik wydają się przeciętne (100 km/h w 10,4 s i prędkość maksymalna równa 200 km/h), to w praktyce wysoki moment obrotowy zapewnia przyspieszenie tam, gdzie jest ono potrzebne, czyli podczas wyprzedzania. Niestety duża masa (1858 kg) i spore rozmiary oznaczają, że 185-konny Santa Fe nie należy do najoszczędniejszych (nawet według Hyundaia pali więcej niż odmiana 2,2 l). Na trasie podczas w miarę spokojnej jazdy auto zużywa średnio 7,5 l/100 km, natomiast w mieście osiąga wartości w okolicy 10 l/100 km.

/ 20Wygoda przede wszystkim

Obraz
© Szymon Jasina

Koreański SUV może się podobać. Płynne linie i mocne przetłoczenia robią wrażenie, a duże 19-calowe felgi dopełniają obrazu modnego, masywnego auta. W takim samym stylu zaprojektowane wnętrze, które wykończono tworzywami dobrej jakości, a wszystko złożono tak, aby z żadnego elementu nie dobiegały nieprzyjemne odgłosy. Na konsoli centralnej znalazło się nieco tańszego plastiku, ale nie jest to droga klasa premium, więc gdzieś producent musiał zaoszczędzić. Plus należy się też za ergonomię deski rozdzielczej.

Nowością w Santa Fe jest wysokoprężny silnik o pojemności 2 litrów i mocy 185 KM. Standardowo oferowany jest on z bardzo sprawnie i płynnie pracującą automatyczną skrzynią biegów oraz napędem na cztery koła. Jest to alternatywa dla najmocniejszej jednostki napędowej, czyli 200-konnego diesla 2,2 l, który z powodu wielkości klasyfikuje do zdecydowanej wyższej akcyzy, co znacznie podnosi cenę auta. Choć na papierze osiągi oferowane przez nowy silnik wydają się przeciętne (100 km/h w 10,4 s i prędkość maksymalna równa 200 km/h), to w praktyce wysoki moment obrotowy zapewnia przyspieszenie tam, gdzie jest ono potrzebne, czyli podczas wyprzedzania. Niestety duża masa (1858 kg) i spore rozmiary oznaczają, że 185-konny Santa Fe nie należy do najoszczędniejszych (nawet według Hyundaia pali więcej niż odmiana 2,2 l). Na trasie podczas w miarę spokojnej jazdy auto zużywa średnio 7,5 l/100 km, natomiast w mieście osiąga wartości w okolicy 10 l/100 km.

/ 20Wygoda przede wszystkim

Obraz
© Szymon Jasina

Koreański SUV może się podobać. Płynne linie i mocne przetłoczenia robią wrażenie, a duże 19-calowe felgi dopełniają obrazu modnego, masywnego auta. W takim samym stylu zaprojektowane wnętrze, które wykończono tworzywami dobrej jakości, a wszystko złożono tak, aby z żadnego elementu nie dobiegały nieprzyjemne odgłosy. Na konsoli centralnej znalazło się nieco tańszego plastiku, ale nie jest to droga klasa premium, więc gdzieś producent musiał zaoszczędzić. Plus należy się też za ergonomię deski rozdzielczej.

Nowością w Santa Fe jest wysokoprężny silnik o pojemności 2 litrów i mocy 185 KM. Standardowo oferowany jest on z bardzo sprawnie i płynnie pracującą automatyczną skrzynią biegów oraz napędem na cztery koła. Jest to alternatywa dla najmocniejszej jednostki napędowej, czyli 200-konnego diesla 2,2 l, który z powodu wielkości klasyfikuje do zdecydowanej wyższej akcyzy, co znacznie podnosi cenę auta. Choć na papierze osiągi oferowane przez nowy silnik wydają się przeciętne (100 km/h w 10,4 s i prędkość maksymalna równa 200 km/h), to w praktyce wysoki moment obrotowy zapewnia przyspieszenie tam, gdzie jest ono potrzebne, czyli podczas wyprzedzania. Niestety duża masa (1858 kg) i spore rozmiary oznaczają, że 185-konny Santa Fe nie należy do najoszczędniejszych (nawet według Hyundaia pali więcej niż odmiana 2,2 l). Na trasie podczas w miarę spokojnej jazdy auto zużywa średnio 7,5 l/100 km, natomiast w mieście osiąga wartości w okolicy 10 l/100 km.

/ 20Wygoda przede wszystkim

Obraz
© Szymon Jasina

Koreański SUV może się podobać. Płynne linie i mocne przetłoczenia robią wrażenie, a duże 19-calowe felgi dopełniają obrazu modnego, masywnego auta. W takim samym stylu zaprojektowane wnętrze, które wykończono tworzywami dobrej jakości, a wszystko złożono tak, aby z żadnego elementu nie dobiegały nieprzyjemne odgłosy. Na konsoli centralnej znalazło się nieco tańszego plastiku, ale nie jest to droga klasa premium, więc gdzieś producent musiał zaoszczędzić. Plus należy się też za ergonomię deski rozdzielczej.

Nowością w Santa Fe jest wysokoprężny silnik o pojemności 2 litrów i mocy 185 KM. Standardowo oferowany jest on z bardzo sprawnie i płynnie pracującą automatyczną skrzynią biegów oraz napędem na cztery koła. Jest to alternatywa dla najmocniejszej jednostki napędowej, czyli 200-konnego diesla 2,2 l, który z powodu wielkości klasyfikuje do zdecydowanej wyższej akcyzy, co znacznie podnosi cenę auta. Choć na papierze osiągi oferowane przez nowy silnik wydają się przeciętne (100 km/h w 10,4 s i prędkość maksymalna równa 200 km/h), to w praktyce wysoki moment obrotowy zapewnia przyspieszenie tam, gdzie jest ono potrzebne, czyli podczas wyprzedzania. Niestety duża masa (1858 kg) i spore rozmiary oznaczają, że 185-konny Santa Fe nie należy do najoszczędniejszych (nawet według Hyundaia pali więcej niż odmiana 2,2 l). Na trasie podczas w miarę spokojnej jazdy auto zużywa średnio 7,5 l/100 km, natomiast w mieście osiąga wartości w okolicy 10 l/100 km.

/ 20Wygoda przede wszystkim

Obraz
© Szymon Jasina

Koreański SUV może się podobać. Płynne linie i mocne przetłoczenia robią wrażenie, a duże 19-calowe felgi dopełniają obrazu modnego, masywnego auta. W takim samym stylu zaprojektowane wnętrze, które wykończono tworzywami dobrej jakości, a wszystko złożono tak, aby z żadnego elementu nie dobiegały nieprzyjemne odgłosy. Na konsoli centralnej znalazło się nieco tańszego plastiku, ale nie jest to droga klasa premium, więc gdzieś producent musiał zaoszczędzić. Plus należy się też za ergonomię deski rozdzielczej.

Nowością w Santa Fe jest wysokoprężny silnik o pojemności 2 litrów i mocy 185 KM. Standardowo oferowany jest on z bardzo sprawnie i płynnie pracującą automatyczną skrzynią biegów oraz napędem na cztery koła. Jest to alternatywa dla najmocniejszej jednostki napędowej, czyli 200-konnego diesla 2,2 l, który z powodu wielkości klasyfikuje do zdecydowanej wyższej akcyzy, co znacznie podnosi cenę auta. Choć na papierze osiągi oferowane przez nowy silnik wydają się przeciętne (100 km/h w 10,4 s i prędkość maksymalna równa 200 km/h), to w praktyce wysoki moment obrotowy zapewnia przyspieszenie tam, gdzie jest ono potrzebne, czyli podczas wyprzedzania. Niestety duża masa (1858 kg) i spore rozmiary oznaczają, że 185-konny Santa Fe nie należy do najoszczędniejszych (nawet według Hyundaia pali więcej niż odmiana 2,2 l). Na trasie podczas w miarę spokojnej jazdy auto zużywa średnio 7,5 l/100 km, natomiast w mieście osiąga wartości w okolicy 10 l/100 km.

10 / 20Wygoda przede wszystkim

Obraz
© Szymon Jasina

Koreański SUV może się podobać. Płynne linie i mocne przetłoczenia robią wrażenie, a duże 19-calowe felgi dopełniają obrazu modnego, masywnego auta. W takim samym stylu zaprojektowane wnętrze, które wykończono tworzywami dobrej jakości, a wszystko złożono tak, aby z żadnego elementu nie dobiegały nieprzyjemne odgłosy. Na konsoli centralnej znalazło się nieco tańszego plastiku, ale nie jest to droga klasa premium, więc gdzieś producent musiał zaoszczędzić. Plus należy się też za ergonomię deski rozdzielczej.

Nowością w Santa Fe jest wysokoprężny silnik o pojemności 2 litrów i mocy 185 KM. Standardowo oferowany jest on z bardzo sprawnie i płynnie pracującą automatyczną skrzynią biegów oraz napędem na cztery koła. Jest to alternatywa dla najmocniejszej jednostki napędowej, czyli 200-konnego diesla 2,2 l, który z powodu wielkości klasyfikuje do zdecydowanej wyższej akcyzy, co znacznie podnosi cenę auta. Choć na papierze osiągi oferowane przez nowy silnik wydają się przeciętne (100 km/h w 10,4 s i prędkość maksymalna równa 200 km/h), to w praktyce wysoki moment obrotowy zapewnia przyspieszenie tam, gdzie jest ono potrzebne, czyli podczas wyprzedzania. Niestety duża masa (1858 kg) i spore rozmiary oznaczają, że 185-konny Santa Fe nie należy do najoszczędniejszych (nawet według Hyundaia pali więcej niż odmiana 2,2 l). Na trasie podczas w miarę spokojnej jazdy auto zużywa średnio 7,5 l/100 km, natomiast w mieście osiąga wartości w okolicy 10 l/100 km.

11 / 20Wygoda przede wszystkim

Obraz
© Szymon Jasina

Koreański SUV może się podobać. Płynne linie i mocne przetłoczenia robią wrażenie, a duże 19-calowe felgi dopełniają obrazu modnego, masywnego auta. W takim samym stylu zaprojektowane wnętrze, które wykończono tworzywami dobrej jakości, a wszystko złożono tak, aby z żadnego elementu nie dobiegały nieprzyjemne odgłosy. Na konsoli centralnej znalazło się nieco tańszego plastiku, ale nie jest to droga klasa premium, więc gdzieś producent musiał zaoszczędzić. Plus należy się też za ergonomię deski rozdzielczej.

Nowością w Santa Fe jest wysokoprężny silnik o pojemności 2 litrów i mocy 185 KM. Standardowo oferowany jest on z bardzo sprawnie i płynnie pracującą automatyczną skrzynią biegów oraz napędem na cztery koła. Jest to alternatywa dla najmocniejszej jednostki napędowej, czyli 200-konnego diesla 2,2 l, który z powodu wielkości klasyfikuje do zdecydowanej wyższej akcyzy, co znacznie podnosi cenę auta. Choć na papierze osiągi oferowane przez nowy silnik wydają się przeciętne (100 km/h w 10,4 s i prędkość maksymalna równa 200 km/h), to w praktyce wysoki moment obrotowy zapewnia przyspieszenie tam, gdzie jest ono potrzebne, czyli podczas wyprzedzania. Niestety duża masa (1858 kg) i spore rozmiary oznaczają, że 185-konny Santa Fe nie należy do najoszczędniejszych (nawet według Hyundaia pali więcej niż odmiana 2,2 l). Na trasie podczas w miarę spokojnej jazdy auto zużywa średnio 7,5 l/100 km, natomiast w mieście osiąga wartości w okolicy 10 l/100 km.

12 / 20Wygoda przede wszystkim

Obraz
© Szymon Jasina

Koreański SUV może się podobać. Płynne linie i mocne przetłoczenia robią wrażenie, a duże 19-calowe felgi dopełniają obrazu modnego, masywnego auta. W takim samym stylu zaprojektowane wnętrze, które wykończono tworzywami dobrej jakości, a wszystko złożono tak, aby z żadnego elementu nie dobiegały nieprzyjemne odgłosy. Na konsoli centralnej znalazło się nieco tańszego plastiku, ale nie jest to droga klasa premium, więc gdzieś producent musiał zaoszczędzić. Plus należy się też za ergonomię deski rozdzielczej.

Nowością w Santa Fe jest wysokoprężny silnik o pojemności 2 litrów i mocy 185 KM. Standardowo oferowany jest on z bardzo sprawnie i płynnie pracującą automatyczną skrzynią biegów oraz napędem na cztery koła. Jest to alternatywa dla najmocniejszej jednostki napędowej, czyli 200-konnego diesla 2,2 l, który z powodu wielkości klasyfikuje do zdecydowanej wyższej akcyzy, co znacznie podnosi cenę auta. Choć na papierze osiągi oferowane przez nowy silnik wydają się przeciętne (100 km/h w 10,4 s i prędkość maksymalna równa 200 km/h), to w praktyce wysoki moment obrotowy zapewnia przyspieszenie tam, gdzie jest ono potrzebne, czyli podczas wyprzedzania. Niestety duża masa (1858 kg) i spore rozmiary oznaczają, że 185-konny Santa Fe nie należy do najoszczędniejszych (nawet według Hyundaia pali więcej niż odmiana 2,2 l). Na trasie podczas w miarę spokojnej jazdy auto zużywa średnio 7,5 l/100 km, natomiast w mieście osiąga wartości w okolicy 10 l/100 km.

13 / 20Wygoda przede wszystkim

Obraz
© Szymon Jasina

Koreański SUV może się podobać. Płynne linie i mocne przetłoczenia robią wrażenie, a duże 19-calowe felgi dopełniają obrazu modnego, masywnego auta. W takim samym stylu zaprojektowane wnętrze, które wykończono tworzywami dobrej jakości, a wszystko złożono tak, aby z żadnego elementu nie dobiegały nieprzyjemne odgłosy. Na konsoli centralnej znalazło się nieco tańszego plastiku, ale nie jest to droga klasa premium, więc gdzieś producent musiał zaoszczędzić. Plus należy się też za ergonomię deski rozdzielczej.

Nowością w Santa Fe jest wysokoprężny silnik o pojemności 2 litrów i mocy 185 KM. Standardowo oferowany jest on z bardzo sprawnie i płynnie pracującą automatyczną skrzynią biegów oraz napędem na cztery koła. Jest to alternatywa dla najmocniejszej jednostki napędowej, czyli 200-konnego diesla 2,2 l, który z powodu wielkości klasyfikuje do zdecydowanej wyższej akcyzy, co znacznie podnosi cenę auta. Choć na papierze osiągi oferowane przez nowy silnik wydają się przeciętne (100 km/h w 10,4 s i prędkość maksymalna równa 200 km/h), to w praktyce wysoki moment obrotowy zapewnia przyspieszenie tam, gdzie jest ono potrzebne, czyli podczas wyprzedzania. Niestety duża masa (1858 kg) i spore rozmiary oznaczają, że 185-konny Santa Fe nie należy do najoszczędniejszych (nawet według Hyundaia pali więcej niż odmiana 2,2 l). Na trasie podczas w miarę spokojnej jazdy auto zużywa średnio 7,5 l/100 km, natomiast w mieście osiąga wartości w okolicy 10 l/100 km.

14 / 20Wygoda przede wszystkim

Obraz
© Szymon Jasina

Koreański SUV może się podobać. Płynne linie i mocne przetłoczenia robią wrażenie, a duże 19-calowe felgi dopełniają obrazu modnego, masywnego auta. W takim samym stylu zaprojektowane wnętrze, które wykończono tworzywami dobrej jakości, a wszystko złożono tak, aby z żadnego elementu nie dobiegały nieprzyjemne odgłosy. Na konsoli centralnej znalazło się nieco tańszego plastiku, ale nie jest to droga klasa premium, więc gdzieś producent musiał zaoszczędzić. Plus należy się też za ergonomię deski rozdzielczej.

Nowością w Santa Fe jest wysokoprężny silnik o pojemności 2 litrów i mocy 185 KM. Standardowo oferowany jest on z bardzo sprawnie i płynnie pracującą automatyczną skrzynią biegów oraz napędem na cztery koła. Jest to alternatywa dla najmocniejszej jednostki napędowej, czyli 200-konnego diesla 2,2 l, który z powodu wielkości klasyfikuje do zdecydowanej wyższej akcyzy, co znacznie podnosi cenę auta. Choć na papierze osiągi oferowane przez nowy silnik wydają się przeciętne (100 km/h w 10,4 s i prędkość maksymalna równa 200 km/h), to w praktyce wysoki moment obrotowy zapewnia przyspieszenie tam, gdzie jest ono potrzebne, czyli podczas wyprzedzania. Niestety duża masa (1858 kg) i spore rozmiary oznaczają, że 185-konny Santa Fe nie należy do najoszczędniejszych (nawet według Hyundaia pali więcej niż odmiana 2,2 l). Na trasie podczas w miarę spokojnej jazdy auto zużywa średnio 7,5 l/100 km, natomiast w mieście osiąga wartości w okolicy 10 l/100 km.

15 / 20Wygoda przede wszystkim

Obraz
© Szymon Jasina

Koreański SUV może się podobać. Płynne linie i mocne przetłoczenia robią wrażenie, a duże 19-calowe felgi dopełniają obrazu modnego, masywnego auta. W takim samym stylu zaprojektowane wnętrze, które wykończono tworzywami dobrej jakości, a wszystko złożono tak, aby z żadnego elementu nie dobiegały nieprzyjemne odgłosy. Na konsoli centralnej znalazło się nieco tańszego plastiku, ale nie jest to droga klasa premium, więc gdzieś producent musiał zaoszczędzić. Plus należy się też za ergonomię deski rozdzielczej.

Nowością w Santa Fe jest wysokoprężny silnik o pojemności 2 litrów i mocy 185 KM. Standardowo oferowany jest on z bardzo sprawnie i płynnie pracującą automatyczną skrzynią biegów oraz napędem na cztery koła. Jest to alternatywa dla najmocniejszej jednostki napędowej, czyli 200-konnego diesla 2,2 l, który z powodu wielkości klasyfikuje do zdecydowanej wyższej akcyzy, co znacznie podnosi cenę auta. Choć na papierze osiągi oferowane przez nowy silnik wydają się przeciętne (100 km/h w 10,4 s i prędkość maksymalna równa 200 km/h), to w praktyce wysoki moment obrotowy zapewnia przyspieszenie tam, gdzie jest ono potrzebne, czyli podczas wyprzedzania. Niestety duża masa (1858 kg) i spore rozmiary oznaczają, że 185-konny Santa Fe nie należy do najoszczędniejszych (nawet według Hyundaia pali więcej niż odmiana 2,2 l). Na trasie podczas w miarę spokojnej jazdy auto zużywa średnio 7,5 l/100 km, natomiast w mieście osiąga wartości w okolicy 10 l/100 km.

16 / 20Wygoda przede wszystkim

Obraz
© Szymon Jasina

Koreański SUV może się podobać. Płynne linie i mocne przetłoczenia robią wrażenie, a duże 19-calowe felgi dopełniają obrazu modnego, masywnego auta. W takim samym stylu zaprojektowane wnętrze, które wykończono tworzywami dobrej jakości, a wszystko złożono tak, aby z żadnego elementu nie dobiegały nieprzyjemne odgłosy. Na konsoli centralnej znalazło się nieco tańszego plastiku, ale nie jest to droga klasa premium, więc gdzieś producent musiał zaoszczędzić. Plus należy się też za ergonomię deski rozdzielczej.

Nowością w Santa Fe jest wysokoprężny silnik o pojemności 2 litrów i mocy 185 KM. Standardowo oferowany jest on z bardzo sprawnie i płynnie pracującą automatyczną skrzynią biegów oraz napędem na cztery koła. Jest to alternatywa dla najmocniejszej jednostki napędowej, czyli 200-konnego diesla 2,2 l, który z powodu wielkości klasyfikuje do zdecydowanej wyższej akcyzy, co znacznie podnosi cenę auta. Choć na papierze osiągi oferowane przez nowy silnik wydają się przeciętne (100 km/h w 10,4 s i prędkość maksymalna równa 200 km/h), to w praktyce wysoki moment obrotowy zapewnia przyspieszenie tam, gdzie jest ono potrzebne, czyli podczas wyprzedzania. Niestety duża masa (1858 kg) i spore rozmiary oznaczają, że 185-konny Santa Fe nie należy do najoszczędniejszych (nawet według Hyundaia pali więcej niż odmiana 2,2 l). Na trasie podczas w miarę spokojnej jazdy auto zużywa średnio 7,5 l/100 km, natomiast w mieście osiąga wartości w okolicy 10 l/100 km.

17 / 20Wygoda przede wszystkim

Obraz
© Szymon Jasina

Koreański SUV może się podobać. Płynne linie i mocne przetłoczenia robią wrażenie, a duże 19-calowe felgi dopełniają obrazu modnego, masywnego auta. W takim samym stylu zaprojektowane wnętrze, które wykończono tworzywami dobrej jakości, a wszystko złożono tak, aby z żadnego elementu nie dobiegały nieprzyjemne odgłosy. Na konsoli centralnej znalazło się nieco tańszego plastiku, ale nie jest to droga klasa premium, więc gdzieś producent musiał zaoszczędzić. Plus należy się też za ergonomię deski rozdzielczej.

Nowością w Santa Fe jest wysokoprężny silnik o pojemności 2 litrów i mocy 185 KM. Standardowo oferowany jest on z bardzo sprawnie i płynnie pracującą automatyczną skrzynią biegów oraz napędem na cztery koła. Jest to alternatywa dla najmocniejszej jednostki napędowej, czyli 200-konnego diesla 2,2 l, który z powodu wielkości klasyfikuje do zdecydowanej wyższej akcyzy, co znacznie podnosi cenę auta. Choć na papierze osiągi oferowane przez nowy silnik wydają się przeciętne (100 km/h w 10,4 s i prędkość maksymalna równa 200 km/h), to w praktyce wysoki moment obrotowy zapewnia przyspieszenie tam, gdzie jest ono potrzebne, czyli podczas wyprzedzania. Niestety duża masa (1858 kg) i spore rozmiary oznaczają, że 185-konny Santa Fe nie należy do najoszczędniejszych (nawet według Hyundaia pali więcej niż odmiana 2,2 l). Na trasie podczas w miarę spokojnej jazdy auto zużywa średnio 7,5 l/100 km, natomiast w mieście osiąga wartości w okolicy 10 l/100 km.

18 / 20Wygoda przede wszystkim

Obraz
© Szymon Jasina

Koreański SUV może się podobać. Płynne linie i mocne przetłoczenia robią wrażenie, a duże 19-calowe felgi dopełniają obrazu modnego, masywnego auta. W takim samym stylu zaprojektowane wnętrze, które wykończono tworzywami dobrej jakości, a wszystko złożono tak, aby z żadnego elementu nie dobiegały nieprzyjemne odgłosy. Na konsoli centralnej znalazło się nieco tańszego plastiku, ale nie jest to droga klasa premium, więc gdzieś producent musiał zaoszczędzić. Plus należy się też za ergonomię deski rozdzielczej.

Nowością w Santa Fe jest wysokoprężny silnik o pojemności 2 litrów i mocy 185 KM. Standardowo oferowany jest on z bardzo sprawnie i płynnie pracującą automatyczną skrzynią biegów oraz napędem na cztery koła. Jest to alternatywa dla najmocniejszej jednostki napędowej, czyli 200-konnego diesla 2,2 l, który z powodu wielkości klasyfikuje do zdecydowanej wyższej akcyzy, co znacznie podnosi cenę auta. Choć na papierze osiągi oferowane przez nowy silnik wydają się przeciętne (100 km/h w 10,4 s i prędkość maksymalna równa 200 km/h), to w praktyce wysoki moment obrotowy zapewnia przyspieszenie tam, gdzie jest ono potrzebne, czyli podczas wyprzedzania. Niestety duża masa (1858 kg) i spore rozmiary oznaczają, że 185-konny Santa Fe nie należy do najoszczędniejszych (nawet według Hyundaia pali więcej niż odmiana 2,2 l). Na trasie podczas w miarę spokojnej jazdy auto zużywa średnio 7,5 l/100 km, natomiast w mieście osiąga wartości w okolicy 10 l/100 km.

19 / 20Wygoda przede wszystkim

Obraz
© Szymon Jasina

Koreański SUV może się podobać. Płynne linie i mocne przetłoczenia robią wrażenie, a duże 19-calowe felgi dopełniają obrazu modnego, masywnego auta. W takim samym stylu zaprojektowane wnętrze, które wykończono tworzywami dobrej jakości, a wszystko złożono tak, aby z żadnego elementu nie dobiegały nieprzyjemne odgłosy. Na konsoli centralnej znalazło się nieco tańszego plastiku, ale nie jest to droga klasa premium, więc gdzieś producent musiał zaoszczędzić. Plus należy się też za ergonomię deski rozdzielczej.

Nowością w Santa Fe jest wysokoprężny silnik o pojemności 2 litrów i mocy 185 KM. Standardowo oferowany jest on z bardzo sprawnie i płynnie pracującą automatyczną skrzynią biegów oraz napędem na cztery koła. Jest to alternatywa dla najmocniejszej jednostki napędowej, czyli 200-konnego diesla 2,2 l, który z powodu wielkości klasyfikuje do zdecydowanej wyższej akcyzy, co znacznie podnosi cenę auta. Choć na papierze osiągi oferowane przez nowy silnik wydają się przeciętne (100 km/h w 10,4 s i prędkość maksymalna równa 200 km/h), to w praktyce wysoki moment obrotowy zapewnia przyspieszenie tam, gdzie jest ono potrzebne, czyli podczas wyprzedzania. Niestety duża masa (1858 kg) i spore rozmiary oznaczają, że 185-konny Santa Fe nie należy do najoszczędniejszych (nawet według Hyundaia pali więcej niż odmiana 2,2 l). Na trasie podczas w miarę spokojnej jazdy auto zużywa średnio 7,5 l/100 km, natomiast w mieście osiąga wartości w okolicy 10 l/100 km.

20 / 20Wygoda przede wszystkim

Obraz
© Szymon Jasina

Koreański SUV może się podobać. Płynne linie i mocne przetłoczenia robią wrażenie, a duże 19-calowe felgi dopełniają obrazu modnego, masywnego auta. W takim samym stylu zaprojektowane wnętrze, które wykończono tworzywami dobrej jakości, a wszystko złożono tak, aby z żadnego elementu nie dobiegały nieprzyjemne odgłosy. Na konsoli centralnej znalazło się nieco tańszego plastiku, ale nie jest to droga klasa premium, więc gdzieś producent musiał zaoszczędzić. Plus należy się też za ergonomię deski rozdzielczej.

Nowością w Santa Fe jest wysokoprężny silnik o pojemności 2 litrów i mocy 185 KM. Standardowo oferowany jest on z bardzo sprawnie i płynnie pracującą automatyczną skrzynią biegów oraz napędem na cztery koła. Jest to alternatywa dla najmocniejszej jednostki napędowej, czyli 200-konnego diesla 2,2 l, który z powodu wielkości klasyfikuje do zdecydowanej wyższej akcyzy, co znacznie podnosi cenę auta. Choć na papierze osiągi oferowane przez nowy silnik wydają się przeciętne (100 km/h w 10,4 s i prędkość maksymalna równa 200 km/h), to w praktyce wysoki moment obrotowy zapewnia przyspieszenie tam, gdzie jest ono potrzebne, czyli podczas wyprzedzania. Niestety duża masa (1858 kg) i spore rozmiary oznaczają, że 185-konny Santa Fe nie należy do najoszczędniejszych (nawet według Hyundaia pali więcej niż odmiana 2,2 l). Na trasie podczas w miarę spokojnej jazdy auto zużywa średnio 7,5 l/100 km, natomiast w mieście osiąga wartości w okolicy 10 l/100 km.

Wybrane dla Ciebie
Sukces Polaków w rajdzie Dubai Baja
Sukces Polaków w rajdzie Dubai Baja
Baggery Harleya-Davidsona będą ścigać się przy MotoGP. Zobaczyliśmy, jak będą wyglądały
Baggery Harleya-Davidsona będą ścigać się przy MotoGP. Zobaczyliśmy, jak będą wyglądały
Trzy nowe modele Voge’a trafią do Polski - od 125 cm3 po motocykl sportowy
Trzy nowe modele Voge’a trafią do Polski - od 125 cm3 po motocykl sportowy
Konrad Dąbrowski wygrywa Baja Quatar
Konrad Dąbrowski wygrywa Baja Quatar
Premiera: Indian Sport Scout RT i Sport Scout Sixty - proste nowości
Premiera: Indian Sport Scout RT i Sport Scout Sixty - proste nowości
Premiera: Kawasaki KLE500 - powrót po latach
Premiera: Kawasaki KLE500 - powrót po latach
Premiera: Honda CB1000GT - Hornet turystyczny
Premiera: Honda CB1000GT - Hornet turystyczny
Premiera: Suzuki SV-7GX - turystyka dla każdego
Premiera: Suzuki SV-7GX - turystyka dla każdego
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka