Największy włoski producent samochodów boryka się z kłopotami finansowymi. Sprzedaż samochodów Fiata maleje, co może oznaczać konieczność zamknięcia kolejnej fabryki – pisze Automotive News Europe.
Fiat odnotował piąty z rzędu rok spadku sprzedaży samochodów w Europie. Oznacza to, że o czasach świetności tej marki na jakiś czas trzeba zapomnieć. Okres prosperity, oprócz rozbudzonych apetytów właścicieli firmy, pozostawił w Europie fabryki, mogące produkować zdecydowanie więcej aut, niż jest w stanie wchłonąć rynek Starego Kontynentu. W czasach stagnacji oznacza to wyłącznie straty, dlatego też w 2011 r. koncern zamknął zakład na Sycylii. Niebawem może do niego dołączyć drugi.
Jak dla Automotive News Europe wypowiedział się dyrektor Fiata Sergio Marchionne, w pierwszym kwartale 2012 r. firma straciła 207 mln euro. Marchionne uważa, że przez najbliższe dwa lata poziom sprzedaży samochodów w Europie pozostanie na obecnym poziomie. Jeśli Fiatowi nie uda się zwiększyć eksportu samochodów do USA, najprawdopodobniej zamknięty zastanie kolejny zakład. Nie chodzi jednak o zakłady w Tychach. Jak stwierdził szef Fiata, we Włoszech jest jeszcze jedna „nadprogramowa” fabryka.
Zamykanie zakładów ma być receptą na kryzys również dla innych producentów. Opel prawdopodobnie zlikwiduje fabrykę w Bochum, a francuski koncern PSA zakłady w Aulnay i Rennes. Taka może być reakcja na sytuację na Starym Kontynencie. W Europie od ośmiu miesięcy trwa konsekwentny spadek sprzedaży samochodów.
tb/