Co najmniej 27 osób zginęło w wyniku wypadku autobusu, do którego doszło w południowo-zachodnich Chinach. Pojazd wyleciał z drogi i wpadł do rzeki.
Jak podały państwowe media ratownikom udało się uratować 11 z 38 pasażerów. Pozostałych uznaje się za zaginionych, ale szanse na odnalezienie ich żywych są niewielkie.
Do wypadku doszło w prowincji Sichuan. Autobus dalekobieżny jadący z miasta Barkam do stolicy prowincji Chengdu spadł do rzeki Dajin.
Pomimo, że pojazdem mogło podróżować maksymalnie 35 osób, znajdowało się w nim 38 pasażerów w tym troje dzieci.
Ratownicy kontynuują poszukiwania zaginionych. Trwa też śledztwo w sprawie przyczyn wypadku. Początkowo chińskie media podawały, że autobus spadł w przepaść.