Alfa Romeo przez wiele lat przegrywała z niechlubną łatką przyszytą nieco na wyrost. Producent chcąc poprawić swe notowania w świadomości klientów, musiał nie tylko przyciągać do salonów nietuzinkową stylistyką swoich modeli, lecz również niską awaryjnością.
Raporty Dekry pokazują, że Włosi mają się coraz lepiej, a niejednokrotnie stawiani są nawet wyżej, niż ich niemieccy lub japońscy rywale. 159 stanowi świetny przykład. Ten przedstawiciel klasy średniej może i ma kilka bolączek, ale szereg jego zalet skutecznie je zasłania. Niestety, z uwagi na zbliżającego się wielkimi krokami następcę, trzeba się pospieszyć z decyzją o kupnie nowego pojazdu rodem ze słonecznej Italii. Do końca 2012 roku pewnie poznamy wersję produkcyjną następcy, więc zostało zaledwie kilka miesięcy.
Premiera 159 miała miejsce w 2005 roku. Do dziś samochód przetrwał niemal w niezmienionej formie. Drobny lifting podniósł atrakcyjność konstrukcji, która bardzo wolno się starzeje. Zwłaszcza stylistyka nadwozia prezentuje się niezwykle ciekawie. Agresywny front z potrójnymi reflektorami i mocno zaakcentowanym grillem, skutecznie przyciąga uwagę innych uczestników ruchu ulicznego. Tył również może się podobać. Nadwozie będące dziełem Giorgetto Giugiuaro otrzymało dodatkowy pakiet Turismo Internatzionale mający podkreślić sportowy charakter pojazdu. Zewnętrzne ospojlerowanie w połączeniu z 19-calowymi obręczami ze stopów lekkich i wpisanym weń potężnym zestawem hamulców Brembo, nadaje autu nieco zadziorności.
Dynamizm zaklęty w szczegółach odnajdziemy również wewnątrz. Po otwarciu drzwi, od razu rzucają się w oczy odpowiednio wyprofilowane fotele, częściowo pokryte skórą. Ich wszechstronna regulacja umożliwi szybkie dopasowanie do indywidualnych preferencji kierowcy. Wystarczająca sztywność i pewne podparcie boczne, wyraźnie sygnalizują przeznaczenie tego modelu. Efektu dopełnia skierowany na kierowcę kokpit centralny. W głębokich tubach umieszczono wskaźniki informujące o sile doładowania turbosprężarki, temperaturze cieczy chłodzącej, a także aktualnej ilości szybko wyparowującego paliwa.
Mimo tylu lat od daty zaprojektowania, deska rozdzielcza wciąż wygląda świeżo. Materiały użyte do wykończenia przedziału pasażerskiego, również nie przynoszą wstydu włoskiemu koncernowi. Przeważają miękkie i przyjemne w dotyku tworzywa. Jedynie w nielicznych zakamarkach trafimy na twarde plastiki. Nieco gorzej przedstawia się przestronność kabiny. O ile z przodu przeszkadzać mogą tylko nieco za krótkie siedziska, to z tyłu zabraknie miejsca na nogi wyższym osobom, za których plecami wygospodarowano 445 litrów pojemności bagażnika. Skromnie, ale nikt nigdy nie mówił, że Alfa ma konkurować funkcjonalnością z Volkswagenem Passatem.
Powyższe niedogodności, rodzinny model nadrabia bogatą możliwością konfiguracji wyposażeniowej. Testowany egzemplarz został zaopatrzony we wszystko, co widnieje w cenniku. Na pokładzie zainstalowano nawigację, otwierane okno dachowe, trójstrefową klimatyzację automatyczną oraz rozmaite systemy elektroniczne wspomagające kierowcę podczas jazdy.
Wbrew pozorom, okazują się one dość często pomocne z uwagi na jednostkę napędową i zestrojenie układu jezdnego. Prezentowany egzemplarz otrzymał 200-konny silnik 1.75 TBI wspomagany turbosprężarką. Poza imponującą mocą, generuje również bardzo przyzwoitą wartość momentu obrotowego w wysokości 320 Nm dostępnych przy 1400 obr./min, co bardzo korzystnie wpływa na elastyczność. W praktyce, nie musimy zbyt często sięgać do lewarka 6-stopniowej skrzyni biegów. Jeśli jednak uznamy za stosowne wykorzystać potencjał włoskiej maszynerii, nie wypuścimy go z ręki.
Dynamiczna jazda Alfą Romeo szybko wciąga. Nieznacznie obniżone zawieszenie (pakiet TI) osadzone na 19-calowych obręczach z niskoprofilowymi oponami i niezwykle precyzyjnym układem kierowniczym sprawiają, że z utęsknieniem wypatrujemy krętych odcinków drogi. Auto prowadzi się niczym przyklejone do jezdni. Najwięcej frajdy daje na suchej i gładkiej jak stół nawierzchni. Na podziurawionym asfalcie wkrada się nerwowość i mocno ogranicza komfort przemieszczania. Każda nierówność przenosi się do wnętrza, dlatego należy jak ognia unikać wszelkich ubytków. Poza tym, szkoda byłoby uszkodzić tak atrakcyjnie wystylizowane felgi.
Niestety, eksploatacja motoru 1.75 TBI ma jedną wadę. Zasilany benzyną agregat lubi spożywać znaczne ilości paliwa. W cyklu miejskim średnie zużycie zawiera się w przedziale 12-16 litrów na 100 km. W trasie jest nieco lepiej, ale też nie można spodziewać się rewelacji. Tylko zawzięci kierowcy uzyskają rezultaty zbliżone do 8 jednostek.
Czas nigdy nie był sprzymierzeńcem najświeższych samochodów w aktualnej gamie każdego z producentów. Jednak z bólem serca będziemy rozstawać się z włoską pięknością, która nawet dziś potrafi omamić swoją urodą. Potencjalni nabywcy powinni się pospieszyć z decyzją kupna 159. Prezentowana wersja SW kosztuje 122 900 złotych. Po doposażeniu w kilka uprzyjemniających podróż i zwiększających bezpieczeństwo gadżetów, jej cena poszybuje w górę o dodatkowe kilkanaście tysięcy. Biorąc pod lupę konkurencyjne produkty, powyższa wartość kształtuje się dość atrakcyjnie. Może i rodzinna Alfa ma już swoje lata, ale zdecydowanie wciąż warta jest grzechu.
Piotr Mokwiński
sj
"Alfa Romeo 159 SW 1.75 TBI" - DANE TECHNICZNE
Typ silnika | "R4, benzynowy, turbo" |
Pojemność silnika cm3 | "1750" |
Moc KM / przy obr./min | "200 / 5000" |
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. | "300 / 1400" |
Skrzynia biegów | "manualna, 6-biegowa" |
Prędkość maksymalna km/h | "233" |
Przyspieszenie (0-100 km/h) s | "7,9" |
Zużycie paliwa: | |
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) | "12,0 / 6,2 / 8,3" |
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) | "13,7 / 8,1 / 10,5" |
Pojemność bagażnika min./max. / l | "445 / 1235" |
Wymiary (dł./szer./wys.) mm | "4660 / 1830 / 1422" |
Cena wersji podstawowej w zł | "122 900" |
Cena testowanego modelu w zł | "138 400" |
Plusy | null |
Minusy | null |