Bugatti Veyron to najbardziej niesamowity samochód ostatnich lat. Moc ponad 1000 KM pozwala na osiąganie rekordowej prędkości i niesamowitego przyspieszenia. Jednak jest to raczej auto klasy GT, stworzone do długich podróży. Odpowiedź amerykańskiej firmy Hennessey mimo pewnych podobieństw ma zupełnie inny charakter - podstawą są osiągi na torze.
Teksańska firma tuningowa nie zajmuje się tworzeniem nowych zderzaków, dziwnych spoilerów, czy dyfuzorów do aut terenowych. Wygląd samochodów Hennessey często niewiele się różni od oryginalnych modeli. Dodatkowe dyskretne spoilery przy przednim zderzaku i na klapie bagażnika oraz niestandardowe felgi to wszystko na co można liczyć. Powód jest prosty - firmie Hennessey chodzi o coś zupełnie innego - o osiągi.
W ofercie Hennessey znajdują się części poprawiające osiągi modeli różnych marek. Amerykanie "ulepszają" między innymi Audi, Ferrari, Fordy i Chevrolety. Hennessey sprzedaje całe pakiety podnoszące moc nawet o kilkaset koni, ale też oferuje pojedyncze części, takie jak nowy wydech. Prawdziwą niespodzianka było, gdy w 2010 roku firma zaprezentowała swój pierwszy samochód, który jest czymś więcej niż tylko zwykłą przeróbką.
Historia tego nietypowego auta zaczęła się, gdy Hennessey stworzył Vipera o mocy 1000 KM. Venom 1000 Twin Turbo Viper znalazł się wśród najszybszych samochodów na świecie, ale był jedynie kolejną modyfikacją. Panowie z Hennessey wpadli wtedy na pomysł, aby silnik o takiej mocy umieścić w dużo mniejszym i lżejszym Lotusie Exige.
Tak powstała pomysł na stworzenie Venoma GT, samochodu opierającego na nadwoziu i podwoziu małego Lotusa, ale zbudowanego prawie od zera. Centralnie umieszczony silnik, niewielka masa, moc ponad 1000 KM i podwozie o wyjątkowych właściwościach jezdnych - taki przepis był dobrym początkiem. Zaprezentowany w 2010 roku efekt prac amerykańskich inżynierów wygląda i jeździ niesamowicie. I to tak, że zostawia Bugatti Veyrona w tyle.
Venom GT wygląda jak nieco przedłużony Lotus Exige, ale dzięki dodatkowym wlotom powietrza i elementom aerodynamicznym jest dużo bardziej agresywny. Nadwozie zostało zaprojektowane z wykorzystaniem technologii CFD, która pozwala na przeprowadzanie testów aerodynamicznych na komputerze. Dzięki temu nawet tak mała firma była wstanie przystosować nadwozie do swoich wymagań.
Hennessey to firma znana z podnoszenia mocy samochodów. W momencie, gdy projektowali auto od podstaw możliwości w tym zakresie były prawie nieograniczone. Wykorzystano jednostkę LS9, czyli V8 pochodzące z najmocniejszej odmiany modelu Corvette nazywającej się ZR1. Zamiast sprężarki mechanicznej Hennessey zdecydował się na użycie dwóch turbosprężarek, które wraz z innymi modyfikacjami pozwalają na osiągnięcie 1200 KM.
Wszystkie elementy samochodu zostały starannie dobrane lub stworzone specjalnie dla tego modelu. Wyczynowy wydech, wielkie hamulce i sportowe zawieszenie oznaczają, że Venom GT poradzi sobie nie tylko na prostej drodze, ale też jeżdżąc po krętym torze wyścigowym. Dzięki niewielkiemu nadwoziu i zastosowaniu lekkich kompozytów samochód waży zaledwie 1 220 kg. Dzięki temu osiągi są jeszcze bardziej imponujące, a Venom GT stał się prawdziwym konkurentem Veyrona.
Sprint do 100 km/h zajmuje tylko 2,5 s. Ponieważ w odróżnieniu od Bugatti posiada napęd tylko na jedną oś to wartość ta jest zbliżona do osiąganej przez Veyrona, jednak później dzieło inżynierów VW nie ma szans. Aby rozpędzić się do 200 mil na godzinę (322 km/h) Veyron potrzebuje 24,2 s, Hennessey Venom GT osiąga taką prędkość w zaledwie 15,9 s. Ćwierć mili osiągane w 9,9 s i prędkość maksymalna około 443 km/h (choć nie sprawdzana) to wyniki, których nie powstydziłyby się auta wyczynowe.
Venom GT jest samochodem o podobnych osiągach, ale zupełnie innej filozofii niż Veyron. Bugatti to auto GT, które zostało stworzone do komfortowej jazdy na długich dystansach. Venom GT natomiast jest bezkompromisowym autem sportowym, którego projekt został podporządkowany jedynie jak najlepszym osiągom.
sj