Hyundai Elantra: w pogoni za Europą

Mimo, iż niemieckie konstrukcje mają się bardzo dobrze, to i tak ich wytwórcy nie mogą spać spokojnie. Coraz mocniej depczą im po piętach samochody rodem z Korei Południowej, których jeszcze kilkanaście lat temu nikt nie traktował poważnie. Dziś, to pełnowartościowe pojazdy w rozsądnie skalkulowanej cenie. Imponujące wyniki sprzedaży oraz rosnąca wartość globalnego koncernu, są najlepszym tego dowodem. Ostatnie miesiące przyniosły kilka ciekawych premier. Wśród nich pokazała się Elantra, zamierzająca odbić nieco klientów Volkswagenowi i Renault. O ile trudno będzie w przypadku podbić serca konserwatywnie nastawionych miłośników Jetty, to Fluence może czuć się zagrożony.

* HYUNDAI ELANTRA – ZOBACZ GALERIĘ * Kompaktowa limuzyna z Korei powróciła w tym roku do oferty po czterech latach rynkowego niebytu. Jej stylistyka wyraźnie odcina się od słabo rozpoznawalnej poprzedniczki. W rzeczywistości nie ma to jednak wielkiego znaczenia, gdyż niewiele osób w ogóle pamięta, że taki samochód w ogóle znajdował się w salonowych cennikach. Dzisiejszy gracz może jednak mocno namieszać w niezbyt popularnym w Polsce segmencie. Ma wszelkie atuty, aby przypaść do gustu wymagającej klienteli.

Najwięcej emocji wzbudza zewnętrzna strona pojazdu, wyróżniająca się wyrazistymi przetłoczeniami i wznoszącą się ku tyłowi linią okien. Ten sprytny stylistyczny zabieg upodabnia karoserię do dwudrzwiowego coupe, podnosząc tym samym atrakcyjność modelu. Ciekawie zaprojektowany profil, udanie kontrastuje z odważnie narysowanym tyłem i charakterystycznym dla nowych aut z Korei przodem. Tak skrojony design ma spore szanse, aby na dłużej zaistnieć w świadomości potencjalnych europejskich nabywców.

Zobacz najbardziej muskularne amerykańskie auta!

Równie ciekawie przedstawia się sytuacja wewnątrz. Po otwarciu przednich, bądź tylnych drzwi, od razu rzuca się w oczy spora przestrzeń. Mimo dość gwałtownie opadającego dachu, nawet wysocy pasażerowie zasiadający na kanapie, nie powinni narzekać na niedobory miejsca w jakiejkolwiek płaszczyźnie. Podobnie ma się rzecz na przyzwoicie wyprofilowanych fotelach, gdzie każdy z łatwością wygodnie się usadowi.

Nieco mniej imponująco wygląda bagażnik z wnikającymi do wnętrza zawiasami. Utrudniają one załadunek, ale sama pojemność kufra nie rozczarowuje. 485 litrów to przyzwoity wynik w klasie kompaktowych sedanów i weekendowy ekwipunek z pewnością się zmieści. Dużo dobrego należy powiedzieć o wystroju przedziału pasażerskiego. Ciekawy projekt centrum dowodzenia może się podobać. Wygląda nowocześnie, sprawiając przy tym wrażenie solidnego. I tak jest w rzeczywistości. Zastosowane plastiki są stosunkowo twarde, jednak właściwe spasowanie wyklucza jakiekolwiek niedogodności akustyczne podczas jazdy. Ich kolorystyka również nie pozostawia wiele do życzenia.

Różnorodne barwy skutecznie podnoszą temperaturę wewnątrz pojazdu i umilają czas spędzany w nim. Obsługa elektronicznych udogodnień pokładowych, także nie wzbudza nieufności. Wszelkie przełączniki zlokalizowano w zasięgu ręki i wzroku kierowcy, przez co dostęp do nich staje się intuicyjny i nie wymagający przyzwyczajenia.

* HYUNDAI ELANTRA – ZOBACZ GALERIĘ * Zdecydowana większość producentów wprowadzających na rynek nowy model, oferuje wraz z nim szeroką paletę zarówno wysokoprężnych jak i benzynowych jednostek napędowych. Nawet w samochodach miejskich, możemy przebierać w nich niczym w ulęgałkach. Niestety, nieco inną politykę przyjęto w stosunku do Elantry.

Marketingowy doszli do wniosku, że na razie nie opłaca się stosować więcej, niż jednego silnika, zatem decydując się na Koreańczyka z jednostką benzynową jesteśmy zmuszeni do eksploatacji 132-konnego motoru zasilanego 95-oktanowym paliwem. Silnik o pojemności 1.6 litra ma na szczęście sporo argumentów przemawiających na jego korzyść. Zaskakuje niezłą elastycznością, dobrą dynamiką i rozsądnymi wartościami spalania. 158 Nm dostępnych od 4850 obr./min wyraźnie ogranicza konieczność częstego sięgania do lewarka 6-stopniowej przekładni manualnej i uprzyjemnia jazdę w terenie niezabudowanym. Elantra nawet z pełnym obciążeniem, satysfakcjonująco przyspiesza już od dolnej części skali obrotomierza i wykazuje się przy tym umiarkowanym apetytem na paliwo.

Zobacz najbardziej muskularne amerykańskie auta!

Apetyt samochodu na paliwo w cyklu mieszanym, udało nam się ograniczyć do 6,5 litra, co powinno przekonać malkontentów do słuszności wyboru tej właśnie wersji (innej niestety nie ma!). W mieście trzeba doliczyć do dwóch litrów, zaś w trasie odjąć nawet 1,5 l przy spokojnym przemieszczaniu.

Poza dopracowanym sercem pojazdu, konstruktorzy odrobili też pracę domową z układu jezdnego. Hyundai prowadzi się pewnie, a chwilami wręcz sportowo. Sztywne nastawy umożliwiają szybkie pokonywanie ciasnych łuków przy neutralnym zachowaniu konstrukcji. Jedyne zastrzeżenia można mieć do zbyt głośnej pracy zawieszenia. Przy dużym natężeniu ubytków w jezdni, powyższe zjawisko może nieco irytować.

Najtańsza Elantra w specyfikacji Classic Plus została wyceniona na 59 900 złotych. Z drugiej strony cennika widnieje wersja Style w kwocie blisko 73 tysięcy. Mimo braku odmiany z silnikiem Diesla, importer nie narzeka na brak zainteresowania. I nie ma się czemu dziwić, bo koreański sedan bez kompleksów stara się rywalizować ze starymi wyjadaczami. Kilka drobnych niedociągnięć nie jest w stanie przyćmić zalet w postaci dobrych właściwości jezdnych, przestronnego wnętrza, oszczędnej jednostki napędowej i atrakcyjnie wystylizowanego nadwozia.

* HYUNDAI ELANTRA – ZOBACZ GALERIĘ * Piotr Mokwiński

tb/

Zobacz najbardziej muskularne amerykańskie auta!

"Hyundai Elantra 1.6 Style" - DANE TECHNICZNE