Pobieranie przez samorząd Augustowa opłat za parkowanie w soboty nie narusza prawa - orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) w Białymstoku i oddalił skargę prokuratury na uchwałę augustowskich radnych dotyczącą płatnego parkowania.
Augustów to miasto turystyczne, gdzie przede wszystkim w okresie letnim ruch w weekendy jest wzmożony. Opłaty za parkowanie w mieście obowiązują od maja 2014 roku, w płatnej strefie jest ponad 460 miejsc. Pobierane są przez sześć dni w tygodniu, nie tylko od poniedziałku do piątku, ale i w soboty. Godzina parkowania kosztuje 1 zł, przy czym w okresie wakacyjnym - od czerwca do końca września - opłata jest dwa razy wyższa.
* ILE WART JEST TWÓJ SAMOCHÓD? MOŻESZ SIĘ ŁATWO PRZEKONAĆ * Na początku maja tego roku do augustowskiej rady miejskiej wpłynęła skarga miejscowej prokuratury rejonowej na uchwałę o płatnym parkowaniu. Prokuratura zwróciła uwagę, że w ustawie o drogach publicznych jest zapis o tym, iż opłaty pobierane są za postój w strefie płatnego parkowania "w określone dni robocze". W ocenie prokuratury powołującej się m.in. na wyrok WSA w Krakowie i uchwałę NSA - soboty za dzień roboczy uznać nie można. W odpowiedzi na tę skargę Rada Miejska Augustowa argumentowała, że sobota nie jest dniem ustawowo wolnym od pracy i wobec tego uznaje ją za dzień roboczy, na gruncie przepisów ustawy o drogach publicznych.
WSA w Białymstoku skargę prokuratury oddalił. - Zarzuty w niej podniesione nie podważyły legalności skarżonej uchwały - mówiła, uzasadniając wyrok, sędzia Małgorzata Roleder. Zaznaczyła przy tym, że sąd administracyjny bada zgodność zaskarżonych aktów (np. uchwał czy decyzji) z prawem, ale nie ma kompetencji do badania ich słuszności czy celowości, a kontrolując zaskarżone akty, nie może się kierować zasadami współżycia społeczno-gospodarczego. Sędzia Roleder mówiła, że w ustawie o drogach publicznych nie ma definicji dnia roboczego, choć jest tam zapis o tym, iż opłaty za parkowanie mogą być pobierane w "określone dni robocze". I uznała, że słuszność ma rada miejska Augustowa odwołując się do ustawowej kategorii dni wolnych od pracy, za które uważane są niedziele i wskazane w przepisach święta, ale nie sobota. - Wnioskowanie przeciwne prowadzi do wniosku, że skoro sobota nie jest wskazywana jako dzień ustawowo wolny od pracy, to uznać należy, że jest dniem roboczym - dodała sędzia.
Sąd uznał przy tym, że przywoływane przez prokuraturę orzecznictwo dotyczy przepisów proceduralnych, a nie prawa materialnego, więc nie może być wprost zastosowane przy rozstrzyganiu tej sprawy. Sąd zwrócił też uwagę, że sobota uznawana jest za dzień wolny od pracy "zwyczajowo" od czasu, gdy zaczął obowiązywać 5-dniowy tydzień pracy, ale - w ocenie WSA w Białymstoku - nie ma to bezpośredniego oparcia w przepisach. - Reasumując sąd uznaje, że sobota jest dniem roboczym, w świetle ustawy o drogach publicznych - dodała sędzia Roleder.
Wyrok nie jest prawomocny. Przysługuje na niego skarga kasacyjna do NSA. Czy prokuratura z tej możliwości skorzysta, na razie nie wiadomo - na publikacji wyroku nie było ani przedstawiciela prokuratury, ani Urzędu Miejskiego w Augustowie.