Nie wszyscy kierowcy wiedzą, że obniżenie temperatury powietrza ma wpływ na spadek ciśnienia w oponach nawet o 0,4 bara. Aby to uświadomić po raz kolejny rusza kampania „Ciśnienie pod kontrolą”.
Akcja ma też budować wśród zmotoryzowanych świadomość, że źle napompowane opony zwiększają ryzyko spowodowania wypadku i wpływają na zwiększenie zużycia paliwa. - Jeżeli stosujemy ten sam rozmiar opon zimowych, co letnich, to ciśnienie eksploatacyjne powinno być takie samo, jak zaleca producent samochodu. Należy jednak pamiętać o skorygowaniu ciśnienia, gdy temperatura znacznie spadnie. Najczęściej zakładamy opony zimowe przed nadejściem zimy, a znaczne obniżenie temperatury powietrza ma wpływ na obniżenie ciśnienia w oponach dlatego tak ważne jest skontrolowanie opon przed nadejściem zimy - powiedział Tomasz Młodawski z Michelin.
Z najnowszych badań TNS Polska wynika, że 88 proc. polskich kierowców zmieni w tym roku opony letnie na zimowe. 78 proc. zrobi to ze względu na bezpieczeństwo, 48 proc. - z uwagi na lepszą przyczepność, 27 proc. - przekonanie, że bieżnik "zimówek" jest przystosowany do nawierzchni, 24 proc. - poprawę komfortu, 8 proc. - skład mieszanki opony zimowej, 7 proc. - aby oszczędzić letnie opony a 4 proc. ze względu na dbałość o samochód.
Z sondażu wynika też, że 23 proc. kierowców zmienia opony w październiku, 24 proc. w listopadzie, 1 proc. w grudniu, 15 proc. przy spadku temperatury poniżej 7 st. C, 5 proc. po pierwszych opadach śniegu a 28 proc. przy pierwszych prognozach mówiących, że zbliża się ochłodzenie.
Kierowcy, którzy wezmą udział w akcji będą mogli bezpłatnie sprawdzić na 50 stacjach Statoil na terenie całej Polski zarówno poziom ciśnienia, jak i głębokość bieżnika. Otrzymają oni też informacje na temat wpływu prawidłowego ciśnienia w oponach na bezpieczeństwo oraz ekonomię i ekologię jazdy.
Źródło: Michelin
ll/sj, moto.wp.pl
