Zaskakujące przepisy w Europie
Podróżując po Europie, możemy wejść w konflikt z prawem w sposób zupełnie niezawiniony i zaskakujący
Nielegalne radio CB i antyradar
Niebezpieczna sytuacja w państwach, które jeszcze kilka lat temu były wakacyjnym rajem Polaków sprawiła, że wielu naszych rodaków w te wakacje wybierze się na urlop samochodem. Podróżując po Europie, możemy wejść w konflikt z prawem w sposób zupełnie niezawiniony i zaskakujący. Oto obowiązujące w krajach Starego Kontynentu przepisy, z istnienia których wielu kierowców nie zdaje sobie sprawy.
Turyści, którzy jadą za granicę grupą, kilkoma samochodami, często chcą porozumiewać się podczas jazdy za pomocą radia CB. Niestety w niektórych krajach może za to grozić mandat. Korzystanie z radia CB jest nielegalne w Austrii, Irlandii Północnej i Rumunii. Z kolei w Bułgarii, Chorwacji, Hiszpanii, Macedonii, Serbii, Słowenii, Szwajcarii, Szwecji i Turcji wymagane jest specjalne zezwolenie.
Jeszcze ostrzejsze przepisy dotyczą antyradarów. W Austrii, Belgii, Francji, Luksemburgu, Szwajcarii i Szwecji nie wolno nawet przewozić takich urządzeń. Kary za złamanie tego przepisu są bardzo wysokie, a w wyjątkowych sytuacjach grozi za to więzienie.
Podwójne bezpieczeństwo
W Andorze obowiązkowym wyposażeniem samochodu są dwa trójkąty ostrzegawcze. Co prawda na podstawie Konwencji wiedeńskiej za granicą wystarcza to wyposażenie, które jest obowiązkowe w kraju rejestracji auta, ale w razie wypadku lub awarii przepisy Andory nakazują, by oznaczyć trójkątem samochód z przodu i z tyłu. W takim wypadku tłumaczenie się brakiem jednego trójkąta ostrzegawczego na nic się nie zda. Taki sam przepis obowiązuje w Hiszpanii.
Co ciekawe, w Hiszpanii i Andorze kierowcy, którzy w prawie jazdy mają zaznaczony wymóg prowadzenia w okularach, muszą mieć zapasową ich parę. Oczywiście poza tymi, których aktualnie się używa. W Andorze przeciwwagą dla tego nadmiaru ostrożności jest brak nakazu jazdy w zapiętych pasach bezpieczeństwa dla pasażerów kanapy.
Uwaga na dzieci
Podróżowanie z dziećmi to wyzwanie. Jeszcze trudniej jest, gdy dodatkowo przeszkadzają nam przepisy. W Hiszpanii w kabinie pasażerskiej podczas jazdy nie wolno korzystać z odtwarzaczy multimedialnych czy telewizorów. W Macedonii i Rumunii dzieci nie mogą podróżować na przednim fotelu nawet w foteliku.
Podatek za długi pobyt
Wjeżdżając do Mołdawii, trzeba podać dane samochodu. Są one zapisywane w rejestrze. Jeśli w ciągu roku tym samym autem będziemy podróżować w Mołdawii dłużej niż 90 dni, trzeba będzie zapłacić podatek importowy.
Po wypadku lub stłuczce czekaj na policję
Na Łotwie w razie stłuczki lub wypadku nie przestawiamy uszkodzonych samochodów aż do przyjazdu policji. Nawet jeśli oznacza to sparaliżowanie ruchu.
Klimatyzacja, ale nie na postoju
Wydawałoby się, że używanie klimatyzacji w krajach o cieplejszym klimacie nie jest niczym nadzwyczajnym. Tymczasem mandat w wysokości od 218 do 435 euro grozi we Włoszech kierowcom za pozostawienie pracującego silnika podczas postoju samochodu po to, by działała w nim klimatyzacja. Skąd taka kara? W 2007 roku do włoskiego kodeksu drogowego wprowadzono przepis, który ma na celu ograniczenie emisji spalin z samochodów. Na jego mocy kierowcy są surowo karani za włączanie silnika stojącego samochodu latem po to, by się ochłodzić i zimą, by się ogrzać. Zakaz ten nie dotyczy wyłącznie bardzo krótkiego, koniecznego postoju, by ktoś mógł wysiąść z auta lub do niego wsiąść.
Jako ostrzeżenie eksperci podali przy okazji przykład młodego kierowcy z Como na północy kraju, ukaranego mandatem w wysokości 218 euro za to, że stał na poboczu z włączonym silnikiem oraz klimatyzacją i rozmawiał przez telefon. Straż miejska, która wymierzyła karę, nie uznała tego za bardzo krótki postój.
Źródło: Komisja Europejska, Ministerstwo Spraw Zagranicznych Wielkiej Brytanii, ADAC
Tomasz Budzik, moto.wp.pl