22 września 2000 roku w bielskim zakładzie Fiat Auto Poland zakończyła się produkcja "malucha" w Polsce. Pierwszego polskiego Fiata 126p zmontowano 6 czerwca 1973 r. Przez wiele lat był to najczęściej spotykany samochód na polskich drogach.
Na początku lat 70. kosztował 69 tysięcy ówczesnych złotych, czyli mniej więcej 20 średnich pensji, a na samochodowych giełdach płacono za niego 110 tys. zł. Żeby kupić "malucha", trzeba było mieć nie tylko pieniądze, ale też talon, czyli przydział.
Pierwszego polskiego "malucha" zmontowano 6 czerwca 1973 r. z oryginalnych włoskich części. Seryjna produkcja tego modelu w zakładach we włoskim Cassino trwała już wówczas od blisko roku. W październiku 1972 r. odbyła się międzynarodowa premiera auta podczas Salonu Samochodowego w Turynie, a niedługo potem auto było prezentowane na warszawskim placu Defilad. Oficjalnie seryjna produkcja w Bielsku-Białej ruszyła 22 lipca 1973 r.; we wrześniu 1975 r. rozpoczęła się natomiast produkcja w nowej fabryce w Tychach.
Produkcja "malucha" w Polsce była efektem kontraktu "o współpracy przemysłowej i licencyjnej na samochód małolitrażowy 126", zawartego przez polskie władze z Fiatem 29 października 1971 r. Zgodnie z jego zapisami, Fiat 126p to samochód z tylnym napędem, dwucylindrowym silnikiem o pojemności 594 ccm, maksymalnej mocy 23 KM oraz samonośnym, czteroosobowym i dwudrzwiowym nadwoziem.
Licencji nie kupiono za dewizy - została spłacona m.in. wytwarzanymi w polskich zakładach silnikami i skrzyniami biegów do modelu 126 wytwarzanego we Włoszech. Wraz z zakupem licencji na produkcję auta kooperanci dawnej Fabryki Samochodów Małolitrażowych otrzymali też technologie produkcji detali z materiałów do licencyjnego samochodu, których wcześniej nie robiono w Polsce. Oznaczało to awans technologiczny dla wielu firm z sektora metalurgicznego, chemicznego czy elektrotechnicznego.
Ostatni "maluch", wyprodukowany jesienią 2000 r., trafił do Muzeum Fiataw Turynie, a inny z finałowej serii - do Muzeum Techniki w Warszawie. W sumie w latach 1973-2000 w zakładach w Bielsku-Białej i Tychach wyprodukowano ponad 3,3 mln tych aut, z czego blisko 900 tys. trafiło na eksport. We Włoszech powstało natomiast ponad 1,3 mln fiatów 126.
W 1988 r. "maluchy" eksportowano do Australii i na Kubę. Dzięki zmianom konstrukcyjnym Fiat 126p doczekał się także wersji wyczynowej. Polscy rajdowcy zachwalali w latach 70., że na krajowych i międzynarodowych trasach małe auto sprawowało się nadspodziewanie dobrze. Np. zimą 1975 r. Sobiesław Zasada z Longinem Bielakiem testowali "malucha" i stosowany w nim olej Selectol zimą, na trasie dojazdowej Warszawa-Monaco. Był to tzw. odcinek dojazdowy zlotu gwiaździstego na słynny Rajd Monte Carlo, w którym startowali poza konkurencją.
Auto na początku swej kariery było doceniane na europejskich rynkach. Według opublikowanego w 1976 roku rankingu zachodnioniemieckiej gazety "Auto Motor und Sport", Fiat 126 był wówczas najtańszym w zakupie i eksploatacji samochodem w Europie w klasie aut małych. W latach 1985-1989 wyeksportowano np. ponad 23 tysiące "maluchów" do Chin, gdzie w wielu miastach używane były jako taksówki.
Obecnie dobrze zachowane małe fiaty należą do rzadkości i są cenione przez pasjonatów motoryzacji. Chociaż gros tych samochodów zakończyło swój żywot na złomowiskach, to moda na "malucha" nie przeminęła i wciąż należy do poszukiwanych pojazdów, a jego ceny w portalach ogłoszeniowych wahają się od kilkuset złotych do kilkudziesięciu tysięcy.
PAP/Borys Czyżewski