Egzamin na prawo jazdy jest trudny i stresujący. Przyszły kierowca musi udowodnić, że potrafi bezbłędnie prowadzić samochód. Dlatego po zdaniu egzaminu przychodzi radość, że ten trudny sprawdzian mamy już za sobą. Tak wydawało się też kierowcom na Dolnym Śląsku, którzy kończyli kursy w szkole nauki jazdy „Start”. Niestety, decyzją sądu w Legnicy przynajmniej 600 osób po latach straci uprawnienia do kierowania samochodami – informuje „Gazeta Wrocławska”.
Sprawa wyszła na jaw, gdy w grudniu 2009 roku Marek K. został zatrzymany przez policję. Okazało się, że prowadził samochód nauki jazdy po pijanemu. Podczas kontroli funkcjonariusze odkryli również, że już kilka lat wcześniej stracił prawo jazdy za to samo przewinienie, a w kwietniu 2008 roku odebrano mu prawo szkolenia kierowców. Jednak Marek K. nie tylko prowadził szkołę nauki jazdy, ale nadal, już nielegalnie, był w niej instruktorem. Oznaczało to problem nie tylko dla łamiącego prawo, ale też dla wszystkich jego uczniów z okresu, gdy zabrano mu uprawnienia.
Zgodnie z polskim prawem, aby przystąpić do egzaminu i był on ważny, każdy kandydat na kierowcę musi odbyć określony przepisami kurs. Nauka prowadzona przez osobę bez uprawnień nie spełnia tego warunku. Zatem klienci szkoły „Start” zdobyli uprawnienia niezgodnie z prawem. Na początku nie było jednak pewne, czy stracą oni prawa jazdy. Nawet rzecznik prezydenta Legnicy tłumaczył, że kierowcy są bezpieczni, bo nie działali w złej wierze.
Niestety po 4 latach sąd wydał wyrok, który jednoznacznie stwierdza, że klienci szkoły nauki jazdy Marka K. uzyskali swoje uprawnienia niezgodnie z prawem i muszą one zostać odebrane – pisze „Gazeta Wrocławska”. W samym tylko powiecie świdnickim poszkodowanych w ten sposób jest około 600 osób. Problem jest tym większy, że dotyczy osób, które już od lat jeżdżą samochodami. Pojawiają się również dodatkowe wątpliwości. Czy w takim przypadku to oni są odpowiedzialni np. za wszystkie kolizje w jakich brali udział, gdyż teoretycznie nie mieli ważnych uprawnień do jazdy samochodem?
Kierowcy mają zamiar odwoływać się od decyzji sądu, ale zdaniem prawników mają niewielkie szanse. Przepisy w tym przypadku są jednoznaczne, gdyż zakończony kurs jest jednym z warunków otrzymania prawa jazdy.
(źródło: Gazeta Wrocławska)
sj, moto.wp.pl