Na samą myśl o wlewaniu biopaliwa do baku niektórzy dostają białej gorączki. Niszczenie silnika oraz gorsze osiągi – oto główne argumenty przeciwników zasilania aut alkoholem. Czy słuszne? Szwedzi postanowili udowodnić, że tego typu „mądrości” można włożyć między bajki. Mało tego, Volvo zamierza dowieść, że biopaliwo sprawi się także w sporcie motorowym!
W tym celu opracowano Volvo C30 E85 FIA Super 2000, który w przyszłym roku zastąpi wyścigowy model S60. Karoseria zgrabnego hatchbacka niewiele różni się od dostępnego w salonach samochodu. Jedynie barwy sponsorskie oraz lotka nad tylną szybą sugerują, że maszynę zbudowano w innym celu, niż codzienne dojazdy do pracy.
Kto przyjrzy się bardziej uważnie dostrzeże również dyfuzor pod przednim zderzakiem oraz znacznie zmniejszony prześwit, który sprawił, że 17-calowe felgi BBS szczelnie wypełniły nadkola.
Obniżenie jest zasługą zawieszenia legendarnej firmy Öhlins. W pełni regulowane amortyzatory oraz stabilizatory pozwalają pokonywać zakręty z niewiarogodnymi wręcz prędkościami, które są po części zasługą slicków Michelina.
Do napędu najnowszej wyścigówki Volvo posłużył 5-cylindrowy, rzędowy silnik o pojemności 2 litrów. Ze względów regulaminowych aluminiowy blok oraz głowica zostały poddane niewielkim modyfikacjom. Natomiast zawory, tłoki, korbowody i wał korbowy zastąpiono wyścigowymi odpowiednikami, co pozwoliło na uzyskanie ponad 280 KM przy 8750 obr./min. Także maksymalnego momentu obrotowego przychodzi szukać tam, gdzie inne silniki już dawno dostałyby zadyszki... 230 Nm jest do dyspozycji kierowcy przy 7300 obr./min.
Zgodnie z obecnymi trendami, moc jest przenoszona przez 6-stopniową, sekwencyjną skrzynię przygotowaną przez Hewland. Sprzęgło zastąpiono dwutarczowym odpowiednikiem o średnicy 184 mm, który został wykonany z włókien węglowych przez firmę Sachs. 280 KM w całości trafia na przednią oś, co oznacza spore problemy przy starcie. Sytuację ratuje obecność blokady mechanizmu różnicowego.
Hamulce w niczym nie przypominają znanych z seryjnego auta. Z przodu zastosowano 4-tłoczkowe zaciski firmy Performance Friction oraz nawiercane, 332 milimetrowe tarcze. Tylne koła spowalniają zaciski Alcon, w których znajdziemy dwa tłoczki oraz wentylowane tarcze o średnicy 290 mm.
Wyścigowe Volvo z kierowcą na pokładzie waży zaledwie 1134 kg. To zasługa wypatroszenia wnętrza z elementów wyposażenia i tapicerki, na których miejscu pojawiła się jedynie rozbudowana klatka bezpieczeństwa. Spore stado pod maską nie ma więc najmniejszych problemów z rozpędzaniem bolidu. Przyśpieszenie do „setki” potrwa w granicach 5 sekund, a prędkość maksymalna przekroczy 200 km/h. Dokładnych wartości nie sposób podać, ponieważ wiele zależy od przełożeń skrzyni biegów, które można dobierać wedle aktualnych potrzeb. Za kilka miesięcy przekonamy się, jak wyścigówka zasilana bioetanolem sprawdzi się w warunkach bojowych...
Łukasz Szewczyk