Alfa Romeo Giulietta QV. Lekcja sportu po włosku
*Nie każdy sportowy kompakt musi być drapieżny i bezkompromisowy. Giulietta w najmocniejszej specyfikacji potrafi pokazać pazur, a także w komfortowych warunkach dowieźć dzieci do szkoły. W poliftingowej wersji ma 240 koni mechanicznych i moment obrotowy przenosi na przednią oś. Względem poprzedniczki, ma nieco mniejszą masę, a silnik TBi spełnia wyśrubowane normy Euro 6. *
Urody Giulietty nikt nie powinien kwestionować. To bez dwóch zdań jeden z najlepiej wyglądających kompaktów ostatniej dekady. Mimo, że włoskie auto ma już 6-letni staż rynkowy, dobrze znosi upływający czas. W wersji QV wyróżnia się opcjonalnymi, 18-calowymi kołami w kolorze antracytowym (2000 zł), matowymi obudowami lusterek bocznych oraz dwiema niezależnie poprowadzonymi końcówkami układu wydechowego. Nadwozie można dodatkowo pokryć trójwarstwowym lakierem metalicznym wycenionym na 9500 zł. Wariant sportowy rozpoznamy po dyskretnej koniczynie przytwierdzonej do nadkola. Całość prezentuje się efektownie i elegancko. To prawdziwa lekcja włoskiego stylu.
Zdecydowanie mniej efektownie prezentuje się przedział pasażerski. Sportowe fotele ze zintegrowanymi zagłówkami i wyszytym logo producenta mają manualną regulację w dwóch płaszczyznach i opcjonalne podgrzewanie (1500 zł). Mimo niezbyt mocnego wyprofilowania, okazują się skutecznie podpierać ciało w zakrętach i gwarantować odpowiedni komfort podczas dłuższych podróży. Jedyną ich wadą jest trochę za krótkie siedzisko. O ile miejsca z przodu nie brakuje, o tyle w drugim rzędzie wysokie osoby będą mieć problem ze zmieszczeniem głowy i kolan. Skromnej przestrzeni zaznamy także w bagażniku, którego pojemność to 350 litrów - niewiele, jak na obecne standardy. Niemniej, kufer jest dość ustawny, a otwieranie go poprzez wciśnięcie emblematu producenta na klapie stanowi niespotykane rozwiązanie.
Jakość materiałów wykończeniowych w Alfie nie zachwyca. Jest znacznie lepiej, niż w Fiacie Bravo, ale Ford Focus i VW Golf znajdują się na wyższym szczeblu w tej kategorii. Całość natomiast jest dobrze spasowana, przez co na nierównościach plastiki nie wydają niepokojących dźwięków. Przyzwyczaić się trzeba za to do sporych rozmiarów kierownicy. Włoscy konstruktorzy postawili na pokaźne koło sterowe z łopatkami obsługującymi skrzynię biegów, a także przyciski do sterowania radiem i zestawem głośnomówiącym. Na pokładzie znajdziemy też 6,5-calowy wyświetlacz dotykowy zawiadujący wszelkimi multimediami (6500 zł dopłaty), klasyczny tempomat czy niezły zestaw nagłośnieniowy Bose wyceniony na 2500 złotych. Można też dokupić przeszklony dach (5500 zł) czy elektrykę przednich foteli (4500 zł). Poruszanie się po pokładowych udogodnieniach nie przysparza trudności, co wpływa na szybką aklimatyzację.
Quadrifoglio Verde napędza motor znany z policyjnych 159. To 1,75 TBi generujący 240 koni mechanicznych i 340 Nm dostępnych w zakresie 2000-4500 obr./min. Sprzężono go z automatyczną przekładnią dwusprzęgłową o sześciu stopniach. 1320-kilogramowe auto do setki przyspiesza w 6 sekund, kończąc pracę wskazówki prędkościomierza na wartości 244 km/h. Podczas manewrów wyprzedzania docenimy niezłą elastyczność jednostki napędowej, a w mieście żywiołowe reakcje na wciskanie pedału gazu. Skrzynia zaopatrzona w dwa sprzęgła działa sprawnie, choć nie tak szybko, jak volkswagenowskie DSG. Przy spokojnej jeździe nie pozostawia wiele do życzenia, jednak przy kickdownie potrafi się delikatnie pogubić. W trybie Dynamic do uszu podróżujących dociera sztucznie generowany basowy dźwięk silnika. Na każdym kroku przypomina, że mamy do czynienia ze sportowym kompaktem. Na dłuższą metę staje się natomiast męczący, dlatego codzienna eksploatacja przyniesie najwięcej przyjemności po ustawieniu komputera w pozycji neutralnej. Wówczas
Alfa traci nieco na temperamencie, ale odwdzięcza się dobrym komfortem jazdy.
Precyzyjny układ kierowniczy połączony z dość sportowymi nastawami zawieszenia, pozwala szybko pokonywać ciasne zakręty, ale nie generuje aż tak dużo frajdy, jak Megane RS. Włosi zdecydowali się jednak na wdrożenie w życie nieco innej filozofii hot-hatcha. Giuliettę można z powodzeniem wykorzystywać podczas codziennej eksploatacji bez obaw o ból kręgosłupa. Auto ma problem jedynie z poprzecznymi przeszkodami. W mieście zużywa około 9,5 litra paliwa, zaś w trasie 7.
Początek roku sprzyja promocjom. Kompaktowa Alfa w specyfikacji QV kosztuje obecnie 103 785 zł (122 100 zł przed obniżką). W standardzie dostaniemy biksenonowe reflektory z LED-ami do jazdy dziennej, automatyczną klimatyzację regulowaną w dwóch strefach, fotele obite skórą i alcantarą, a także dobre właściwości jezdne i dynamiczny silnik o umiarkowanym zapotrzebowaniu na paliwo.
Mimo 6-letniego stażu na rynku, Giulietta wciąż stanowi dobrą alternatywę dla Focusa ST czy Golfa GTI. Ustępuje im jakością wnętrza, ale przekonuje dynamicznym charakterem i uniwersalnością, która dla wielu klientów może okazać się kluczowym argumentem.
Piotr Mokwiński