Co dalej z przewozami osób?
Kwestia serwisów łączących kierowców z pasażerami zyskała już wymiar polityczny. W sprawę zaangażował się poseł Piotr Liroy-Marzec, który wywołał do odpowiedzi Jarosława Kaczyńskiego. Tymczasem gotowy jest już projekt ustawy dotyczący przewozu pasażerów, który może wszystko zmienić.
Kością niezgody jest przede wszystkim serwis Uber, który cieszy się sporą popularnością wśród dotychczasowych klientów korporacji taksówkarskich. Od dawna taksówkarze walczą z jego użytkownikami, wykorzystując mniej lub bardziej legalne metody. Sprawą zainteresowali się również politycy, którzy spolaryzowali się względem działalności Ubera. Jednym z jej przeciwników jest poseł Kukiz'15 Piotr Liroy-Marzec.
W kwietniu popularny niegdyś muzyk wystosował list do Jarosława Kaczyńskiego. Powodem jego napisania była odpowiedź wiceministra finansów Mariana Banasia na interpelację Liroya-Marca. W piśmie poseł zarzucił Uberowi ułatwianie świadczenia usług przewozu osób ze złamaniem przepisów ustawy o transporcie drogowym oraz poddał w wątpliwość odprowadzanie podatków przez współpracujących z Uberem kierowców. Odpowiedź Mariana Banasia była, zdaniem muzyka, oburzająca, gdyż można było z niej wywnioskować, że zasadą działania taksówkarzy jest nieuczciwość.
W liście do Jarosława Kaczyńskiego poseł zarzucił osobom powiązanym z PiS-em związki z Uberem. Wspomniał o sponsorowanych przez amerykańską firmę wydarzeniach, w których brali oni udział i o wręczanych ekskluzywnych prezentach. Liroy-Marzec wezwał w liście do wspierania uczciwie działających taksówkarzy.
Tymczasem temperaturę sporu może obniżyć sam rząd. Jak informuje Polska Agencja Prasowa, projekt ustawy, która będzie regulowała kwestię przewozu pasażerów, jest już wstępnie gotowy.
- Projekt jest po uzgodnieniach. (...) Przez nowelizację wprowadzamy mechanizm, który spowoduje, że każdy będzie miał równe szanse. Taksówkarz spełnia wiele obowiązków. On nie może konkurować z podmiotem, który tych rygorów nie musi przestrzegać - powiedział minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk, odpowiadając na pytanie dotyczące uregulowania przewozu pasażerów.
- Celem będzie zrównanie szans wszystkich podmiotów, które zajmują się przewozem pasażerów - dodał.
Minister, odpowiadając na pytanie, czy kierowca i pośrednik będą musieli mieć licencje, powiedział:
- Tak. Zasady działalności muszą być równe. Wolność gospodarcza nie znaczy nierówność konkurencji. Wolność gospodarcza to równa konkurencja. Wszyscy na rynku mają takie same prawa i obowiązki.
- To nie jest projekt przeciwko komuś, ale dedykowany całej sferze. (...) W tym wszystkim poszkodowany nie może być pasażer. Pasażer nie może być łupiony finansowo. Musimy zachować symetrię. Z jednej strony musi być zadowolenie z usługi, bezpieczeństwo i pewność, że usługa jest realizowana przez bezpieczne podmioty. Z drugiej strony musi być uczciwość konkurencji i uczciwa cena - powiedział Adamczyk.
Wygląda na to, że nowe przepisy mogą być początkiem końca popularności aplikacji, których zadaniem jest kojarzenie kierowców i pasażerów gotowych zapłacić za transport.
Źródło: PAP