Elektryczne Daewoo Tico przerobione przez Polaka
Koncerny samochodowe wydają miliony na programy budowy elektrycznych samochodów, a elektryfikacja prywatnego transportu wcale nie musi tak wyglądać. Przykładem znacznie tańszego sposobu na jazdę na prąd jest Daewoo Tico Pana Wiesława z Krasnegostawu.
Elektryczne Daewoo Tico
Tico standardowo napędza trzycylindrowy silnik benzynowy, który jest dość żwawy i oszczędny, ale nadal zużywa paliwo. Pan Wiesław Kmieć z Krasnegostawu postanowił przerobić małe Daewoo tak, żeby można było nim jeździć za darmo.
W tym celu zdjął z dachu swojego domu panel solarny (warty około 1000 zł) i zainstalował na dach auta, które wcześniej kupił za 1000 zł. Następnie przyszedł czas na silnik. Jednostka spalinowa trafiła w kąt garażu, a jej miejsce zastąpił używany silnik elektryczny wyciągnięty z innego pojazdu elektrycznego. Do zestawy niezbędne były też akumulatory. Te zapożyczono z Melexa i kosztowały 1000 zł, a żeby cały system mógł współpracować, konieczne było zakupienie sterownika – to kolejne 1500 zł. Skrzynia biegów została standardowa, podobnie jak cały układ elektryczny, włącznie ze standardowym akumulatorem. Zawieszenie również nie zostało poddane przeróbkom.
Elektryczne Daewoo Tico
Tico standardowo napędza trzycylindrowy silnik benzynowy, który jest dość żwawy i oszczędny, ale nadal zużywa paliwo. Pan Wiesław Kmieć z Krasnegostawu postanowił przerobić małe Daewoo tak, żeby można było nim jeździć za darmo.
W tym celu zdjął z dachu swojego domu panel solarny (warty około 1000 zł) i zainstalował na dach auta, które wcześniej kupił za 1000 zł. Następnie przyszedł czas na silnik. Jednostka spalinowa trafiła w kąt garażu, a jej miejsce zastąpił używany silnik elektryczny wyciągnięty z innego pojazdu elektrycznego. Do zestawy niezbędne były też akumulatory. Te zapożyczono z Melexa i kosztowały 1000 zł, a żeby cały system mógł współpracować, konieczne było zakupienie sterownika – to kolejne 1500 zł. Skrzynia biegów została standardowa, podobnie jak cały układ elektryczny, włącznie ze standardowym akumulatorem. Zawieszenie również nie zostało poddane przeróbkom.
Elektryczne Daewoo Tico
Tico standardowo napędza trzycylindrowy silnik benzynowy, który jest dość żwawy i oszczędny, ale nadal zużywa paliwo. Pan Wiesław Kmieć z Krasnegostawu postanowił przerobić małe Daewoo tak, żeby można było nim jeździć za darmo.
W tym celu zdjął z dachu swojego domu panel solarny (warty około 1000 zł) i zainstalował na dach auta, które wcześniej kupił za 1000 zł. Następnie przyszedł czas na silnik. Jednostka spalinowa trafiła w kąt garażu, a jej miejsce zastąpił używany silnik elektryczny wyciągnięty z innego pojazdu elektrycznego. Do zestawy niezbędne były też akumulatory. Te zapożyczono z Melexa i kosztowały 1000 zł, a żeby cały system mógł współpracować, konieczne było zakupienie sterownika – to kolejne 1500 zł. Skrzynia biegów została standardowa, podobnie jak cały układ elektryczny, włącznie ze standardowym akumulatorem. Zawieszenie również nie zostało poddane przeróbkom.
Elektryczne Daewoo Tico
Tico standardowo napędza trzycylindrowy silnik benzynowy, który jest dość żwawy i oszczędny, ale nadal zużywa paliwo. Pan Wiesław Kmieć z Krasnegostawu postanowił przerobić małe Daewoo tak, żeby można było nim jeździć za darmo. W tym celu zdjął z dachu swojego domu panel solarny (warty około 1000 zł) i zainstalował na dach auta, które wcześniej kupił za 1000 zł. Następnie przyszedł czas na silnik. Jednostka spalinowa trafiła w kąt garażu, a jej miejsce zastąpił używany silnik elektryczny wyciągnięty z innego pojazdu elektrycznego. Do zestawy niezbędne były też akumulatory. Te zapożyczono z Melexa i kosztowały 1000 zł, a żeby cały system mógł współpracować, konieczne było zakupienie sterownika – to kolejne 1500 zł. Skrzynia biegów została standardowa, podobnie jak cały układ elektryczny, włącznie ze standardowym akumulatorem. Zawieszenie również nie zostało poddane przeróbkom.
Elektryczne Daewoo Tico
Tico standardowo napędza trzycylindrowy silnik benzynowy, który jest dość żwawy i oszczędny, ale nadal zużywa paliwo. Pan Wiesław Kmieć z Krasnegostawu postanowił przerobić małe Daewoo tak, żeby można było nim jeździć za darmo.
W tym celu zdjął z dachu swojego domu panel solarny (warty około 1000 zł) i zainstalował na dach auta, które wcześniej kupił za 1000 zł. Następnie przyszedł czas na silnik. Jednostka spalinowa trafiła w kąt garażu, a jej miejsce zastąpił używany silnik elektryczny wyciągnięty z innego pojazdu elektrycznego. Do zestawy niezbędne były też akumulatory. Te zapożyczono z Melexa i kosztowały 1000 zł, a żeby cały system mógł współpracować, konieczne było zakupienie sterownika – to kolejne 1500 zł. Skrzynia biegów została standardowa, podobnie jak cały układ elektryczny, włącznie ze standardowym akumulatorem. Zawieszenie również nie zostało poddane przeróbkom.
Elektryczne Daewoo Tico
Tico standardowo napędza trzycylindrowy silnik benzynowy, który jest dość żwawy i oszczędny, ale nadal zużywa paliwo. Pan Wiesław Kmieć z Krasnegostawu postanowił przerobić małe Daewoo tak, żeby można było nim jeździć za darmo.
W tym celu zdjął z dachu swojego domu panel solarny (warty około 1000 zł) i zainstalował na dach auta, które wcześniej kupił za 1000 zł. Następnie przyszedł czas na silnik. Jednostka spalinowa trafiła w kąt garażu, a jej miejsce zastąpił używany silnik elektryczny wyciągnięty z innego pojazdu elektrycznego. Do zestawy niezbędne były też akumulatory. Te zapożyczono z Melexa i kosztowały 1000 zł, a żeby cały system mógł współpracować, konieczne było zakupienie sterownika – to kolejne 1500 zł. Skrzynia biegów została standardowa, podobnie jak cały układ elektryczny, włącznie ze standardowym akumulatorem. Zawieszenie również nie zostało poddane przeróbkom.