Najnowsze wcielenie Civica już tak nie szokuje jak poprzednia generacja. Kosmiczne kształty nieco spowszedniały, a Europejczycy zaakceptowali przejaw awangardy stylizacyjnej z Kraju Kwitnącej Wiśni.
Tyczy się ona głównie wersji hatchback, chociaż sedanowi nikt chyba nie zarzuci nudnego designu. Oba auta różnią się od siebie. Widoczny na zdjęciach egzemplarz został przygotowany z myślą o rynkach wschodzących i takich, gdzie czterodrzwiowe nadwozia cieszą się zauważalną popularnością. W Polsce ten segment rządzi się swoimi prawami, przeżywając częste wzrosty i załamania. Fluence i Jetta stanowią najgroźniejszą konkurencję dla Hondy.
Nie jest łatwo zaprojektować oryginalny pojazd, mając na względzie jego funkcjonalność i walory użytkowe. Japoński sedan w porównaniu z hatchbackiem, reprezentuje stonowany styl dla konserwatywnych nabywców oczekujących niezbyt krzykliwego wyglądu. Trójbryłowa karoseria została naznaczona nielicznymi akcentami wyróżniającymi ją z tłumu. Z przodu poznamy ją po łagodnie narysowanym grillu z wydatnym emblematem producenta oraz prostokątnych reflektorach z opcjonalnym światłem ksenonowym. Znacznie mniej charakteru odnajdziemy z tyłu, gdzie projektantom zabrakło prawdopodobnie czasu i pomysłu na oryginalne zwieńczenie kompaktowego sedana.
W parze ze stonowanym designem karoserii, nie idzie wnętrze Civica. Styliści zdecydowali się kontynuować kosmiczny wystrój znany z poprzednika. Zestaw rozmaitych przełączników prezentuje się bardzo nietypowo i może początkowo przestraszać, ale to tylko pozorne wrażenie. Wystarczy spędzić na pokładzie Hondy kilka minut, aby się przekonać, że obsługa wszelkich urządzeń następuje w sposób intuicyjny. Niewielki problem możemy mieć jedynie z opanowaniem sterowania komputera pokładowego. Reszta przedstawia się bez zarzutu. Jeśli sobie zażyczymy, istnieje możliwość bogatego skonfigurowania naszego wymarzonego pojazdu. W katalogach producenta znajdziemy kamerę cofania, skromnych rozmiarów okno dachowe, dwustrefową klimatyzację, czy chociażby bezkluczykowy system dostępu. Ceny poszczególnych dodatków zostały rozsądnie wycenione, zatem warto rozważyć każdą z opcji podnoszących wygodę codziennej eksploatacji.
Kolejną zaletą prezentowanego auta jest stosunkowo przestronne wnętrze. Nieźle wyprofilowane fotele wespół z kierownicą regulowaną w dwóch płaszczyznach, pozwalają dobrać odpowiednią pozycję. W tym miejscu trzeba zwrócić uwagę na nisko zamontowane siedzisko, przez co siedząc za sterami japońskiego sedana możemy poczuć atmosferę rodem z samochodów o sportowym zacięciu. Nieco gorzej ma się rzecz na kanapie. Bardzo wysocy pasażerowie mogą mieć problem ze zmieszczeniem kolan i głowy. Wszyscy poniżej 185 centymetrów nie powinni się przejmować podobnie jak bagaże, na które czeka foremny bagażnik o pojemności 440 litrów.
<a href="http://dot.wp.pl/redir?SN=ecommerce_moto&url=http://corto.adtotal.pl/as/otomoto-honda-civic.html">Honda Civic - czy to samochód na każdą kieszeń? Kliknij i sprawdź!</a>
Specjaliści od marketingu przeprowadzili sondaż wśród swych klientów i okazało się, że zdecydowana większość wybierze wersję zasilaną benzyną. W związku z powyższym, w ofercie polskiego importera znajdziemy tylko odmianę 1.8 i-VTEC w trzech specyfikacjach wyposażeniowych. Benzynowy agregat generuje 142 konie mechaniczne i 174 Nm przy 4300 obr./min. Jest również ekologiczny (154 g/km emisji CO2) i dynamiczny. 4-cylindrowa jednostka sprzężona z manualną skrzynią o sześciu przełożeniach, potrzebuje tylko 8,7 sekundy do osiągnięcia granicy 100 km/h. Wskazówka prędkościomierza zakończy swój marsz na wartości 200 km/h.
Jeśli wybierzemy automatyczną przekładnię, ucierpi na tym dynamika (10.4 s do 100 km/h) i radość z lawirowania między poszczególnymi przełożeniami. Niezbyt krótki lewarek pracuje z wyczuwalnym oporem i zachęca do częstego korzystania z jego usług. Żeby wykorzystać potencjał drzemiący pod maską, trzeba mocno wciskać pedał akceleratora. Civic najlepiej się czuje, gdy obrotomierz wskazuje cyfry między 3 a 6. Dopiero wtedy staniemy przed szansą poznania drugiej natury kompaktu z Azji. Sprężyste zawieszenie umożliwia szybką jazdę w zakrętach, ale zastrzeżenia wzbudza praca układu kierowniczego. Jego skalibrowanie mogłoby być nieco bardziej precyzyjne. Podczas agresywnego pokonywania kolejnych kilometrów, wyraźnie zwiększa się zapotrzebowanie na paliwo. Podróżowanie po zakorkowanym mieście pochłonie do 10 litrów. Jeśli trochę zwolnimy, uzyskamy wynik lepszy nawet o dwie, trzy jednostki. Wybierając się w dłuższą trasę po drogach ekspresowych, należy liczyć się ze spalaniem rzędu 5.5-6.5 litra. To przyzwoity
rezultat, jeśli weźmiemy pod uwagę masę własną przekraczającą 1240 kilogramów i gabaryty auta.
Najtańszy czterodrzwiowy Civic kosztuje 69 900 złotych. To niemało, jednak importer zdecydował się wprowadzić rabat w wysokości 6500 złotych lub pakiety ubezpieczeniowe na preferencyjnych warunkach. Najbogatsza odmiana Executive to już wydatek niecałych 84 tysięcy. Odejmując od powyższej wartości wspomniany wcześniej rabat i dodając bogate wyposażenie, otrzymujemy dość ciekawą ofertę nieznacznie droższą od konkurencji w postaci Renault Fluence’a i Volkswagena Jetty.
Piotr Mokwiński
"Honda Civic 4d 1.8 i-VTEC" - DANE TECHNICZNE
Typ silnika | "R4, benzynowy" |
Pojemność silnika cm3 | "1798" |
Moc KM / przy obr./min | "142 / 6500" |
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. | "174 / 4300" |
Skrzynia biegów | "manualna, 6-biegowa" |
Prędkość maksymalna km/h | "200" |
Przyspieszenie (0-100 km/h) s | "8,7" |
Zużycie paliwa: | |
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) | "8,7 / 5,5 /6,7" |
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) | "9,1 / 6,3 / 7,4" |
Pojemność bagażnika min./max. / l | "440 / b.d." |
Wymiary (dł./szer./wys.) mm | "4545 / 1755 / 1435" |
Cena wersji podstawowej w zł | "63 400" |
Cena testowanego modelu w zł | "73 400" |
Plusy | null |
Minusy | null |