600-konny osiłek - Dodge Viper SRT-10
|
|
| --- |
Amerykańskie samochody niemal od zawsze imponowały gabarytami karoserii, pojemnością silnika i fantastycznym dźwiękiem widlastych "ósemek". Producenci szybko zorientowali się, że uznanie szczególnie młodszej klienteli mogą zyskać maszyny powstałe przez doczepienie wielkiego silnika do niewielkiej kabiny pasażerskiej. Współczesną interpretacją tego typu bolidów jest Dodge Viper SRT-10. W bieżącym roku do sprzedaży trafi odświeżona i wzmocniona "Żmija".
WIĘCEJ ZDJĘĆ W GALERIIWIĘCEJ ZDJĘĆ W GALERII
Największym modernizacjom poddano silnik. Zgodnie z filozofią amerykańskich inżynierów, Viper czerpie moc i moment obrotowy tylko z pojemności skokowej. Brak kompresorów oraz turbosprężarek gwarantuje natychmiastową reakcję po dociśnięciu pedału gazu. W sezonie 2007 kierowcy będą mieli jeszcze więcej powodów do zadowolenia. Niewielkie rozwiercenie aluminiowego bloku spowodowało wzrost pojemności do niebagatelnych 8.4 litra. Przy poprawianiu maszynowni - którą nie pogardziłaby niejedna ciężarówka - brali udział specjaliści z McLaren Performance. Przy ich pomocy opracowano układ zmiennych faz rozrządu. Wzmocnienie tłoków i korbowodów pozwoliło na zwiększenie stopnia sprężania oraz podniesienia dopuszczalnych obrotów do 6250 obr./min. Modyfikacje głowic oraz układu dolotowego wyraźnie poprawiły napełnianie cylindrów, z których gazy uchodzą przez przekonstruowany układ wydechowy. Informacje o silniku wyglądają imponująco już na papierze, jednak prawdziwy pokaz jego możliwości rozpoczyna się w chwili wciśnięcia
przycisku rozrusznika... Czerwony guzik budzi do życia 10 cylindrów, które na życzenie prawej stopy kierowcy potrafią wyprodukować aż 600 KM oraz 780 Nm! | [
]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/jpeg/11550/vipersrt-1003.jpeg',550,393) ) |
| --- | Mocy wystarczyłoby na obdzielenie kilku pojazdów, więc łatwo sobie wyobrazić, cóż stado rumaków wyczynia z Viperem niewiele cięższym od samochodu klasy średniej...
Producent dołożył starań, by po zwolnieniu pedału dwutarczowego sprzęgła moment obrotowy nie zamienił tylnych opon w chmurę dymu. Gumy Michelin Pilot Sport PS2 mają absurdalny rozmiar 345/30-19, a nad ich przyczepnością czuwa zmodyfikowany mechanizm różnicowy z blokadą. Sprint do "setki" jest formalnością - potrwa mniej niż 4 sekundy. 200 km/h pojawi się na liczniku w oka mgnieniu, a rozpędzanie nie ustanie nawet przy 300 km/h...
Większość dróg nie przypomina idealnie prostych torów do wyścigów równoległych, więc zawieszenie jest odpowiednio twarde, by zapewnić dostateczną kontrolę nad maszyną. W przypadku niekorzystnego rozwoju wydarzeń, kierowca może kopnąć w pedał hamulca, co błyskawicznie unieruchomi potwora. Dość powiedzieć, że droga hamowania ze 100 km/h niewiele przekroczy 30 metrów! To lata świetlne różnicy w porównaniu do dystansu, jaki potrzebują na zatrzymanie inne samochody. | [
]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/jpeg/11550/vipersrt-1006.jpeg',550,412) ) |
| --- | Nic dziwnego, że Żmija będzie w stanie rozpędzić się do 160 km/h, a następnie znieruchomieć w... 12 sekund!
Czyżby panowie z SRT uczynili z Vipera wyścigówkę dopuszczoną do ruchu po drogach publicznych? Okazuje się, że komfort przemieszczania się mocarnym bolidem... wzrósł! Nowe sprzęgło nie prosi o stosowanie brutalnej siły, skrzynia biegów ze wzmocnionymi synchronizatorami ułatwiła zmiany przełożeń, a skrócony skok lewarka jeszcze bardziej uprzyjemnił jej obsługę. Sztywne opony - które pozwalały na kontynuowanie jazdy po utracie powietrza - zastąpiono klasycznym odpowiednikiem, dzięki czemu drobne nierówności drogi nie będą wybijały plomb z zębów kierowcy... Co prawda wnętrze nie przeszło stylistycznej rewolucji, jednak klientów z pewnością ucieszy możliwość wyboru między pięcioma kolorami tapicerki. Potężne rury wydechowe wciąż uchodzą na końcach progów, szybko nagrzewając wnętrze. Klienci nieprzywykli do upałów z pewnością będą się dopytywali o możliwość wyłożenia kabiny azbestem...
Orzeźwiającego chłodu doświadczy za to silnik. Nie od dziś wiadomo, że więcej mocy oznacza więcej ciepła, które trzeba odprowadzić do atmosfery. W pozbyciu się nieproszonego gościa pomoże maska poszatkowana otworami. Na skutek jej montażu Viper stał się jeszcze bardziej ostentacyjnym pokazem brutalnej siły. Wzrok przechodniów będzie też przyciągał tył o zmienionej stylistyce. Nabywcy, którzy chcieliby mieć całkowitą pewność, że nie przemkną niezauważeni, mogą zamówić - kultowe już - białe pasy na karoserii. Nowe wzornictwo felg kończy listę zmian stylistycznych.
Maszyna, która przypomina napięty mięsień jest przeznaczona dla specyficznego odbiorcy. Ktokolwiek ceni komfort, krystalicznie czysty dźwięk płynący z wysokiej klasy sprzętu audio oraz lubi mieć poczucie władzy nad samochodem - nie powinien nawet wsiadać do Vipera. 600-konna bestia zawładnie jednak duszami indywidualistów, którzy przywykli do wgniatania w fotele nawet po najlżejszym muśnięciu gazu, a kabinę nagłaśniają poprzez uruchomienie silnika. Za zakup odświeżonego Vipera trzeba będzie przeznaczyć ponad 110 000 euro. Nie należy też zapomnieć o rezerwach gotówki na zakup paliwa. Producent nieprzypadkowo skrywa informację o średnim spalaniu...
Łukasz Szewczyk
