Młody mężczyzna został zabity ostrym narzędziem w biały dzień w centrum Londynu. W tym czasie tysiące ludzi robiły zakupy w pobliskich sklepach. Poniedziałek jest pierwszym dniem poświątecznych wyprzedaży.
Mężczyzna, w wieku około 20 lat, zmarł przed godziną 15.00 czasu polskiego w okolicy stacji metra Bond Street, przy skrzyżowaniu Oxford Street i Stratford Place. Policja zatrzymała kilka osób. Część Oxford Street została zamknięta.
26 grudnia to w Wielkiej Brytanii jeden z najbardziej intensywnych dni handlowych w roku. Do sklepów udaje się średnio ok. 6 mln Brytyjczyków. Tłumy zalały domy handlowe w stolicy i innych miastach zaraz po otwarciu. Niektórzy klienci ustawiali się w kolejkach już w nocy z niedzieli na poniedziałek.
Amatorów zakupów nie zniechęcił nawet 24-godzinny strajk metra. W jego wyniku niektóre linie zostały wyłączone z ruchu, a na innych kursuje ograniczona liczba pociągów. Dodatkowe autobusy skierowano m.in. na trasy w pobliżu ruchliwych ulic z dużą liczbą sklepów.
NaSygnale.pl: Jechałam rowerem, a ta zadarła kiecę i pokazała mi...