Wypadek Beaty Szydło - jakie auta ma w swojej flocie BOR, a jakim jechała premier?

Samochód, którym przewożona była premier Beata Szydło, miał wypadek. Do zdarzenia doszło w Oświęcimiu 10 lutego. 21-letni kierowca fiata seicento zajechał drogę drugiemu autu z kolumny w trakcie wykonywania manewru skrętu w lewo. Mężczyzna przyznał się do spowodowania wypadku. Życiu premier nie zagraża niebezpieczeństwo. Jej stan jest stabilny - nie stało się jej nic poważnego.

W wyniku zajechania drogi, kierowca BOR-u odbił w bok i rozbił luksusowe audi A8 na drzewie. Na wszystkich zdjęciach widać, że jest to właśnie taki model auta. Skąd więc początkowe doniesienia o BMW?

Na początku marca ubiegłego roku doszło do incydentu z limuzyną przewożącą prezydenta Andrzeja Dudę. Zdarzenie miało miejsce na autostradzie A4, na wysokości Lewina Brzeskiego, w drodze do Wisły. W BMW serii 7 pękła wtedy opona. W efekcie limuzyna wpadła w poślizg, co zakończyło się w rowie. Jeszcze przed tym zdarzeniem ogłoszony był przetarg na nowe, rządowe limuzyny. Faworytem było BMW, jednak to nie ta marka została wybrana do realizacji zamówienia publicznego.

Zwycięzcą zostało Audi. To marka z Ingolstadt miała dostarczyć 20 limuzyn. Rozstrzygnięcie nastąpiło już po incydencie z kolumną prezydencką. Audi wygrało, chociaż oferta BMW była o pół miliona złotych tańsza. Takie rozstrzygnięcie wynikało prawdopodobnie z faktu, że doszło do niego w niekorzystnym dla bawarskiej marki okresie.

Diler BMW Auto Fus odwołał się do Krajowej Izby Odwoławczej. Ta stwierdziła, że BOR nie miał powodów, by odrzucić lepszą ofertę marki bawarskiej, tym bardziej, że cena stanowiła 80 proc. wagi w tym przetargu. Tym samym 20 limuzyn dostarczyło BMW.

Założenia tamtego przetargu obejmowały między innymi minimalną moc i rozmiary auta. Limuzyny miały mieć przynajmniej 5,2 m długości i 3,1 m rozstawu osi (drugi wymiar istotny ze względu na przestrzeń dla pasażerów). Na pokładzie miała być lodówka na napoje, odtwarzacz DVD, skórzana tapicerka oraz silnik o mocy minimum 408 KM (300 kW). Te wymagania spełniły między innymi Audi A8L quattro z 4-litrowym V8 o mocy 435 KM oraz BMW 750Li xDrive z motorem generującym 460 KM.

Cały proces można prześledzić na stronie Biura Ochrony Rządu. Widać, że data składania ofert lub wniosków o dopuszczenie do udziału w postępowaniu to 29 lutego, czyli jeszcze przed zdarzeniem z udziałem Andrzeja Dudy. 8 marca opublikowana została informacja o wyborze oferty najkorzystniejszej - tu wygrało Porsche Inter Auto Polska (oferta na Audi A8).

30 marca zapadł wyrok KIO o unieważnieniu czynności wyboru najkorzystniejszej oferty, a 14 kwietnia ogłoszono zwycięstwo BMW. Porsche Inter Auto Polska odwoływało się jeszcze od tej decyzji, ale 10 maja KIO orzekła, że oddala to odwołanie.

Tym samym to BMW dostarczyło 20 limuzyn dla BOR-u. Czy to oznacza, że Beata Szydło wczoraj powinna była jechać właśnie Serią 7? Niekoniecznie.

Pancerne, czy nie?

Były szef BOR gen. Marian Janicki w rozmowach z mediami, które miały miejsce po wczorajszym wypadku stwierdził, że premier Beata Szydło nie jechała opancerzonym samochodem. Jak sam przyznał - nie słyszał, żeby były kupowane auta opancerzone marki Audi.

Inne zdanie ma polskie przedstawicielstwo marki. Udało nam się ustalić, że BOR ma opancerzone Audi A8, więc nie wolno zakładać, że podczas wczorajszego zdarzenia Beata Szydło jechała cywilną wersją niemieckiej limuzyny.

Komunikat Ministerstwa Spraw Wewnętrznych opublikowany po spotkaniu Mariusza Błaszczaka, szefa MSWiA z kierownictwem Biura Ochrony Rządu jasno potwierdza informacje, które udało nam się uzyskać od przedstawicieli marki Audi - premier Beata Szydło jechała opancerzonym Audi A8.

W swoich zasobach BOR ma także modele Q7 oraz A6 tego samego producenta. Modele innych marek to między innymi BMW X5, Mercedesy Viano i Mercedesy Klasy S.