Autonomiczny ciągnik Case - będzie miał systemy lepsze niż samochody
Firma Case zaprezentowała koncepcyjny projekt autonomicznego ciągnika rolniczego. Maszyna wygląda kosmicznie i jest wyposażona w najnowsze technologie. Niektóre z nich są zaczerpnięte z rozwiązań stosowanych w samochodach.
Z naszego punktu widzenia najciekawszym elementem jest brak kabiny. Dzięki temu ten potężny pojazd wygląda jak przybysz z innej planety, ale nie ma możliwości sterowania go z pokładu pojazdu. Wszystkie polecenia wydawane są z zewnątrz poprzez bezprzewodowy system łączności. Można nim zawiadywać z komputera lub tabletu.
Ten odważny projekt bazuje na seryjnie produkowanym Case Magnum, który ma silnik o mocy 300 KM. Do tej pory dostępne były układy do automatycznego prowadzenia, które mogły być zainstalowane wewnątrz kabiny i współpracowały z całym oprzyrządowaniem. Oprócz tego, w rolnictwie stosuje się systemy telematyczne do zdalnego zarządzania ciągnikami, maszynami rolniczymi i pracownikami gospodarstwa.
Pojazd ze zdjęć prezentuje zupełnie nowy poziom technologiczny, ale trzeba pamiętać, że nie został stworzony dla zabawy. Ma on przede wszystkim zwiększać wydajność produkcyjną gospodarstw rolnych. Jego radary, lidary i kamery pokładowe mają za zadanie nie tylko wyręczyć rolnika czy też operatora, ale też kontrolować odległości pomiędzy innymi urządzeniami, dostosowywać parametry pracy do konkretnego zadania, ukształtowania terenu itp.
Co ciekawe, autonomiczny ciągnik ma mieć możliwość zatrzymania się w momencie utraty sygnału GPS, a w przypadku napotkania przeszkody może zaproponować rozwiązanie, natomiast zdalny operator na komputerze czy tablecie będzie mógł potwierdzić lub zmienić propozycję systemu autonomicznego. Dodatkowo ciągnik ma reagować na komunikaty dźwiękowe.
Zdania użytkowników tego typu sprzętów są podzielone. Jedni nie mogą się doczekać takiego ciągnika w swoim garażu, podobnie jak dronów monitorujących i samobieżnych robotów do pozbywania się chwastów z pola. Inni natomiast wolą tradycyjne rozwiązania i nie przyjmują nowoczesnych technologii z entuzjazmem.
Naszym zdaniem
Wydaje się, że to kolejny przykład sytuacji, w której historia zatacza koło, ponieważ kilka dekad temu ciągniki rolnicze zaczęły wypierać konie, a teraz montuje się w nich taką technologię, żeby zrobić z nich niemal żywe istoty.