Mazda 6 Hatchback 2.2 Sport: japonka z pazurem

Obraz
Źródło zdjęć: © Piotr Mokwiński

W Niemczech ze sportem kojarzy się M-Power, AMG, tudzież GTI, we Włoszech mocne wersje Alfy Romeo otrzymały oznaczenie Quadrifoglio Verde, we Francji Renault szczyci się swoimi RS-ami, natomiast Japończycy z dumą prezentują Mazdy z emblematem MPS. Nie każdy klient jednak jest zwolennikiem aż tak bezkompromisowego charakteru samochodu. Niektórzy lubią się wyróżnić z tłumu, ale jednocześnie zachować resztki komfortu i umiarkowane koszty eksploatacji. Dla takich właśnie osób przygotowano szóstkę w specyfikacji Sport.

Jej zewnętrzna prezencja może się podobać. Biały lakier pokrywający nadwozie, wespół z przyciemnionymi szybami bocznymi i tylną, chromowanymi listwami i 18-calowymi obręczami ze stopów lekkich, prezentuje się naprawdę dobrze. Dalekowschodnie pochodzenie auta zdradza przede wszystkim kształt przednich i tylnych kloszy. Auto o takim wyglądzie funkcjonuje na rynku od 2007 r. Po trzech latach od debiutu doczekało się liftingu, który nieznacznie zmienił jego stylistykę. Poza lampami, przeprofilowanym zderzakiem i innym kształtem świateł przeciwmgielnych, nie zdecydowano się na więcej modyfikacji. I chyba dobrze, bo trudno Mazdzie cokolwiek zarzucić.

Kosmetyczne modernizacje objęły także przedział pasażerski. Niestety, jedynie wnikliwi obserwatorzy dopatrzą się jakichkolwiek zmian. W przedliftingowym modelu, klienci narzekali na niezbyt dobre materiały wykończeniowe i to właśnie one stały się przedmiotem rozważań konstruktorów. W najnowszym wcieleniu zastosowano
wyraźnie lepsze plastiki, ale wciąż nie zdecydowano się na miękkie tworzywa. Zdecydowana ich większość jest twarda i mało przyjemna w dotyku. Główną zaletę tego rozwiązania stanowi brak niepokojących dźwięków podczas jazdy. W kabinie panuje cisza, a plastiki udają, że ich nie ma. Wystrój deski rozdzielczej wypełniają formułę dobrze znaną z innych modeli japońskiego producenta. Spora ilość przycisków może na początku przytłaczać, ale w rezultacie okazuje się intuicyjna w obsłudze.

Na pokładzie szóstki nie odnajdziemy takich gadżetów elektronicznych jak chociażby w niemieckiej konkurencji, jednak pokładowe udogodnienia okazują się w zupełności wystarczające w czasie codziennej eksploatacji. To dobra wiadomość dla zwolenników prostych i przejrzystych rozwiązań. Automatyczna klimatyzacja dwustrefowa, podgrzewane fotele i rozbudowana jednostka multimedialna, w zupełności wystarczają i zapewnią optymalny komfort. Z ciekawszych dodatków, należy wymienić system wykrywający pojazd znajdujący się w martwym punkcie. Informuje nas o nim kontrolka w lusterku bocznym i charakterystyczny dźwięk. Układ przydaje się w nieciekawych warunkach atmosferycznych, kiedy intensywne opady i ciemność za oknami skutecznie ograniczają widoczność.

Najbogatsza specyfikacja Sport została wyposażona w nieźle wyprofilowane fotele z regulacją elektryczną i pamięcią ustawień. Niestety, nie możemy tyle dobrego powiedzieć o jakości skórzanej tapicerki, która wywołuje niepotrzebne poślizgi ciała w dynamicznie pokonywanych ciasnych zakrętach. W kwestii przestronności kabiny zastrzeżenia możemy mieć jedynie do kanapy, gdzie opadająca linia dachu przeszkodzi w przyjęciu dogodnej pozycji pasażerom o wzroście przekraczającym 190 centymetrów. Za ich plecami wygospodarowano aż 510-litrowy bagażnik o dość regularnych kształtach.

W dobie mody na jednostki wysokoprężne, nie mogło zabraknąć właśnie takiego silnika pod maską testowanego egzemplarza. 2.2-litrowy motor zasilany olejem napędowym generuje moc 180 KM i 400 Nm dostępnych w przedziale 1800-3000 obr./min. Powyższe wartości sprawiają, że Mazda bardzo chętnie przyspiesza do maksymalnych prędkości autostradowych, nie wykazując przy tym oznak najmniejszej zadyszki. 6-stopniowa przekładnia manualna działa bardzo precyzyjnie, do tego stopnia, że aż chce się redukować biegi i cały czas trzymać rękę na lewarku.

Obraz
© (fot. Piotr Mokwiński)

Podobnie ma się rzecz z układem kierowniczym, dokładnie odzwierciedlającym aktualne położenie kół. Zestrojenie zawieszenia również potwierdza słuszność dopisku Sport w nazwie prezentowanej wersji. Inżynierowie skalibrowali je dość sztywno, dzięki czemu można pozwolić sobie na śmiałe szaleństwa w zakrętach. W krytycznych sytuacjach, z opresji uratuje niezawodny
system elektronicznej stabilizacji toru jazdy.

Nie bez znaczenia są w tym przypadku niskoprofilowe opony naciągnięte na 18-calowe aluminiowe felgi. Na suchej nawierzchni gwarantują bardzo dobrą przyczepność, pod jednym warunkiem - musi być ona gładka niczym stół. W przeciwnym wypadku, wjazd w głębszy ubytek w jezdni może skutkować głośnym metalicznym dźwiękiem i delikatnym wytrąceniem auta z równowagi. Należy się wystrzegać podobnych niedoskonałości asfaltowych z uwagi na wysokie ryzyko uszkodzenia felgi, opony, lub nawet elementów zawieszenia.

Dynamicznie nastawieni kierowcy docenią również umiarkowany apetyt na olej napędowy wysokoprężnej jednostki. Jeśli korzystamy z pedału przyspieszacza w trybie „zero-jedynkowym”, japonka i tak okaże się wyrozumiała i nie wywoła wiru w baku. Na dystansie kilkuset kilometrów w mieście, szóstka potrzebowała średnio 7,5 litra. Znacznie lepszy wynik udało się uzyskać w trasie, gdzie hatchback klasy średniej zadowalał się 6 litrami na każde sto kilometrów. Przy masie własnej przekraczającej 1.5 tony, to naprawdę niezły rezultat.

Na koniec pozostaje jeszcze nadmienić o cenach prezentowanego modelu. Rocznik 2012 startuje od wartości 135 300 i jest to najdroższa pozycja w aktualnym cenniku. Do podanej wartości trzeba doliczyć jeszcze dopłatę w wysokości 2 tysięcy złotych za metalizowany lakier i 5 tysięcy za skórzaną tapicerkę. Nie jest to mało, ale w standardzie odnajdziemy całą resztę niezbędnych udogodnień w postaci nagłośnienia Bose, automatycznej klimatyzacji, czy chociażby systemu monitorującego martwe pole. Jeśli dla kogoś to za dużo, powinien zwrócić uwagę na słabsze i skromniej wyposażone wersje, których cena nieznacznie przekracza 100 tysięcy.

WP:

Piotr Mokwiński

"Mazda 6 Hatchback 2.2 Sport" - DANE TECHNICZNE

Typ silnika "R4, turbodiesel, Common-Rail"
Pojemność silnika cm3 "2 183"
Moc KM / przy obr./min "180 / 4 000"
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. "400 / 1 800-3 000"
Skrzynia biegów "manualna, 6-biegowa"
Prędkość maksymalna km/h "218 "
Przyspieszenie (0-100 km/h) s "8,7"
Zużycie paliwa:
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) "6,9 / 4,5 / 5,4"
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) "7,6 / 6,1 / 6,8"
Pojemność bagażnika min./max. / l "480 / b.d."
Wymiary (dł./szer./wys.) mm "4 755 / 1 795 / 1 440"
Cena wersji podstawowej w zł "135 300"
Cena testowanego modelu w zł "142 300"
Plusy null
Minusy null
Źródło artykułu: WP Moto
Wybrane dla Ciebie
Sukces Polaków w rajdzie Dubai Baja
Sukces Polaków w rajdzie Dubai Baja
Baggery Harleya-Davidsona będą ścigać się przy MotoGP. Zobaczyliśmy, jak będą wyglądały
Baggery Harleya-Davidsona będą ścigać się przy MotoGP. Zobaczyliśmy, jak będą wyglądały
Trzy nowe modele Voge’a trafią do Polski - od 125 cm3 po motocykl sportowy
Trzy nowe modele Voge’a trafią do Polski - od 125 cm3 po motocykl sportowy
Konrad Dąbrowski wygrywa Baja Quatar
Konrad Dąbrowski wygrywa Baja Quatar
Premiera: Indian Sport Scout RT i Sport Scout Sixty - proste nowości
Premiera: Indian Sport Scout RT i Sport Scout Sixty - proste nowości
Premiera: Kawasaki KLE500 - powrót po latach
Premiera: Kawasaki KLE500 - powrót po latach
Premiera: Honda CB1000GT - Hornet turystyczny
Premiera: Honda CB1000GT - Hornet turystyczny
Premiera: Suzuki SV-7GX - turystyka dla każdego
Premiera: Suzuki SV-7GX - turystyka dla każdego
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
ZANIM WYJDZIESZ... NIE PRZEGAP TEGO, CO CZYTAJĄ INNI! 👇