Zdjęcia w czasie prowadzenia pojazdu – co za to grozi?
W sieci zapanowała moda na publikowanie zdjęć zrobionych w czasie jazdy. Często widać na nich prędkościomierz i bez problemu można stwierdzić, czy samochód poruszał się w czasie wykonywania fotografii. Czy policjanci mogą ukarać kierowcę, który bezmyślnie udokumentował swoje wykroczenie?
W dobie ogromnej aktywności większości ludzi w mediach społecznościowych nie powinien dziwić fakt, że służby takie jak policja również interesują się treściami, których całe tony są codziennie publikowane. Każdy z nas zna przypadek, w którym chwilę po lub tuż przed zgłoszeniem sprawy na policję, poszkodowane osoby wrzucają na Facebooka info o kradzieży auta, roweru, wózka dziecięcego lub innych przedmiotów.
Co ciekawe niejeden z użytkowników przekonał się o wielkiej sile mediów społecznościowych i odzyskał utracony przedmiot, ale my nie o tym. Dziś na tapetę wyciągamy sprawę kierowców, którzy robią sobie zdjęcia w czasie jazdy i często przypadkiem lub nie dokumentują wykroczenia. Ostatnio policjanci z Wielkiej Brytanii zaproponowali pewnemu kierowcy mandat, ponieważ na zrobionej przez niego fotografii, w odbiciu okularów było widać, że prędkościomierz wskazuje wartość wyższą niż ograniczenie panujące na tej drodze.
Te szeroko zakrojone działania nasiliły się po zdarzeniu z udziałem polskiego kierowcy, który spowodował wypadek z ofiarami śmiertelnymi, ponieważ zmieniał muzykę w telefonie komórkowym i – nie patrzył na drogę. Ta sytuacja pokazuje, że mandat to drobiazg w porównaniu z konsekwencjami, jakie niesie używanie komórki w czasie prowadzenia auta.
Znaleźliśmy też przykład na naszym podwórku. Już samo wykonywanie zdjęć jest zagrożone mandatem w wysokości 200 zł, a w przypadku prowadzenia auta i dokumentowania tego w sieci grozi to znacznie poważniejszymi konsekwencjami (ze względu na prawa autorskie nie możemy opublikować tego zdjęcia).
W tym miejscu przypominamy, że pisaliśmy niedawno o nagraniach z wideorejestratora i zdjeciach, które mogą służyć jako dowód w sprawach o wykroczenia. – Upublicznianie tego rodzaju nagrań i zdjęć jest nielegalne.
Dlatego gdy wykonacie nagranie lub zdjęcie wykroczenia lub przestępstwa, przed publikacją upewnijcie się, że wszelkie cechy charakterystyczne sprawców tych wykroczeń są usunięte. Natomiast działania policji, mające na celu karanie ludzi, którzy sami wrzucają takie zdjęcia i nagrania, są jak najbardziej zasadne, ale brakuje rozwiązań prawnych, które skutecznie wyeliminują z ruchu ludzi narażających innych z premedytacją. Przykładem nieskuteczności wymiaru sprawiedliwości jest sprawa młodego kierowcy z Warszawy, który chwalił się brawurową jazdą bmw po stolicy.