Jak podaje CBS Marketwatch, amerykańscy nabywcy nowych samochodów coraz mniej uwagi poświęcają elektronicznym gadżetom, a skupiają się na rzeczywistych właściwościach jednych i poziomie bezpieczeństwa samochodów.
O ile lata 90. upłynęły pod znakiem faszerowania aut elektroniką mająca podnieśc komfort podróżowania, o tyle XXI wiek przyniósł zmianę w rozwoju tego trendu. Teraz producenci prześcigają się w takim adaptowaniu nowoczesnych urządzeń, by ich obsługa nie wymagał kwalifikacji pilota myśliwca strategicznego. Jeśli chodzi o wzbogacanie aut o nowe wyposażenie, to dominuje to dedykowane bezpieczeństwu, jak adaptacyjne doświetlanie zakrętów, napęd na cztery koła, oraz praktycznie bezobsługowe programy stabilizujące trakcję i tor jazdy.