W sezonie zimowym powiedzenie „widzieć i być widzianym” nabiera szczególnego znaczenia. Szybko zapadający zmrok oraz bardzo brudne jezdnie sprawiają, że musimy włożyć dużo pracy, aby światła były czyste i tym samym dobrze oświetlały drogę.
| [
]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/jpeg/11611/swiatla-b.jpeg',500,375) ) |
| --- | W zimie, nawet takiej jak w tym sezonie, drogi bardzo często są mokre, a zalegające na nich błoto bardzo szybko brudzi światła i szyby samochodu. Z oczyszczeniem przedniej szyby nie powinno być żadnych problemów, pod warunkiem, że mamy dobre pióra wycieraczek oraz płyn w spryskiwaczu. Natomiast z oczyszczeniem reflektorów jest już gorzej, ponieważ większość aut nie ma na wyposażeniu spryskiwaczy reflektorów. Wyposażenie to jest obowiązkowe tylko wówczas jeśli są zamontowane ksenony. Przy innym rodzaju świateł nie jest obowiązkowe.
Jeśli mamy spryskiwacze reflektorów, to w większości samochodów nie musimy pamiętać o ich włączeniu, gdyż uruchamiają się razem ze spryskiwaczem szyby. Dla pewnej grupy kierowców jest to wada, ponieważ bardzo wzrasta zużycie płynu. Ale spryskiwacz świateł jest bardzo pomocnym urządzeniem i kupując nowy samochód warto pomyśleć o tym dodatku. W zimie na mokrej drodze światła brudzą się bardzo szybko, wystarczy przejechać 30 - 40 km i skuteczność świateł spada nawet o 30 proc. Podczas jazdy w dzień nie jest to uciążliwe i na dodatek mało widoczne. Natomiast w nocy różnica jest ogromna i liczy się każdy metr widoczności, który może uchronić nas przed kolizją lub potrąceniem pieszego. Zabrudzone reflektory przyczyniają się również do znacznie większego oślepiania jadących z przeciwka, nawet gdy mamy poprawnie ustawione, gdyż bród powoduje dodatkowe załamanie strumienia światła.
O tym jak bardzo światła są zabrudzone można się przekonać spoglądając na przednią szybę w miejsce, gdzie nie pracują wycieraczki. Światła są niżej, więc będą jeszcze brudniejsze. Niestety jeśli nie mamy spryskiwaczy reflektorów to jedynym sposobem na ich oczyszczenie jest zatrzymanie samochodu i ręcznie wytarcie. Nie powinno się tego robić na sucho. Brud z piaskiem bardzo mocno przylega do rozgrzanego reflektora i szorowanie na sucho skończy się porysowaniem i zmatowieniem reflektora. Najlepiej do tego celu użyć płynu, najpierw obficie je zmoczyć a następnie przetrzeć miękką szmatką lub ręcznikiem papierowym. Czyszczenie trzeba wykonywać znacznie delikatniej, gdy powłoka jest z tworzywa, a takich reflektorów jest coraz więcej. Jeśli już stoimy warto również wyczyścić tylne światła, które brudzą się jeszcze szybciej niż przednie. Podczas postoju nie zaszkodzi również umyć szyby. Przednią szybę trzeba również co kilka tygodni myć od środka, gdyż również bardzo się brudzi i znacznie ogranicza widoczność. Szyba
będzie się szybciej brudzić u palaczy oraz w samochodach bez filtra pyłkowego.
Autor: Grzegorz Burda