BMW E24 628 CSi - Rarytas na dziewiętnastkach

Obraz
Obraz

Obecna oferta modelowa koncernu z Bawarii może przyprawić o zawrót głowy. BMW wystawiło swoje samochody do rywalizacji niemal w każdym segmencie. W klasie Premium radzi sobie bardzo dobrze na rynkach całego świata i nie zanosi się na większe zmiany w przyszłości. Chyba że na lepsze.

Obraz
© (fot. Mikołaj Urbański)

Jednak czterdzieści lat temu niemiecki producent borykał się z poważnymi problemami, o których dziś niewielu już pamięta. Początek lat siedemdziesiątych nie był łaskawy. Firma była bliska finansowej zapaści, a sprzedawane przez markę auta spotykały się z umiarkowanym zainteresowaniem.

Europejska klientela w projektowaniu aut oczekiwała świeżości, którą do koncernu wniósł nowo przyjęty Paul Bracq. Stworzona przez niego "piątka", oznaczona symbolem E12, wywołała powszechny entuzjazm i pozwoliła firmie odbić się od dna.

Obraz
© (fot. Mikołaj Urbański)

Dzięki odrobieniu finansowych strat na zbliżające się wielkimi krokami 60-lecie koncernu postanowiono przygotować projekt sportowego i ekonomicznego dwudrzwiowego pojazdu. W szranki z francuskim specjalistą od tworzenia wyjątkowych aut stanął nie byle kto, bo sam Giorgio Giugiaro. Wygrał Bracq i już na przełomie 1975 i 1976 roku zaczęto wytwarzanie wyjątkowego coupé o charakterystycznej ekspresyjnej linii nadwozia i złowrogo patrzących na otoczenie podwójnych przednich reflektorach.

Nastała era "rekinów". Do auta o nowoczesnym, dynamicznym designie proponowano duży wybór jednostek napędowych. Wyposażona w silniki o mocy od 180 do 265 koni mechanicznych "szóstka" miała odbierać klientów Porsche czy Ferrari.

Najmocniejsza wersja, dysponująca motorem o pojemności 3453 ccm, rozpędzała się do pierwszej setki w 6,3 sekundy i osiągała prędkość maksymalną 255 km/h. Aby tylne koła były w stanie przenieść tak potężną moc, a układ jezdny utrzymać samochód na właściwym torze, gruntownie odmieniono zawieszenie. Dodatkowym atutem dla wielu nabywców stało się katalogowe spalanie. Z doświadczenia wiemy, że zapewnienia producenta nie zawsze pokrywają się z prawdą, tak więc M6 miało potrzebować 13 litrów w trasie i 19 w terenie zabudowanym.

Obraz
© (fot. Mikołaj Urbański)

Do tego miało ultranowoczesne i luksusowe zarazem wyposażenie. Klimatyzacja, wielofunkcyjny komputer pokładowy, ABS czy głęboko profilowane i świetnie trzymające ciało w zakrętach fotele to udogodnienia, które nawet dziś nie zawsze występują w standardzie. Niestety, dziś kupno tego modelu w dobrym stanie graniczy z cudem. Na ogół powinniśmy liczyć się z niemałymi nakładami finansowymi na remont.

Przez garaż Pawła przewinęło się kilka samochodów ze stajni BMW: dwudrzwiowe E36, E46 z trzylitrowym dieslem, E38, a także E46 w rodzinnym nadwoziu touring. Każde z nich zostało poddane modyfikacjom silnika i karoserii we współpracy z zaprzyjaźnioną firmą Adi-Concept.

Obraz
© (fot. Mikołaj Urbański)

Następnie Paweł kupił E39 do jazdy na co dzień i postanowił zdobyć dwa nietuzinkowe zabytki. Pierwszy z nich to E12 z 1976 r. z silnikiem o pojemności 2,8 l i automatyczną skrzynią biegów. Z uwagi na trudny dostęp do części zamiennych i epokowych akcesoriów tuningowych jego renowacja wciąż trwa. W tym samym czasie w garażu stanął jeszcze model oznaczony symbolem E24.

Klasyczne coupé przyjechało do Leszna z Mazur od chłopaka, który nie oszczędzał na jego utrzymaniu. Bardzo przyzwoity stan techniczny i karoseria pozbawiona jakichkolwiek oznak korozji przekonały Pawła do zakupu. Egzemplarz pochodzący z 1982 r. już fabrycznie został hojnie wyposażony. Auto napędzała 2,8-litrowa 6-cylindrowa jednostka, rozwijająca 184 KM, gwarantująca całkiem przyzwoite osiągi.

Pierwsza setka pojawiała się na liczniku już po 8,8 sekundy, zaś wskazówka prędkościomierza zatrzymywała się dopiero na 212 km/h. Wewnątrz "szóstki" odnajdziemy to, co fani BMW lubią najbardziej: manualną skrzynię biegów, odpowiednio wyprofilowane fotele obszyte niebieską skórą, klimatyzację, a także elektrycznie sterowane przednie i tylne szyby.

Obraz
© (fot. Mikołaj Urbański)

Bardzo bogata opcja i podstawowy silnik to dość nietypowe połączenie, ale wystarczające. Żeby mocniej podkreślić unikatową urodę beemki, Paweł wyposażył ją w 19-calowe obręcze ze stopów lekkich z niskoprofilowymi oponami w rozmiarze 225/35 z przodu i 265/35 z tyłu. Szerokość felg to 9,5 cala na osi napędowej i 8,5 cala z przodu. Trzeba przyznać, że prezentują się wyjątkowo efektownie. Ostatnią zmianą był montaż dokładki pod przednim zderzakiem.

E24 to auto, wokół których zawsze będzie sporo szumu. Nikogo nie pozostawia obojętnym z powodu wyrazistej, ostrej stylistyki. Do tego zaawansowana jak na ówczesne czasy mechanika i niezłe właściwości jezdne powodują, iż jego właściciele z utęsknieniem czekają na możliwość powrotu za kierownicę. To auto dla konesera i osoby traktującej własne cztery kółka jak oczko w głowie. Szkoda tylko, że jest ich coraz mniej.

Piotr Mokwiński

Wybrane dla Ciebie
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy
Test: Voge SR 1 ADV - SUV wśród 125 cm3
Test: Voge SR 1 ADV - SUV wśród 125 cm3
Test: Harley-Davidson Street Bob - kupujesz silnik, reszta jest w gratisie
Test: Harley-Davidson Street Bob - kupujesz silnik, reszta jest w gratisie
Test: Honda GB350S - prostota znów się sprawdziła
Test: Honda GB350S - prostota znów się sprawdziła