Bardzo udanie na tory wyścigowe powróciła marka Alpine. Bolid A450 zwyciężył w European Le Mans Series.
Dwa tygodnie po zwycięstwie na Węgrzech zespół Signatech-Alpine pojawił się na starcie 3-godzinnego wyścigu na torze Circuit Paul Ricard, stawiając sobie za cel zdobycie ponownego zdobycia tytułu Mistrza Europy. Zakwalifikowaną na drugiej linii Alpine A450 powierzono najpierw Pierre`owi Ragues. Wystartował dość ostrożnie jadąc początkowo za swoim głównym rywalem. Skorzystał jednak z jego przedłużającego się postoju, by wysunąć się na cały czas swojej zmiany na 4 pozycję.
Po 90 minutach na torze za kierownicą zasiadł Nelson Patciatici. Po nieprzewidzianym postoju z powodu uszkodzenia kierownicy Patciatici musiał odrobić straty w klasyfikacji, by móc sięgnąć po zwycięstwo, które właśnie umykało Alpine. W trakcie kolejnych okrążeń bolid przesuwał się stopniowo z 7 na 4 pozycję. Ostatni zjazd do boku pozwolił podejść z większym spokojem do końcowego etapu wyścigu - aż do minięcia szachownicowej flagi na 4 pozycji przez Nelsona. Ilość punktów wystarczyła do zapewniania Alpine mistrzowskiego tytułu w European Le Mans Series.
- Alpine wraca do gry. Z powodu późnego rozpoczęcia programu powrotu nie wszystko było łatwe, potrzeba było czasu, aby wszystko zrealizować. Ale ten tytuł jest już sam w sobie historią pełną emocji. Pracujemy nad wystawieniem dwóch samochodów Alpine A450 do wyścigu 24h Le Mans w ramach globalnego programu, mamy też nadzieję, że w naszym LMP2 w sezonie 2014 zobaczymy Paula-Loup Chatina - powiedział szef teamu, Philippe Sinault.
8 marca br. ogłoszono program Signatech-Alpine, obejmujący dwa kluczowe wyścigi - 24h Le Mans i European Le Mans Series. Poza zwycięstwem w tym drugim za sukces należy też uznać udany występ w Le Mans oraz otrzymanie nagrody ESCRA za najlepszą pomoc techniczną.
Źródło: Alpine
ll/moto.wp.pl