35-letni kierowca, który w poniedziałek tuż po północy został zatrzymany w Łodzi za jazdę samochodem po pijanemu, będzie pierwszą osobą w tym mieście, która zostanie osądzona przez sąd 24-godzinny.
Jak poinformował PAP rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Łodzi podinsp. Mirosław Micor, jadący oplem omegą 35-letni Michał T. został zatrzymany na jednej z ulicy do rutynowej kontroli drogowej przez patrol policji. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miała ok. 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Za jazdę po pijanemu grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.
"Po wytrzeźwieniu będą z nim prowadzone czynności procesowe. Po przedstawieniu mu zarzutów i przesłuchaniu całość materiału dowodowego zostanie przekazana do prokuratury, a następnie trafi do sądu" - dodał rzecznik policji.
Policja i prokuratura mają 48 godzin, by sprawę przekazać sądowi, a ten będzie miał 24 godziny na wydanie wyroku w tej sprawie. (PAP)