Elektryczne Audi za niecałe 30 tysięcy złotych? Coś tu nie gra
Moda na samochody elektryczne trwa. W Polsce rozrasta się sieć ładowarek i choć nie przysługuje nam dofinansowanie do auta na prąd, ich liczba na drogach systematycznie rośnie. Mimo wszystko, wielu może odstraszać wysoka cena zakupu. Dlatego ta oferta może wyglądać atrakcyjnie.
Samochód, na który trafiliśmy, przypomina kompaktowego crossovera marki Audi, model Q3. Wystarczy jednak spojrzeć na auto pod kątem i wychodzi na jaw chińskie pochodzenie wozu. Można zauważyć, że oferowany pojazd jest mniejszy od oryginału: ma 3,3 m długości, 1,5 m szerokości i 1,58 m wysokości. Waży przy tym 750 kg, a napędza go silnik elektryczny.
Z opisu ogłoszenia wynika, że akumulatory wystarczają na przejechanie między 100 a 150 km. Naładowanie ich powinno zająć nie więcej niż 8 godzin. Można mieć wątpliwości co do jego autentyczności. Sprzedawca wpisał, że pojazd przewiezie 2 osoby, podczas gdy na zdjęciach widać 4 miejsca. We wnętrzu producent zdecydował się na pseudo-drewniane wstawki, a także fabrycznie montowany wiatrak. Zastanawiające jest, że na boku, tuż za tylnymi drzwiami, jest wlew paliwa.
Samochód jest dostępny na portalu AliExpress za 8 tys. dol., czyli mniej niż 30 tys. zł. W ofercie producenta znajdują się też auta wzorowane na np. BMW serii 1 czy Range Roverze. Jak dowiedzieliśmy się w rozmowie z Mikołajem Krupińskim, rzecznikiem prasowym ITS, taki pojazd sprowadzony do Polski może być bezużyteczny. Aby mógł być dopuszczonym do ruchu na drogach w Unii Europejskiej, musiałby spełniać wymogi prawne oraz przejść procedurę homologacyjną.