Wymazują absurdalne pytania egzaminacyjne

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP/Piotr Polak

Uzyskanie prawa jazdy od dawna nie należało w Polsce do łatwych zadań. Od stycznia 2013 r., kiedy w życie weszły nowe przepisy, określające zasady egzaminowania, stało się to jednak wręcz wyczynem. Niektóre nowe pytania na egzaminie teoretycznym są po prostu absurdalne, a poruszane w nich kwestie zupełnie niepotrzebne do sprawnego i bezpiecznego poruszania się po drogach. Teraz część zadań egzaminacyjnych po cichu wycofuje się z rozległej bazy.

Mówi się, że Polska jest krajem, w którym zazwyczaj stosuje się prowizoryczne rozwiązania. Wiele wskazuje na to, że tak właśnie było z nową formułą egzaminu na prawo jazdy. W styczniu 2013 r. w życie weszły zmiany, które miały zbliżyć realia testów do drogowej rzeczywistości. Wprowadzono materiały wideo, mające sprawdzić umiejętność interpretacji ruchu przez kandydata na kierowcę. To wymagało jednak stworzenia zupełnie nowego systemu informatycznego i nowej bazy pytań. Wojewódzkie ośrodki egzaminowania rozpisały przetargi, na które odpowiedziały dwie firmy, z których każda podjęła się wykonania obydwu tych elementów. Jako, że nie zostało im wiele czasu do terminu wejścia zmian w przepisach określonego przez ministra infrastruktury, trzeba było się śpieszyć. Jakie są tego efekty? Sądząc po opiniach egzaminowanych, opłakane.

Niebawem po wprowadzeniu zmian w egzaminach, w internecie pojawiły się rozgoryczone głosy tych, którzy próbowali go zdać. Informowali oni o tym, że natknęli się na pytania zupełnie bezsensowne lub takie, na które nie może odpowiedzieć zwykły kierowca. Jak wynikało z wpisów, podczas próby teoretycznej pytano ich o to, jaką prawidłową długość powinien mieć drążek zmiany biegów, jakie wymiary powinna mieć tablica rejestracyjna, albo jak prawidłowo przeprowadzić odpowietrzanie układu paliwowego w silniku Diesla. Na takie pytania z całą pewnością nie przygotowała swoich klientów żadna szkoła jazdy. Trudno bowiem było wpaść na to, że tak bezużyteczne lub wysoce specjalistyczne zagadnienia znajdą się na egzaminie.

Obraz
© (fot. PAP/Piotr Polak)

Można zadać sobie pytanie: jak to możliwe, że w ogóle pojawił się tak absurdalny problem? Rzecz w tym, że opieszałość urzędników stanęła na drodze do spełnienia wybujałych obietnic politycznych. Przesłanki nowego egzaminu teoretycznego podane zostały do publicznej wiadomości już w 2011 roku. Zapowiedziano wówczas, że baza będzie zawierała 1200 pytań, zamiast ówczesnych 400. Przetargi na opracowanie pytań i mechanizmu ich prezentacji zostały jednak rozpisane na ostatnią chwilę. Firmy, które miały się tym zająć - Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych oraz konsorcjum Instytutu Transportu Samochodowego i Sygnity - spieszyły się z ich opracowaniem, a Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej, ani poszczególne ośrodki egzaminowania nie znalazły czasu na to, by sprawdzić całą bazę. W końcu ITS Sygnity opracował ich 1120, a PWPW aż dwa tysiące.

Jak informuje "Dziennik Gazeta Prawna", teraz, po wybuchu afery związanej z pytaniami, z baz znikają po cichu najbardziej absurdalne z nich. Przedstawiciele wymienionych wcześniej firm w rozmowie z DGP zaprzeczają, jakoby usuwali pytania z powodu medialnych doniesień. Przyznają jednak, że wciąż trwają prace nad ich aktualizacją i rozbudową bazy. Czy oznacza to, że zapisując się na egzamin nie musimy obawiać się absurdalnych i nieprawidłowo skonstruowanych pytań?

Niestety, wciąż trzeba się z tym liczyć. Jak informowali media właściciele szkół jazdy, którzy wykupili częściowy dostęp do baz egzaminacyjnych, wiele z zadań wymaga poprawy. Często bowiem zdarzają się pytania, których treść może być różnie interpretowana oraz takie, które dotykają zagadnień niepotrzebnych kierowcom. Minister transportu jeszcze przed końcem wakacji ma ogłosić, jak zamierza zrobić porządek z nowym egzaminem na prawo jazdy. Szkoda tylko, że nim to się stanie, z powodu absurdalnych i źle ułożonych pytań "teorię" obleje spora rzesza kandydatów na kierowców.

Źtródło: Dziennik Gazeta Prawna

tb, moto.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne