Czterech amerykańskich nastolatków ze stanu Nowy Jork, jadących razem samochodem, zostało rannych, bo kierowca założył się z jednym z pasażerów, komu uda się wstrzymać oddech na czas potrzebny, by przejechać przez miejscowość położoną w regionie rolniczym.
Przez miejscowość Garbutt jedzie się około pół kilometra. Okazało się, że dla kierowcy było to za daleko. Zemdlał, a samochód uderzył w drzewo i przydrożny głaz.
Nikt z jadących samochodem nie został poważnie ranny. Cała czwórka trafiła do szpitala, z którego już ich wypisano.
19-letni kierowca został ukarany mandatem za wyjechanie poza swój pas ruchu.
NaSygnale.pl: Polski ksiądz od "erotycznego więzienia": wypuście mnie!