Drogowy szeryf blokuje lewy pas ruchu i wygłasza swoje teorie na CB radiu
Zjawisko drogowych szeryfów pojawiło się w Polsce w momencie powstania pierwszych dróg wielopasmowych. Różne akcje edukacyjne i znaki sugerujące metodę jazdy na suwak zawodzą, ponieważ ciągle w sieci pojawiają się nagrania pokazujące nielegalne blokowanie wolnego pasa ruchu.
Od około 4 lat policja cyklicznie przeprowadza akcje polegające na karaniu drogowych szeryfów. Terminem tym nazywa się kierowców, którzy, stojąc w kolejce na jednym pasie, zajeżdżają drogę użytkownikom ruchu, którzy próbują skorzystać z drugiego pasa ruchu, na którym jest swobodny przejazd.
Przypomnę, że korzystanie z dwóch pasów jest całkowicie legalne, chyba że znaki lub kierujący ruchem funkcjonariusze decydują inaczej. Na zachodzie całkowicie normalne jest to, że dojeżdża się do końca pasów i na zakładkę, czyli jeden po drugim wjeżdża w zwężenie, ruch odbywa się płynnie i wszyscy są zadowoleni. Jednak tak prosty system niektórym kierowcom zupełnie nie mieści się w głowie. Wierzą, że blokowanie pasa to ich misja, a stojący za nimi długi rządek pojazdów blokujących kolejne metry np. obwodnicy jest dobry, bo wszyscy stoją sprawiedliwie.
Ustawodawca i policja mają na ten temat inne zdanie. Zaleca się używanie dwóch pasów, a wyrazem uprzejmości i wysokiej kultury osobistej jest wpuszczenia co drugiego auta w miejscu redukowania się dwóch pasów do jednego. Za blokowanie pasa ruchu "na szeryfa” grozi mandat 500 zł i dwa punkty karne.
W przypadku tego kierowcy, dochodzi jeszcze inna kwestia. On swoje poglądy i niezadowolenie wygłaszał także przez CB radio, a także próbował wysiąść w czasie, gdy autor nagrania wymijał prowadzoną przez niego ciężarówkę.
Powyższy materiał publikujemy w celach edukacyjnych. Nie ponosimy odpowiedzialności za zawartość nagrania, a także nie pochwalamy żadnych form agresywnego zachowania.