Co psuje się w nieużywanym aucie?
Wrażliwe wnętrze
Jak najlepiej dbać o samochód? Zostawić go w spokoju, zamknąć w garażu pod przykryciem? Otóż nie! Wtedy z pewnością się zepsuje.
Jak najlepiej dbać o samochód? Zostawić go w spokoju, zamknąć w garażu pod przykryciem? Otóż nie! Wtedy z pewnością się zepsuje.
Samochód o bardzo małym, udokumentowanym przebiegu jest na rynku wtórnym prawdziwą perełką. Oferta taka przyciąga kupców jak magnes, a pojazd znajduje nowego właściciela w mgnieniu oka. Nic więc dziwnego w tym, że niektórzy posiadacze nowych, a także kilkuletnich aut wolą jeździć jak najmniej. Właściwie to lepiej jak najczęściej zostawiać go w garażu, prawda? Nic podobnego. Okazuje się, że elementy, z których zbudowany jest nasz pojazd, są dość specyficzne i jeżeli nie są używane, zwyczajnie ulegają zniszczeniu. Zachodzi paradoks - im mniej jeździsz, tym bardziej "zużywa" się auto. I tym bardziej nie nadaje się do jazdy. Co się psuje i co trzeba będzie wymienić?
Jest wiele elementów, które niszczeją - zużywają się wraz z upływem czasu i wcale nie potrzeba pokonywać setek kilometrów dziennie. Wystarczy upływający czas. To między innymi olej, układ zapłonowy, elementy gumowe (w tym opony) i elementy metalowe.
Największym wrogiem stojącego przez wieczność auta jest wilgoć. Brak wentylacji to wspaniała okazja, aby w naszym samochodzie zagościł mało uroczy zapach stęchlizny. Jeżeli wilgoć zadomowiła się we wnętrzu, a my korzystamy z auta od święta, możemy być pewni, że następna podróż odbywać się będzie w towarzystwie niszczącej ludzkie zdrowie pleśni. Pomijając fakt, że wilgoci nie lubią materiały, z których wykonana jest tapicerka, to nie przepada za nią także elektronika, wszechobecna we współczesnych samochodach. Zatem przynajmniej od czasu do czasu przewietrzmy stojące auto.