Diesle warte grzechu

Rynek samochodów nowych i używanych pęka w szwach, przytłaczając niekiedy szerokim wachlarzem dostępnych opcji. Nic więc dziwnego, że mnóstwo kierowców z trudem podejmuje decyzję o zakupie konkretnego modelu i wersji silnikowej. Stawiając na atrakcyjną cenę zakupu, wybieramy odmiany benzynowe, dające w przyszłości możliwość montażu LPG. Poszukując zaś niższych rachunków już na początku eksploatacji, z ochotą sięgamy po wysokoprężne egzemplarze, kosztujące wyraźnie więcej. Problem jednak w tym, że rozchwytywane przez zmotoryzowanych ropniaki, z wiekiem i rosnącymi wskazaniami licznika, wymagają coraz większych inwestycji w reanimację lub wymianę osprzętu. Pojawia się zatem pytanie, czy są na rynku silniki wysokoprężne, których koszty serwisowania nie podwyższają ciśnienia u właściciela.

1.9 TDI

Zdaniem ogromnej rzeszy kierowców, ucieleśnieniem wzorowego silnika wysokoprężnego jest volkswagenowski 1.9 TDI. W istocie, jednostka obecna w ofercie marek koncernu VAG od 1991 roku, zasługuje na wyróżnienie w wielu kategoriach - zwłaszcza jej prostsze wcielenia, nie powalające dynamiką jazdy. Znakiem rozpoznawczym czterocylindrowej konstrukcji zaopatrzonej w ośmiozaworową głowicę jest niska kultura pracy. Cóż, chcąc cieszyć się z zalet niemieckiego silnika, musimy pogodzić się z głośnym, wręcz natarczywym dźwiękiem wydobywającym się spod maski. Jest to szczególnie dokuczliwe w budżetowych modelach, charakteryzujących się miernym wyciszeniem kabiny pasażerskiej.

O trwałości i typowych bolączkach 1.9 TDI można debatować godzinami, wymieniając przywary poszczególnych odmian i sposoby ich usuwania. Niemniej, żadna z turbodoładowanych jednostek z rodziny TDI nie może się równać w temacie wytrzymałości z wolnossącym 1.9 SDI. Ten ordynarnie prosty silnik z trudem poruszający Skodę Octavię I, VW Golfa III lub IV czy Skodę Felicie, nie ma problemów z pracą na paliwie wątpliwej jakości i bezawaryjnym działaniem przez długie lata bez dużych nakładów finansowych.

Obraz
© (fot. WP.PL)

W opinii specjalistów zawodowo trudniących się utrzymywaniem przy życiu 1.9 TDI, najlepszym wyborem pod względem osiągów i kosztów utrzymania jest wersja 90-konna. Prosta turbosprężarka pozbawiona zmiennej geometrii łopatek (podnoszących koszt regeneracji całego turbo), tylko nieznacznie odstaje od wariantu 101 czy 110-konnego. W zależności od modelu, 1.9 TDI zadowala się nawet mniej niż pięcioma litrami na setkę. Do typowych chorób, jakie trapią niegdyś sztandarowego diesla Volkswagena, należą problemy z zaworem EGR i zużywające się popychacze hydrauliczne. Na szczęście, obydwie usterki usuniemy wydając kilkaset złotych.

Obraz
© (fot. WP.PL)

1.9 D / 2.0 HDI

Dokonania francuskiej motoryzacji przez większość kierowców postrzegane są jako połączenie niskiej jakości wykonania i ponadprzeciętnej awaryjności. Odstawmy obiegowe mądrości z powrotem na półkę z bajkami i wróćmy do wysokoprężnej rzeczywistości. Francuzi nie od wczoraj specjalizują się w konstruowaniu niezwykle udanych silników diesla, często przewyższających niemieckie konstrukcje. Jedną z niemalże niezniszczalnych, wciąż wartych zainteresowania jednostek jest 1.9 D lub TD. Konstrukcja trafiająca pod maski między innymi Peugeota 405, 406 jak i Citroena Xsary, występowała w wersji wolnossącej oraz turbodoładowanej. Pierwsza generowała 75 KM, pozwalając na niespieszne toczenie się po drodze, bez troski o drogocenny i nieraz problematyczny osprzęt. Druga natomiast wyposażona w prymitywną turbosprężarkę (koszt regeneracji około 800 złotych) i wtrysk pośredni, mogła pochwalić się mocą 90 KM - a co za tym idzie, akceptowalnymi osiągami. Podobnie jak 1.9 TDI, nie boi się zanieczyszczonego oleju napędowego i
trudnych warunków eksploatacji.

Obraz
© (fot. zdjęcie producenta)

Drugą, znacznie nowocześniejszą jednostką autorstwa koncernu PSA jest 2.0 HDI. W początkowych latach produkcji dostępne były dwie odmiany 90 i 109 KM (później 136 KM), wykorzystujące bezpośredni wtrysk common rail. Dzięki niemu do lamusa odszedł typowy dla starego diesla klekot i charakterystyka pracy. Pamiętać musimy jednak o filtrze cząstek stałych FAP, który najpierw opcjonalnie, później seryjnie montowany był z tym silnikiem. Oczywiście, wprowadzenie precyzyjnych wtrysków wymusza na użytkowniku konieczność dbania o najwyższą jakość tankowanego paliwa. W przeciwnym razie przyspieszymy zużycie kosztujących około 600-900 złotych za sztukę wtryskiwaczy.

Obraz
© (fot. WP.PL)

1.9 JTD

O ile nowoczesne silniki wysokoprężne dzieła niemieckich producentów nie budzą wielkiego zaufania, o tyle ich francuskie i włoskie odpowiedniki już tak. Obok wymienionych wyżej jednostek HDI koncernu PSA, warto zainteresować się konkurencyjną konstrukcją z oferty Fiata – 1.9 JTD, MultiJet, JTDM, instalowaną również w Oplach i Saabach. Fiat jako prekursor wtrysku bezpośredniego common rail, przez lata udoskonalał swoje rozwiązanie, eliminując drobne błędy. Efektem wieloletniego doświadczenia jest ośmiozaworowa odmiana generująca 100 lub 120 KM, oraz topowa, szesnastozaworowa wersja z mocą 150 KM, bijąca rekordy popularności na rynku wtórnym. Wystarczające osiągi, niskie zapotrzebowanie na paliwo, a także niska liczba niegroźnych usterek, czynią z niego obiekt zainteresowania wielu kierowców. Motor 1.9 JTD, jak każdy nowoczesny diesel, wyczulony jest na jakość paliwa i odpowiednią troskę o turbosprężarkę. Ewentualna naprawa turbo pochłonie blisko 1300 złotych, natomiast wtryskiwaczy 800 za sztukę.

Zakup używanego auta z silnikiem wysokoprężnym wcale nie musi oznaczać częstych wizyt w serwisie, a także wymian kolejno poddających się kosztownych podzespołów z turbiną i dwumasowym kołem zamachowym na czele. Wybierając odpowiednie konstrukcje i zadbane egzemplarze, możemy ograniczyć wydatki eksploatacyjne do minimum, ciesząc się z faktycznych oszczędności przy dystrybutorze.

Piotr Mokwiński, moto.wp.pl

tb/

Źródło artykułu: WP Moto
Wybrane dla Ciebie
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy