W czasie obfitych opadów deszczu polskie drogi robią się bardzo niebezpieczne. Oto kilka wskazówek aby nasza podróż w takich warunkach minęła szczęśliwie.
Na zalanej deszczem drodze wydłuża się droga hamowania i łatwiej wpaść w poślizg. Dlatego też warto jechać ostrożniej, zdjąć nogę z gazu a hamowanie rozpoczynać szybciej niż przy suchej jezdni.
Należy zadbać o ogumienie. Jeśli opony są "łyse" to przy większej ilości wody auto będzie miało dużo słabszą przyczepność. Starajmy się omijać kałuże - zmniejszymy dzięki temu ryzyko poślizgu oraz unikniemy wjechania na ewentualną "niespodziankę" znajdującą się pod wodą.
Często podczas deszczów na drogach powstają rozlewiska, zazwyczaj w tych samych miejscach. Warto zapamiętać gdzie występowały wcześniej oraz słuchać lokalnych komunikatów radiowych czy zasięgnąć informacji poprzez CB.
Specjaliści uważają, że wjazd na zalaną ulicę, nawet gdy woda się wydaje płytka, wiąże się z ryzykiem. Szczególnie gdy wjeżdżamy szybko możemy zgubić tablicę rejestracyjną, urwać osłonę pod silnikiem czy zalać elementy w komorze silnikowej. Szczególnie wrażliwe na wodę są aparat zapłonowy, cewka, przewody wysokiego napięcia i filtr powietrza. Woda jest również wrogiem tłumika końcowego, który przez kontakt z nią szybciej koroduje.
Podczas deszczu warto włączyć klimatyzację, gdyż zbiera ona wilgoć z wnętrza auta co eliminuje parowanie szyb. Zwróćmy uwagę na stan wycieraczek. Jeżeli są zużyte to widoczność w czasie opadów będzie ograniczona. Zastąpmy również światła do jazdy dziennej światłami mijania, dzięki temu będziemy bardziej zauważalni.
Jeśli zdarzy nam się nabrać wody do auta to należy je jak najszybciej osuszyć. Specjaliści mówią, że samochód zanurzony w wodzie powyżej progu przez kilkadziesiąt minut nadaje się właściwie na złom - ze względu na zaśniedzienie przewodów elektrycznych, rdzy oraz gnijącej tapicerki.
wp.pl/profiAuto