Projekt Transit Elevated Bus (TEB) w ciągu kilkunastu miesięcy przeszedł błyskawiczną drogę od szkiców do rzeczywistości. Futurystyczny środek transportu miejskiego właśnie wyjechał w Chinach na drogi, żeby rozpocząć swoje pierwsze, praktyczne testy.
Ideą TEB jest przewożenie ludzi w ruchu miejskim, bez ograniczeń powodowanych przez wszechobecne korki. Chińskie metropolie są jednymi z najbardziej zatłoczonych na świecie. Budowa linii metra to bardzo kosztowne i czasochłonne rozwiązanie. Znacznie prościej wygląda sprawa wypuszczenia na drogi pojazdów wymagających jedynie szyn i poruszających się w normalnym ruchu ulicznym. TEB wymaga zatem specjalnej infrastruktury drogowej, ale tańszej niż np. wspomniane metro.
Producent autobusu przyszłości rozpoczął właśnie praktyczne testy pierwszego wyprodukowanego składu. Miasto Qinhuangdao w prowincji Hebei na własny koszt zbudowało niezbędną infrastrukturę, by można było w rzeczywistości sprawdzić wady i zalety tego projektu. Skład TEB porusza się na gumowych kołach wzdłuż zamontowanych w jezdni prowadnic. Pod pojazdem jest dwumetrowy prześwit, w którym bez kłopotu mogą jeździć samochody osobowe. Całość ma 8 m szerokości, 5 m wysokości i 22 m długości. Wewnątrz mieści się ok. 300 pasażerów.
Zainteresowanie projektem jest ogromne zarówno w Chinach, jak i na całym świecie. Problem masowej komunikacji w zatłoczonych metropoliach jest coraz bardziej palący. Każde rozwiązanie, pozwalające na jednoczesną minimalizację kosztów jest na wagę złota. Nic dziwnego, że w kolejce do bycia areną testową stoją już kolejne, chińskie miasta. Po Qinhuangdao pilotażowe trasy dla TEB maja powstać w czterech innych lokalizacjach: Nanyang, Shenyang, Tianjin oraz Zhoukou.
Borys Czyżewski