Zabieranie prawa jazdy niekonstytucyjne? Zmiany w prawie mogą zostać cofnięte

Przepis nakazujący policjantom odbieranie prawa jazdy za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym być może zostanie zniesiony. Interesują się nim posłowie, Rzecznik Praw Obywatelskich, stowarzyszenia sędziów i obrońcy praw człowieka. Według nich jest on niekonstytucyjny.

Zmiany w kodeksie drogowym Sejm przyjął w marcu tego roku. Od maja policjanci muszą zatrzymywać dokumenty za przekroczenie prędkości w mieście o ponad 50 km/h. Celem zmian było zmuszenie kierowców do zwolnienia, co – jak pokazują statystyki – udało się. Jednocześnie przez ostatnie cztery miesiące z prawem jazdy pożegnało się (na 3 miesiące) kilka tysięcy kierowców.

Jak donosi Instytut Badania Rynku Motoryzacyjnego Samar, od początku nowe prawo budziło wiele kontrowersji. Nie tylko wśród kierowców, ale i polityków, prawników i obrońców praw człowieka.

Pytanie do minister spraw wewnętrznych złożył właśnie w tej sprawie poseł Przemysław Czarnecki z PiS. To dlatego, że według niego wiele instytucji, jak chociażby Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia" oraz Helsińska Fundacja Praw Człowieka, podważają konstytucyjność nowelizacji kodeksu drogowego.

Problemem jest podwójne karanie, które jest prawnie zabronione. Helsińska Fundacja Praw Człowieka uważa, że mandat karny to kara, a czasowe odebranie uprawnień jest kolejną. Fundacja zwróciła się w tej sprawie do Rzecznika Praw Obywatelskich o podjęcie działań.

Jak dowiedział się IBRM Samar sprawa jest wciąż analizowana. RPO nie wyklucza zaskarżenia odpowiednich przepisów kodeksu drogowego do Trybunału Konstytucyjnego. Do pytania posła Przemysława Czarneckiego z PiS do minister spraw wewnętrznych o konstytucyjność zabierania prawa jazdy dołączone są inne. Poseł chce się dowiedzieć ile praw jazdy zabrano i jakie mandaty nałożono.

Źródło: IBRM Samar