Akcja "Znicz" to okres wytężonej pracy nie tylko dla policjantów. W gotowości do niesienia pomocy były również firmy oferujące ubezpieczenia assistance. Jak miniony weekend minął z ich punktu widzenia?
Podczas pierwszego weekendu listopada najczęstsze wezwania związane były z holowaniem samochodów (57 proc.), naprawą pojazdu na miejscu zdarzenia (21 proc.) i wykorzystaniem auta zastępczego (20 proc.). Przyczynami korzystania z pomocy były w większości awarie samochodów (71 proc.) oraz wypadki (27 proc.).
Najwięcej wezwań odnotowano w województwie mazowieckim. Dużo pracy firmy assistance miały również w województwach śląskim, dolnośląskim oraz małopolskim. Najmniej próśb o wsparcie dotarło z lubuskiego, podlaskiego, warmińsko-mazurskiego, lubelskiego i opolskiego. W porównaniu z odpowiednim okresem w 2011 r. spadła ilość wezwań w łódzkim i lubuskim, zaś wzrosła w dolnośląskim i pomorskim.
Policja podała do wiadomości, że podczas tegorocznej akcji "Znicz" na polskich drogach doszło do 428 wypadków, w których zginęło 36 osób a 557 zostało rannych. Zatrzymano 1 837 pijanych kierowców, zaś do wielu wypadków doszło z powodu brawury i nadmiernej prędkości. W akcji wzięło udział ok. 10 000 funkcjonariuszy.
Źródło: Mondial Assistance
ll/ moto.wp.pl