WRC: Volkswagen zbada przyczyny klęski w Argentynie
Szef zespołu rajdowego Volkswagen Motorsport Jost Capito zapowiedział, że w najbliższych dniach zostanie przeprowadzona szczegółowa analiza przyczyn awarii układu paliwowego, jakie doprowadziły do klęski w Rajdzie Argentyny.
Przed Rajdem Argentyny, 4. rundą mistrzostw świata w sezonie 2015, kierowcy niemieckiego teamu dwadzieścia razy z rzędu stawali na podium imprez zaliczanych do klasyfikacji mistrzostw świata. Rekordowa seria zakończyła się w niedzielę 26 kwietnia, gdy tylko jeden zawodnik zespołu, mistrz świata Francuz Sebastien Ogier ukończył imprezę, ale został sklasyfikowany na... 17. pozycji ze stratą ponad 37 minut do zwycięzcy Brytyjczyka Krisa Meeke'a (Citroen DS3 WRC).
W samochodach mistrza świata z 2014 roku Ogiera i wicemistrza Fina Jari-Matti Latvali doszło do awarii układu paliwowego. Auto Francuza popsuło się już na pierwszym odcinku specjalnym, Ogier nie ukończył etapu, dostał ponad 30 minut karnych i choć następnego dnia pojechał w systemie Rally 2, to szans walki o zwycięstwo już nie miał.
Latvala musiał się wycofać na przedostatnim OS-ie, gdy walczył o miejsce na podium.
- Nasze problemy miały miejsce tylko podczas jednego rajdu, nigdy wcześniej ich nie mieliśmy. Dokładnie zbadamy oba przypadki, mam nadzieję, że w tym roku już się nie powtórzą - zapowiedział Capito dodając, że jego zdaniem wpływu na awarie nie miały argentyńskie, bardzo nierówne i zniszczone drogi.
Nieoficjalnie powodem awarii była wadliwa partia systemów wtryskowych zamontowanych w nowych modelach Polo WRC.
Problemy techniczne ze wspomaganiem kierownicy miał także trzeci kierowca teamu Norweg Andreas Mikkelsen. On również rajdu nie ukończył, na ostatnim OS-ie (Power Stage) uderzył w kamień i uszkodził samochód.
Zobacz efektowne ujęcia z Rajdu Kataru okiem drona: