Cztery lata więzienia i odszkodowanie w wysokości 239 tys. zł - takiej kary domaga się prokuratura w Koszalinie dla 28-letniego bezrobotnego Karola K., który w ubiegłym roku wyłudził od ponad 150 osób z całej Polski pieniądze, obiecując im sprowadzenie samochodów i maszyn budowlanych z Niemiec.
Jak poinformował w czwartek PAP Grzegorz Klimowicz, zastępca prokuratora rejonowego w Koszalinie, K. wyłudził pieniądze od pokrzywdzonych między 29 maja a 20 czerwca ub.roku, zamieszczając w kilku motoryzacyjnych portalach internetowych i Telegazecie ogłoszenie o tym, że sprowadza z Niemiec samochody i maszyny budowlane.
"Na ogłoszenie odpowiedziało 155 osób, od których Karol K. pobrał zaliczki w wysokości od 200 do 6 tys. zł, co łącznie dało kwotę 239 tys. zł" - wyjaśnił prokurator Klimowicz.
Jak ustalono w śledztwie, K. nie miał żadnych możliwości sprowadzenia obiecanych pojazdów, nie miał również zamiaru wywiązać się z danej obietnicy.
Zaraz po zatrzymaniu Karola K. okazało się, że był on już wcześniej karany za przestępstwa przeciwko mieniu, zaś śledztwa dotyczące jego "samochodowej" działalności wszczęło już kilkanaście prokuratur z całej Polski. Ponieważ koszalińskie postępowanie było najbardziej zaawansowane, a podejrzanego zatrzymali tutejsi policjanci, wszystkie sprawy przekazano do tego miasta. K. przebywa w areszcie.
W śledztwie nie udało się ustalić, co oszust zrobił z pobranymi zaliczkami. K. nie ujawnił również swoich wspólników, których - zdaniem prokuratorów - z pewnością miał.
Ponieważ Karol K. przyznał się w śledztwie do zarzucanych czynów, akt oskarżenia przeciwko niemu został przesłany do sądu z wnioskiem o skazanie go bez rozprawy.(PAP)